- 1 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (96 opinii)
- 2 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (106 opinii)
- 3 Czy Wybrzeże ma pieniądze na juniorów? (14 opinii) LIVE!
- 4 Trener siatkarzy w szczerym wywiadzie (10 opinii)
- 5 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (17 opinii)
- 6 Trefl gotowy na Europę. Bilety na play-off (13 opinii)
Takiego cyclocrossu jeszcze nie było
Takich zawodów jeszcze w Trójmieście nie było. W ubiegłą niedzielę, 15 grudnia, na gdyńskim Chwarznie spotkali się pasjonaci rowerów na różnym poziomie zaawansowania i... w rozmaitych przebraniach z lat 80. Wyścig cyclocrossowy na torze do motocrossu był gratką nie tylko dla samych rowerzystów, lecz także dla całych ich rodzin oraz wszystkich zgromadzonych kibiców.
Cyclocross jest dyscypliną wyjątkowo widowiskową, a nieodłączną częścią każdych udanych zawodów jest doping tłumnie zgromadzonych kibiców. Organizatorzy wyścigu Dre Rowery Cyclocross Przyjaźń 2019 (Дружба-84) zadbali o to, aby jak najwięcej osób, nawet niekoniecznie ze środowiska rowerowego, chciało spędzić niedzielę na błotnistym torze przy ul. Augustyna Krauzego na Chwarznie. Tym razem wyjątkowo trudno stwierdzić, kto bawił się lepiej - zawodnicy czy kibice. Wszystko dlatego, że wyścig był stylizowany na radzieckie igrzyska z 1984 roku. Pojawiły się stosowne przebrania, "olimpijski znicz" i bardzo adekwatne nagrody dla zwycięzców. Uczestnicy ścigali się w kolorowych, luźnych dresach, miękkich skórzanych kaskach, zimowych czapkach, z wąsami, często na klasycznych rowerach szosowych. Pod tym względem nie zawiedli również kibice.
Ściganie dla każdego
W wyścigu na krótkiej, niespełna trzykilometrowej pętli brali udział nie tylko wyczynowi kolarze. W imprezie mógł ścigać się każdy, kto miał ochotę spróbować swoich sił na trasie okraszonej licznymi, niekiedy zaskakującymi przeszkodami. Trzeba było między innymi - niczym w grze komputerowej - przecisnąć się pomiędzy wahadłowo krążącymi, dużymi gumowymi kulami, a żeby było zabawniej, ten element znalazł się na stromym podbiegu. Zgadza się, podbiegu, bo zawody kolarskie tego typu wymagają częstego schodzenia z roweru i biegania z nim zarzuconym na ramię.
To nie wszystkie atrakcje zafundowane zawodnikom i - niewątpliwie! - kibicom. Rowerzyści przejeżdżali przez wąski most zwodzony (!) na zamarzniętym "jeziorze", a kto stracił równowagę, mógł zażyć kąpieli w lodowatej wodzie. Zaznaczmy, że tego dnia w Gdyni temperatura powietrza oscylowała wokół zera. Jak przystało na wyścig przełajowy, trzeba było również zmierzyć się z ciasnymi, piaszczystymi zakrętami, przejazdami przez głębokie błoto, stromymi zjazdami i podjazdami. To trudne, gdy od śmiechu boli brzuch!
Z uśmiechem do sezonu
- Była to siódma edycja naszego wyścigu przełajowego - relacjonuje Łukasz Derheld, organizator, który również brał udział w zawodach. - Kolejny raz udało nam się zrobić coś ciekawego, oryginalnego i "innego niż inni". Dla dużej liczby kolarzy "przełaj" stanowi uzupełnienie, urozmaicenie i odskocznię od startów w okresie wiosna-jesień. W związku z tym naszą imprezę staramy się robić z mocnym przymrużeniem oka. Nastawiamy się oczywiście na porządny wycisk na trudnej technicznie rundzie, ale to otoczka, przebieranki, integracja środowiska i wspólna zabawa są na pierwszym miejscu.
Najszybciej trasę wyścigu w formule 40 min + 1 runda pokonał Przemysław Ebertowski przed Łukaszem Zienkiewiczem i Szymonem Kobylińskim. Wśród pań zwyciężyła Natalia Śliwińska przed Anną Świrkowicz i Joanną Grelą.
- Joanna Skutkiewiczj.karjalainen@trojmiasto.pl
Wydarzenia
Opinie (27)
-
2019-12-17 15:56
Super impreza, niesamowity klimat
Super impreza, niesamowity klimat. Były też głosy niezadowolenia po wyścigu - że błota było za mało.... :D
- 2 1
-
2019-12-17 16:35
"wyścig był stylizowany na radzieckie igrzyska z 1984 roku"
Drogie dziecko, Pani Joanno! Możesz nie wiedzieć jak było 30-40 lat temu. Ale kiedy były Igrzyska w ZSRR to podają wszelkie publikacje! Wystarczy zapytać się jakiegoś starszego kolegi np. co to znaczy "gest Kozakiewicza" albo sprawdzić w Internecie.
- 3 2
-
2019-12-17 16:54
Mnie nie znaju crossy y gravele ruskaja daroga
W 84tym to się nazywało "wyścigiem przełajowym"
- 3 0
-
2019-12-17 17:00
1984?! (1)
Czy to tak trudno sprawdzić kiedy była olimpiada w Moskwie?
- 1 2
-
2019-12-17 18:51
Ech
Przecież to chodzi o kontrolimpiade dla LA. No trochę historii się kłania.
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.