- 1 Lechia: Mocny gong, wielka złość (98 opinii)
- 2 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (191 opinii) LIVE!
- 3 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (16 opinii)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (85 opinii)
- 5 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
- 6 Niższe ligi. Rekordowy wynik (44 opinie)
Nowoczesny i bardzo funkcjonalny obiekt Zespołu Szkół Inżynierii Środowiska w Gdańsku Oruni był areną II eliminacji do Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Taekwondo. W ciągi jednego dnia zaprezentowało się aż 219 zawodników z 46 klubów.
- Zawody odzwierciedlają ciągle podnoszący się poziom taekwondo w Polsce. Coraz więcej osób ćwiczy i startuje w turniejach - zauważyła Anna Wenecka, będąca w kadrze B reprezentantką Polski, która podczas turnieju nie tylko dopingowała młodsze koleżanki (roczniki 1986-1987), ale także cennymi radami pomagała im odnaleźć się na tak dużej imprezie.
W konkurencji poomse, będącej formą pokazu, najwięcej medali zebrali podopieczni Dariusza Nowickiego z AZS UWM Olsztyn. Niestety nie udało im się stanąć na najwyższym stopniu podium. Wśród mężczyzn wszystkich wyprzedził Michał Łoniewski (UKS Taebek Bielany), a wśród pań najlepsza była Anna Płecha (ZŚ AZS Lublin). Spośród naszych reprezentantów najlepiej wypadła Magda Królikowska (AZS OŚ), która zajęła 5. miejsce.
Więcej emocji przyniosły walki sportowe - kyorugi. Panie rywalizowały w 9 kategoriach, panowie - w 10.
Nas cieszą czołowe miejsca gdańszczanek w kategorii 46 kg. Magda Królikowska pokonała Annę Piecyk (również AZS OŚ Gdańsk) i zajęła pierwsze miejsce. Niestety były to jedyne medalowe pozycje naszych dziewcząt.
Nieco lepiej wypadli panowie. W kategorii 73 kg również nasi między sobą rozegrali finałowy pojedynek. Lepszy był Bartłomiej Odjas, a Maciejowi Niestorukowi pozostał srebrny medal. Ten sam kolor "upodobali" sobie także Tomasz Wenecki (AZS OŚ, kat. 63 kg) oraz Radosław Sadowski (AZS OŚ, 48 kg). Na najniższym stopniu podium w kat. 55 kg stanął, Szymon Martyna z UKS Urwis Gdańsk.
- Duże brawa należą się organizatorom, Janowi Sawickiemu i Leszkowi Weneckiemu, którzy włożyli sporo pracy w przygotowanie imprezy - dodał Dariusz Nowicki, który jest również sędzią międzynarodowym.
Zaciętych pojedynków było wiele, a zawody skończyły się późnym wieczorem. Mamy nadzieję, że dyrektora Zespołu Szkół Inżynierii Środowiska, Aleksandra Naguckiego, zachęcą do innych ciekawych projektów. Takiego obiektu tylko pozazdrościć.
- Zawody odzwierciedlają ciągle podnoszący się poziom taekwondo w Polsce. Coraz więcej osób ćwiczy i startuje w turniejach - zauważyła Anna Wenecka, będąca w kadrze B reprezentantką Polski, która podczas turnieju nie tylko dopingowała młodsze koleżanki (roczniki 1986-1987), ale także cennymi radami pomagała im odnaleźć się na tak dużej imprezie.
W konkurencji poomse, będącej formą pokazu, najwięcej medali zebrali podopieczni Dariusza Nowickiego z AZS UWM Olsztyn. Niestety nie udało im się stanąć na najwyższym stopniu podium. Wśród mężczyzn wszystkich wyprzedził Michał Łoniewski (UKS Taebek Bielany), a wśród pań najlepsza była Anna Płecha (ZŚ AZS Lublin). Spośród naszych reprezentantów najlepiej wypadła Magda Królikowska (AZS OŚ), która zajęła 5. miejsce.
Więcej emocji przyniosły walki sportowe - kyorugi. Panie rywalizowały w 9 kategoriach, panowie - w 10.
Nas cieszą czołowe miejsca gdańszczanek w kategorii 46 kg. Magda Królikowska pokonała Annę Piecyk (również AZS OŚ Gdańsk) i zajęła pierwsze miejsce. Niestety były to jedyne medalowe pozycje naszych dziewcząt.
Nieco lepiej wypadli panowie. W kategorii 73 kg również nasi między sobą rozegrali finałowy pojedynek. Lepszy był Bartłomiej Odjas, a Maciejowi Niestorukowi pozostał srebrny medal. Ten sam kolor "upodobali" sobie także Tomasz Wenecki (AZS OŚ, kat. 63 kg) oraz Radosław Sadowski (AZS OŚ, 48 kg). Na najniższym stopniu podium w kat. 55 kg stanął, Szymon Martyna z UKS Urwis Gdańsk.
- Duże brawa należą się organizatorom, Janowi Sawickiemu i Leszkowi Weneckiemu, którzy włożyli sporo pracy w przygotowanie imprezy - dodał Dariusz Nowicki, który jest również sędzią międzynarodowym.
Zaciętych pojedynków było wiele, a zawody skończyły się późnym wieczorem. Mamy nadzieję, że dyrektora Zespołu Szkół Inżynierii Środowiska, Aleksandra Naguckiego, zachęcą do innych ciekawych projektów. Takiego obiektu tylko pozazdrościć.
Opinie (1)
-
2003-12-11 20:02
:)
Wedlug mnie wiele można wynieś w startach na mecie, nawet jeżeli się jest nowicjuszem. Daje to duzo nowego doświadczebnia i podwyszenia swoich umiejetnosci
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.