W spotkaniach z Atlasem Wrocław i Unią Leszno nieźle wypadł Robert Kościecha. Wychowanek Apatora Toruń powinien być mocnym punktem Lotosu w meczu z ZKŻ quick mix Zielona Góra.
- Pojechałem dobrze, ale jeszcze nie pokazałem wszystkich możliwości. Wiem, że stać mnie na lepsze występy.
- Jak oceniasz wasze szanse w niedzielnym spotkaniu?
- Uważam, że mamy duże szanse na zwycięstwo. Będziemy jeździli na swoim torze, i to powinien być nasz atut. W meczu z Atlasem pokazaliśmy, że stać nas zwycięstwo z każdym. Punkty są nam potrzebne i zrobimy wszystko, żeby wygrać.
- Jak oceniasz rywali?
- Zielonogórzanie to mocny zespół. Pokazali to m.in. w ostatniej kolejce, minimalnie przegrywając z Apatorem Toruń. Skład drużyny zielonogórskiej jest wyrównany. To mieszanka doświadczenia z młodością. Coraz bardziej o obliczu zespołu i wyniku decydują młodzi jeźdźcy, jak kupiony przed tym sezonem Rafał Okoniewski czy Rafał Kurmański.
- W ostatnich meczach twoja forma rosła.
- Na razie wszystko jest w porządku. Kupiłem nowy silnik, ale nie miałem okazji sprawdzić go w walce. Trening to nie to samo co mecz.
- Jest duża szansa, że w niedzielę pojedziecie z dwoma obcokrajowcami. Czy twoim zdaniem, nowy zawodnik zagraniczny będzie istotnym wzmocnieniem?
- Trudno oceniać zawodnika nie widząc go na torze. To, w jakim składzie pojedziemy, zależy od trenera. On decyduje, kto wystąpi w meczu.