• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stoczniowiec - GKS Tychy

Tomasz Łunkiewicz
5 marca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
O drugi brązowy medal w historii klubu zagrają hokeiści Stoczniowca. Rywalizacja z GKS Tychy o najniższy stopień podium rozpocznie się w niedzielę o godz. 16.00 w Olivii.

Gdańszczanie mieli ponad tydzień na przygotowanie się do tej rywalizacji. Stało się tak po porażce w trzech meczach z Podhalem. O cztery dni krócej odpoczywali tyszanie. Drużyna z Tych postawiła nadspodziewanie twarde warunki Unii Oświęcim i skapitulowała dopiero w piątym meczu. Można się zastanawiać czy lepiej grać z marszu czy przystąpić do walki na świeżości. Częściową odpowiedź na to pytanie poznamy już w niedzielę.

Patrząc na wyniki w sezonie zasadniczym trudno wskazać faworyta tej konfrontacji. Z czterech gier obie drużyny wygrały po dwie. I Stoczniowiec, i Tychy, wygrywały u siebie i na lodzie rywala. Trudno więc mówić, że bycie gospodarzem stanowi dużą przewagę. Pierwszy mecz w Gdańsku wygrali tyszanie. Kolejne dwa starcia zakończyły się zwycięstwami biało-niebieskich. Ostatnie spotkanie, na początku kwietnia, na swoją korzyść rozstrzygnęły Tychy. W Olivii lepszym bilansem bramkowym legitymują się gospodarze. W Tychach jest remis.

Jakie są plusy i minusy obu ekip? Stoczniowiec był lepszy w rundzie zasadniczej w bezpośrednich spotkaniach, chociaż tylko różnicą 3 bramek. Gdańszczanie do play off przystąpili z wyższej pozycji. Jeśli zajdzie konieczność rozegrania piątego meczu, odbędzie się on w Olivii. Podopieczni trenera Mariana Pysza mieli drugą defensywę w sezonie zasadniczym. Stocznia miała też więcej czasu na odpoczynek. To są plusy gdańszczan. Minusem na pewno jest słaba skuteczność w play off. Stoczniowiec w trzech meczach zdobył tylko trzy bramki. To stanowczo zbyt mało, aby myśleć o wywalczeniu medalu.

Co może być atutem Tych? Lepsza forma w play off. Tyszanie prawie wyeliminowali Unię, co musi budzić respekt. Lepsza skuteczność. Adam Bagiński i koledzy zdobyli w meczach z Unią osiem bramek. Ekipa z Tych nie jest wybita z rytmu gry. Przerwa między pierwszą rudną play off a walką o medale jest krótsza. To jest również słabość tyszan, którzy na pewno włożyli w starcia z oświęcimianami dużo sił.

- Ostrzymy sobie zęby na Tychy - przyznał Henryk Zabrocki, drugi trener Stoczniowca. - Jesteśmy żądni rewanżu za porażkę z Podhalem, która była zbyt szybka. Chcemy zatrzeć złe wrażenie i odbudować zaufanie u kibiców. Nasi rywale lepiej wypadli w pierwszej rundzie, ale teraz jest nowa rywalizacja. Po raz pierwszy w historii klubu w serii play off zgramy z wyższej pozycji. Na mecz z Tychami zmieniamy ustawienie. To, które było w Nowym Targu, nie zdało egzaminu i trzeba coś zmienić. Rywalizacja na pewno nie będzie łatwa i będziemy musieli wspiąć się na wyżyny, aby obronić pozycję z ubiegłego roku. Walka o trzecie miejsce to taka rywalizacja na pocieszenie - dodał szkoleniowiec biało-niebieskich.

- Chcąc wygrać, musimy poprawić skuteczność - przyznał Rafał Twardy. - Pracujemy nad tym na treningach i mam nadzieję, że będzie widoczna poprawa. Dużo uwagi poświęcamy również trenowaniu gry w przewadze. Ten element niezbyt dobrze wychodzi nam na meczach. Musimy zagrać o wiele lepiej niż w trzecim spotkaniu w Nowym Targu, gdzie słabo zagrał cały zespół. Wiemy jak grać z Tychami. Dwa razy z nimi wygraliśmy i dwa razy przegraliśmy, ale bylismy lepsi w bramkach. Zdobycie brązu to niejako obowiązek. Dobrze byłoby obronić pozycję z ubiegłego roku - dodał napastnik Stoczniowca.


Tak było
Bilans tegorocznych spotkań Stoczniowca z GKS Tychy jest remisowy. Obie drużyny wygrały po jednym meczu u siebie i jednym na wyjeździe. W bramkach lepsi są gdańszczanie 13-10.
Gdańsk Tychy
1:2 1:4
7:3 4:1

Najskutecznieszymi zawodnikami Stoczniowca w tych meczach byli: Jurasek, Justka, Wróbel, Raszczyński i Piotrowski, którzy zdobyli po dwie bramki. W drużynie z Tych najwięcej bramek strzelił Bagiński (3). Po dwa trafienia mieli Adamczik i Belica.
Głos WybrzeżaTomasz Łunkiewicz

Kluby sportowe

Opinie (7)

  • To geniusze strategi.

    Ja myślałem że są słabsi od Podhala,a oni specjalnie nie grali na 100% z Podhalem żeby teraz zdobyć brąz.Głupi tyszanie wymęczyli się z Unią a oni w tym czasie odpoczywali.Super taktyka.Mamy brąz w kieszeni.A żeby dobić Tychy proponuję na wyjazdy wysyłać juniorów żeby nasi najlepsi odpoczywali.Gwarantuję że w piątym meczu Tychy padną ze zmęczenia po wyczerpujących podróżach.A jak z juniorami pojechałby Michał Smeja to byłaby szansa na zwycięstwo w 3 meczach.

    • 0 0

  • Nikt ci nie karze przychodzić !!!

    Mozesz chodzic sobie na jakas pedalska siatkowke gdzie publicznosc potrafi liczyc do trzech i ogladac jak zawodnicy klepia sie po tylkach!

    • 0 0

  • Nie pisze się z Tych tylko Tychów. A ja jestem przekonana, że GKS wywalczy medal. Wystarczy grać tylko jak w trzech ostatnich meczach z Unią.
    Do boju GKS!!!

    • 0 0

  • No nie tak wesoło

    Zmęczenie zmęczeniem ale jednak tyszanie są znacznie lepiej przygotowani do sezonu i czeka nas ciężka walka

    • 0 0

  • Oczywiście, że wygra GKS

    GKS STOCZNIOWIEC, OCZYWIŚCIE!!! :::)))))
    Pozdrowienia dla wszystkich kibiców hokeja!

    • 0 0

  • No i wygrał GKS

    GKS Tychy wygrał w pierwszym meczu o 3 miejsce 4:1 z GKS-em z Gdańska

    • 0 0

  • GKS TYCHY GÓRĄ

    BYŁ BĘDZIE JEST TYSKI GKS
    Nie macie po co wyjeżdżać na lód i tak TYCHY 3 miejsce mają a wy musicie zdowolić się 4 miejscem

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane