- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (29 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (45 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (42 opinie)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (61 opinii)
- 6 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
TSV Otmar St. Gallen - Nata AZS AWF
22 lutego 2003 (artykuł sprzed 21 lat)
Skuru ze Szwecji, Trier (Niemcy) oraz greckie Thriamvos awansowały do ćwierćfinału Challenge Cup. Liczymy, że w niedzielę do tego grona dołączą piłkarki ręczne Naty AZS AWF Gdańsk. Zespół Jerzego Cieplińskiego w Szwajcarii nie powinien mieć kłopotów z obronieniem 13-bramkowej zaliczki z pierwszego meczu. W Gdańsku akademiczki rozgromiły TSV Otmar St. Gallen 41:28.
To będzie bardzo ciężkie sześć dni dla naszego zespołu. Ze względów oszczędnościowych zdecydowano się na podróż autokarem. W dodatku w drodze powrotnej akademiczki zatrzymają się w Jeleniej Górze, gdzie we wtorek zainaugurują batalię o miejsca 1-6 w ekstraklasie.
- Bilet lotniczy w obie strony kosztowałby 340 dolarów od osoby. Tę kwotę trzeba przemnożyć przez 18, bo tyle osób liczyć będzie nasze ekipa. Za wyjazd autokarowy zapłacimy około 8500 złotych, a w tej kwocie zawiera się także mecz w Jeleniej Górze - nie ukrywa Ryszard Malec, dyrektor AZS AWF.
To będzie dla "Natalek" tydzień pod znakiem podróży. Rozkład jazdy wygląda następująco: wyjazd z Gdańska w piątek o godzinie 17.00, przyjazd do Szwajcarii (przez Zgorzelec i Niemcy) następnego dnia przed południem, pierwszy trening w hali, w której odbędzie się mecz planowany jest w sobotę o 17.00, zajęcia będzie można przeprowadzić także w niedzielę o 10.00, ale trener nie zdecydował jeszcze, czy skorzysta z tej oferty. Rewanż Challenge Cup rozpocznie się o 18.00. Poniedziałek przeznaczony jest na przejazd z St. Gallen do Jeleniej Góry, gdzie we wtorek o 17.00 rozegrany zostanie mecz 23. kolejki ekstraklasy. Jednak na tym wcale nie skończą się podróże. W domu gdańszczanki będą w środę rano, a już w piątek wieczorem pojadą na następne ligowe spotkanie, tym razem do Gliwic.
Trzynaście bramek w zanadrzu oraz napięty harmonogram na najbliższe dni w sposób naturalny skłania do oszczędzania sił w Szwajcarii. Jednak trener Ciepliński odżegnuje się od takiego stawiania sprawy.
- Nie można powiedzieć: awansowaliśmy do ćwierćfinału i teraz najważniejsza jest liga. To jest sport i takie samozadowolenie może drogo kosztować. W piłce ręcznej w ostatnich latach zbyt wiele było przykładów na to, że tak naprawdę wszystko decydowało się w rewanżu. Wystarczy przywołać finał klubowego pucharu Europy, w który Valencia i Hypo wygrywały różnicą 11 bramek bądź play off do mistrzostw Europy Polska - Ukraina. Biało-czerwone na wyjeździe przegrały 15 bramkami, a w rewanżu niewiele zabrakło, do odrobienia tych strat. W Szwajcarii gdańszczanki nie wyjdą na parkiet tylko po to, aby bronić przewagi. Celem będzie gra o zwycięstwo - zapewnia gdański szkoleniowiec.
Do Szwajcarii wyruszy 13 zawodniczek. Będzie wśród nich borykająca się w ostatnich dniach z kontuzją Karolina Tomaszewicz. Zatem trzeba wypełnić jedynie lukę w składzie po Darii Tiesler, która jest wyłączona z gry do końca sezonu. Najbliżej prawego skrzydła wydaje się być Agnieszka Golińska, choć trener Ciepliński zapewne nadal próbować będzie Monikę Stachowską, Katarzynę Zimną i Monikę Bieniewicz.
Pozostałe wyniki:
Skuru IK - GS Elpides Drama 26:18 i 34:17, Colegio de Gaia - A.O. Thriamvos Ormi Patras 17:26 i 20:29, DJK/MJC Trier - RK Skopje 36:18 i 36:18, Rukometni Klub Tresnjevka - S.A. Merignacais HB 27:26, Pirin Blagoevgrad - Uni Ursus Cluj 22:27, U. Flaga Korneuburg - HC Selmont Baia Mare i Borussia Dortmund - HC Dnepryanka Kherson (jeszcze nie grały).
To będzie bardzo ciężkie sześć dni dla naszego zespołu. Ze względów oszczędnościowych zdecydowano się na podróż autokarem. W dodatku w drodze powrotnej akademiczki zatrzymają się w Jeleniej Górze, gdzie we wtorek zainaugurują batalię o miejsca 1-6 w ekstraklasie.
- Bilet lotniczy w obie strony kosztowałby 340 dolarów od osoby. Tę kwotę trzeba przemnożyć przez 18, bo tyle osób liczyć będzie nasze ekipa. Za wyjazd autokarowy zapłacimy około 8500 złotych, a w tej kwocie zawiera się także mecz w Jeleniej Górze - nie ukrywa Ryszard Malec, dyrektor AZS AWF.
To będzie dla "Natalek" tydzień pod znakiem podróży. Rozkład jazdy wygląda następująco: wyjazd z Gdańska w piątek o godzinie 17.00, przyjazd do Szwajcarii (przez Zgorzelec i Niemcy) następnego dnia przed południem, pierwszy trening w hali, w której odbędzie się mecz planowany jest w sobotę o 17.00, zajęcia będzie można przeprowadzić także w niedzielę o 10.00, ale trener nie zdecydował jeszcze, czy skorzysta z tej oferty. Rewanż Challenge Cup rozpocznie się o 18.00. Poniedziałek przeznaczony jest na przejazd z St. Gallen do Jeleniej Góry, gdzie we wtorek o 17.00 rozegrany zostanie mecz 23. kolejki ekstraklasy. Jednak na tym wcale nie skończą się podróże. W domu gdańszczanki będą w środę rano, a już w piątek wieczorem pojadą na następne ligowe spotkanie, tym razem do Gliwic.
Trzynaście bramek w zanadrzu oraz napięty harmonogram na najbliższe dni w sposób naturalny skłania do oszczędzania sił w Szwajcarii. Jednak trener Ciepliński odżegnuje się od takiego stawiania sprawy.
- Nie można powiedzieć: awansowaliśmy do ćwierćfinału i teraz najważniejsza jest liga. To jest sport i takie samozadowolenie może drogo kosztować. W piłce ręcznej w ostatnich latach zbyt wiele było przykładów na to, że tak naprawdę wszystko decydowało się w rewanżu. Wystarczy przywołać finał klubowego pucharu Europy, w który Valencia i Hypo wygrywały różnicą 11 bramek bądź play off do mistrzostw Europy Polska - Ukraina. Biało-czerwone na wyjeździe przegrały 15 bramkami, a w rewanżu niewiele zabrakło, do odrobienia tych strat. W Szwajcarii gdańszczanki nie wyjdą na parkiet tylko po to, aby bronić przewagi. Celem będzie gra o zwycięstwo - zapewnia gdański szkoleniowiec.
Do Szwajcarii wyruszy 13 zawodniczek. Będzie wśród nich borykająca się w ostatnich dniach z kontuzją Karolina Tomaszewicz. Zatem trzeba wypełnić jedynie lukę w składzie po Darii Tiesler, która jest wyłączona z gry do końca sezonu. Najbliżej prawego skrzydła wydaje się być Agnieszka Golińska, choć trener Ciepliński zapewne nadal próbować będzie Monikę Stachowską, Katarzynę Zimną i Monikę Bieniewicz.
Pozostałe wyniki:
Skuru IK - GS Elpides Drama 26:18 i 34:17, Colegio de Gaia - A.O. Thriamvos Ormi Patras 17:26 i 20:29, DJK/MJC Trier - RK Skopje 36:18 i 36:18, Rukometni Klub Tresnjevka - S.A. Merignacais HB 27:26, Pirin Blagoevgrad - Uni Ursus Cluj 22:27, U. Flaga Korneuburg - HC Selmont Baia Mare i Borussia Dortmund - HC Dnepryanka Kherson (jeszcze nie grały).
Kluby sportowe
Opinie (2)
-
2003-02-23 20:05
*****
Gratulacje, Nata zremisowała w Szwajcarii 30-30 i jako jedyna z Polskich drużyn żeskich awansowała do 1/4 Challenge Cup.
- 0 0
-
2003-02-23 21:10
Brawo NATALKI, życzę szczścia w losowaniu
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.