- 1 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (27 opinii)
- 2 W Arce na derby po półmaratonie? (62 opinie)
- 3 Żużel. Awans Kasprzaka i dwucyfrówki (48 opinii)
- 4 Lechia nie bierze remisu w derbach (70 opinii)
- 5 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (6 opinii)
- 6 Przyszły mistrz KSW trenuje w Gdyni? (47 opinii)
Magnus Zetterstroem: Żużel jest jak boks
Energa Wybrzeże - żużel
Wszystko wskazuje na to, że Magnus Zetterstroem na dobre powrócił do składu Renault Zdunek Wybrzeża. Szwedzki żużlowiec w dwóch ostatnich spotkaniach był jednym z najjaśniejszych punktów gdańskiej ekipy. W niedzielnym meczu z Polonią Bydgoszcz "Zorro" zapisał na swoim koncie 10 punktów oraz 4 bonusy. - Czekałem cierpliwie na swoją szansę i myślę, że ją wykorzystałem - mówi 44-letni weteran.
Z pewnością nie tak Magnus Zetterstroem wyobrażał sobie pierwszą część rozgrywek Nice PLŻ. Na polskich torach wystąpił on w czterech z dziesięciu spotkań Wybrzeża. Doświadczony żużlowiec do składu gdańszczan wskoczył na mecz 3. kolejki z Eko-Dir Włókniarzem Częstochowa i nie zawiódł. W Gdańsku zdobył 11 punktów, czym zapewnił sobie miejsce na wyjazdowy mecz z Orłem.
W Łodzi podopieczni Grzegorza Dzikowskiego ponieśli najwyższą w tym sezonie porażkę. Po przegranej 31:58 szkoleniowiec gdańszczan posadził na ławce rezerwowych Krzysztofa Jabłońskiego, który w 6 startach zdobył 2 punkty oraz właśnie Zetterstreoma. Ten ostatni w 5 startach wywalczył 7 "oczek" i do Rawicza już nie pojechał.
WYSOKA PORAŻKA WYBRZEŻA Z ORŁEM ŁÓDŹ
Na powrót do składu "Zorro" czekał cztery kolejki, choć kibice szybciej domagali się jego powrotu. Trener Dzikowski tłumaczył wówczas, że gdański klub buduje zespół na lata i woli objeżdżać młodych zawodników. W obliczu dwóch wyjazdowych porażek w Krakowie i Bydgoszczy szkoleniowiec zmienił jednak zdanie i powołał 44-latka na mecz w Daugavpils. Tam szwedzki weteran, obok Oskara Fajfera był jedynym zawodnikiem Wybrzeża, który podjął walkę z gospodarzami.
TYLKO ZETTERSTROEM I FAJFER PODJĘLI WALKĘ
PEWNE ZWYCIĘSTWO WYBRZEŻA Z POLONIĄ
Swoją dobrą dyspozycję Szwed udowodnił również w wygranym przez Wybrzeże 59:31 spotkaniu z Polonią Bydgoszcz. W niedziele zdobył on 10 punktów i 4 bonusy. Szczególnie ta ostatnia wartość cieszy żużlowca, któremu po dwóch pierwszych spotkaniach zarzucano, że nie jeździ zespołowo. W niedzielę jego współpraca z Linusem Sundstroemem wyglądała wręcz wzorowo.
- To bardzo ważne, aby pomagać sobie na torze. Starałem się robić to możliwie jak najlepiej. Czasami zdobywa się bonusy bez specjalnej pracy dla kolegi z drużyny, ale po tym spotkaniu czuję, że dobrze wykonałem swoje zadanie - twierdzi "Zorro".
OSKAR FAJFER POOBIJANY, ALE BEZ ZŁAMAŃ
Ostatnie występy 44-latka wskazują na to, że o wyjazd na kolejny mecz ligowy do Krosna może być spokojny. Opiekun gdańszczan podkreślał wielokrotnie, że w składzie znajdują się zawodnicy, którzy znajdują się w najwyższej obecnej formie.
Jak każdy żużlowiec chciałbym jeździć w każdym spotkaniu, ale jestem zawodnikiem, a nie trenerem, więc nie chcę mówić, że na pewno pojadę w kolejnych meczach. Regularnie występuję w lidze szwedzkiej czy duńskiej i osiągam tam dobre wyniki. Czekałem cierpliwie na swoją szansę w Polsce i myślę, że ją wykorzystałem - dodaje Szwed.
SIKORA: ZETTERSTROEM WYDAJE SIĘ NATURALNYM LIDEREM
Zdaniem 44-latka gdańszczanie wciąż pozostają w walce o finał Nice PLŻ, choć ich sytuacja po ostatnich trzech wyjazdowych porażkach mocno się skomplikowała.
- Jesteśmy w trudnym położeniu, bo strata punktowa jest spora, ale nie możemy się poddawać. Będziemy walczyć, dopóki szansę na wejście do finału będą choćby minimalne. Nie jestem człowiekiem, który łatwo się poddaję, dlatego za wszelką cenę będę chciał pomóc drużynie w awansie - deklaruje Magnus.
Wybrzeże w tym sezonie kompletnie nie radzi sobie w meczach wyjazdowych, o czym najlepiej świadczy bilans pięciu porażek w sześciu takich spotkaniach. Teraz gdańszczanie poza swoim torem będą mierzyć się z teoretycznie słabszymi rywalami.
- Wydaje się, że najcięższe spotkania już za nami, ale w speedway'u nie ma łatwych spotkań. Żużel jest jak boks. Jeżeli opuścisz gardę choć na chwilę, zaraz możesz leżeć na deskach. Nawet jeżeli na papierze jesteśmy stawiani w roli faworyta, to ja nie podchodzę do tego w ten sposób - kończy zawodnik.
Kluby sportowe
Opinie (20) 1 zablokowana
-
2016-06-22 07:33
(1)
100 % prawdy. Z tego składu , w kolejnym sezonie nie zobaczymy w kadrze :
1. Zorro - emeryt
2. Jabłoński - Polski emeryt
3. Brzozowski - za słaby i nie perspektywiczny
4. Szymko - wreszcie może zrozumie , że to nie dla niego
5. Sperz - pójdzie do normalnej pracy
Pod znakiem zapytania stoją występy Beśki i Bielińskiego ( jeden po kontuzji ciężkiej a drugi słabe postępy ) tylko w tym przypadku raczej będą w kadrze na 2017 ale wszystko zależy jak będą się rozwijać sportowo.- 3 3
-
2016-06-22 12:05
Szymki i Sperza już dawno nie ma w składzie. Zorro bym zostawił, jabol wraca do Gniezna do nowego klubu gtm czy jakoś tak. Beśko spokojnie da radę po kontuzji.
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.