• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Toruń przeprasza...

jag.
23 października 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Hokeiści Energi Stoczniowca stracili to, co zarobili w Toruniu. Po wygranej w pierwszej rundzie derby Pomorza w dogrywce dziś gdańszczanie w dodatkowym czasie gry przegrali z TKH. Od serii rzutów karnych dzieliło nas 20 sekund. Biało-niebiescy ulegli lokalnemu rywalowi 2:3 (0:0, 1:1, 1:1, dogrywka 0:1). Kto wie, czy nie bardziej gorąco była na trybunach niż na lodzie.

Bramki:

1:0 Łopuski 30:16
1:1 Mravec - Dołęga - Bomastek 38:07
1:2 Dzięgiel - Koseda 44:08
2:2 Vitek - Jurasek 58:30
2:3 Dołęga - Mravec - Bomastek 64:40 (przewaga 4/3)

STOCZNIOWIEC: Odrobny - Wróbel, Bigos; Skutchan, Jurasek, Vitek - Skrzypkowski, Rompkowski; Urbanowicz, Rzeszutko, Jankowski - Smeja, Benasiewicz; Kostecki, Łopuski, Poziomkowski.

TKH: Plaskiewicz - Dąbkowski, Buril; Bomastek, Mravec, Dołęga - Fraszko, Kubat; Marmurowicz , Koszarek, Chrzanowski - Koseda, Cychowski; Jastrzębski, Dzięgiel, Zubek.

Sędzia: Porzycki (Oświęcim). Kary: po 14 minut obie drużyny. Widzów: 1500.

O północy pracownicy "Olivii" przystąpili do demontażu parkietu po Eurolidze koszykarzy, a o siódmej rano w hali zgodnie z harmonogramem odbywały się zajęcia na lodzie. Także mecz PLH w żadnym wypadku nie był zagrożony.

Jako to derby bywa spodziewaliśmy się walki o każdy centymetr i nieustępliwości. Tymczasem zobaczyliśmy, jak wieli respekt mają przed sobą drużyny. - Z obu stron była duża dyscyplina taktyczna. Dlatego mecz, choć twardy, nie był ani widowiskowy, ani szybki - podkreślał trener Marian Pysz, który po raz pierwszy grał w Gdańsku od zwolnienia ze Stoczniowca wiosną 2005 roku. - To była nasza najsłabsza tercja w tym sezonie. Zagraliśmy na żenującym poziomie. Powiedziałem to w szatni zawodnikom - nazywał rzeczy po imieniu Henryk Zabrocki, szkoleniowiec miejscowych.

Emocje zaczęły się, gdy w drugiej tercji na trybuny weszli kibice z Torunia. Chyba po raz pierwszy podczas derby fani przeciwnych drużyn nie gwizdali na siebie, a wspierali się. A sprawił to transparent, który rozwiesili przyjezdni. Na biało-czerwonym tle można było przeczytać po polsku i angielsku: "Toruń przeprasza za Radio Maryja". Kibice Stoczniowca nagrodzili ten gest brawami, ale do niespodziewanego... ataku przystąpiła ochrona, do której - niestety - próbowali dołączyć się pojedynczy gdańszczanie. Rozpoczęła się walka na pięści, wzajemne wydzieranie sobie transparentu. - Chodziło nam tylko o to, że transparent zasłaniał naszych reklamodawców - tłumaczył jeden z ochroniarzy. "Zostaw kibica" oraz "wywieszajcie" skandowała "Olivia". Ostatecznie hasło zniknęło między drugą a trzecią tercją, ale nikt się nie chciał przyznać, że to on wydał decyzję o jego usunięciu. Jednak trop ewidentnie prowadzi do władz Stoczniowca...

W 31. minucie niemoc strzelecką przełamał Mikołaj Łopuski, który otworzył wynik po solowej akcji. Wcześniej i później zwycięstwo stoczniowcom powinien zapewnić Roman Skutchan. - Miał on trzy stuprocentowe sytuacje i co najmniej jedną z nich powinien zakończyć golem. Dwie okazje zmarnował też Zdenek Jurasek. Trudno wygrać, gdy w takich momentach zawodzą tak doświadczeni gracze - narzekał Zabrocki. I słusznie. Przedstawmy tylko jedną sytuację, w której zawiódł lewoskrzydłowy pierwszego ataku. W 38. minucie Skutchan znalazł się sam z krążkiem w tercji rywali, gdyż ci wymieniali... obrońców. Czech położył bramkarza, ale uciekł mu krążek i nie zdołał wepchnąć "gumy" do siatki!

Niewiele brakowało, aby TKH zgarnął komplet punktów. Przy stanie 0:1 goście przetrwali 40 sekund w podwójnym osłabieniu, a potem zaczęli strzelać. Na niespełna dwie minuty przed końcem drugiej tercji Przemysława Odrobnego uderzeniem w krótki róg zaskoczył Michał Mravec. Krążek zmieścił się w lukę między kolanem a ręką naszego golkipera. Z kolei 45. minucie Jacek Dzięgel włożył niemal krążek do siatki po tym jak swobodnie objechał gdańską bramkę!

Podobnie jak w Toruniu, także i dziś jeden punkty dla "Stoczni" zdobył Josef Vitek. Na wyjeździe trafił on w dogrywce. Teraz zaś do nie doprowadził, zdobywając gola na 90 sekund regulaminowego czasu gry. - Remis u siebie to dla mnie zawód. Za dużo było indywidualnych popisów, za mało gry krążkiem. Nie można też łapać kar na środku lodowiska - narzekał trener Zabrocki.

W dogrywce Stoczniowiec dwukrotnie naraził się na grę trzech na czterech. 84 sekundy po rozpoczęciu dogrywki karę zarobił Paweł Benasiewicz, a w 63 minucie i 43 sekundzie wykluczony został Jurasek, właśnie po lekkomyślnym przewinieniu w centralnej strefie tafli. Gdy do końca gry pozostawało 20 sekund czerwone światło nad bramką gdańszczan zapalił Jarosław Dołęga. Miejscowi sygnalizowali spalonego, ale arbiter nie zagwizdał... - Nie potrafię ocenić tej sytuacji. Wcześniej kilkakrotnie sędziowie puszczali spalone. Najgorsze jest to, że nie ma jednolitej interpretacji przepisów. To co dozwolone w jednym meczu, jest karane w innym - narzekał trener Pysz. - Wydaję mi się, że przy ostatnim golu był spalony i nie powinien być on uznany - dodał trener Zabrocki.

Szansa na rehabilitację nadarzy się Stoczniowcowi już w najbliższy piątek. Na inaugurację trzeciej rundy PLH w Gdańsku stawi się najsłabsza w tabeli - Unia Oświęcim. Początek gry o godzinie 18.00.

Pozostałe wyniki 18. kolejki: Wojas Podhale Nowy Targ - KH Sanok 8:4 (1:1, 5:2, 2:1), GKS Tychy - Naprzód Janów 3:1 (0:0, 0:1, 3:0), Cracovia ComArch Kraków - Unia Oświęcim 7:2 (4:1, 2:1, 1:0), Polonia Bytom - Zagłębie Pol-Aqua Sosnowiec 2:7 (1:4, 1:1, 0:2).

[tabela]
jag.

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (63) 4 zablokowane

  • Toruń przeprasza za radio maryja

    coz za artykuł. brawo panie dred.

    gdansk przeprasza, ze debili kibicow którzy rzucili się do bicia braci z torunia (torun i tak ma dosc wstydu bo ... ma radio maryja)

    • 0 0

  • do chrisa

    chyba prepraszać powinien Kostecki bo to on wysłał ochronę na toruniaków

    • 0 0

  • dokladnie tak bylo...

    czyli moherostwo jest tez blisko stoczni...:(

    • 0 0

  • flaga

    Wreszcie! Czytałam już ze trzy artykuły o meczu i w każdym było tylko o debilu od nas który próbował wydrzeć kibicom TKH flagę! Nic o ochroniarzach, mimo, że to od nich się zaczęło! A swoją drogą - tych banerów Energi jest dookoła lodowiska tyle, że czy to by coś zmieniło gdyby zasłonili jeden?

    • 1 0

  • CHRIS!

    Idz sam sie z nimi brataj, bo juz zostało to raz na zawsze ustalone ! NIE MA PRZYJAŹNI Z TORUNIEM ! Nie róbcie na siłe jakiejs głupiej zgody

    • 0 0

  • Kostecki nie ma polityki w sporcie

    Na najbliższym meczu wszyscy prawdziwi kibice powinni dać wyraz temu co sądzą o Kosteckim

    niech na wszystkich lodowiskach o ustalonej godzinie wszyscy go jebi.... za to co zrobił dziś

    jak można było wysłać ochonę na tych ludzi!!!!

    to gorzej niż zomo

    jeśli coś przeszkadza to po to jest spiker aby poinformował, że to jest zabronione, ew. zagroził przerwaniem meczu....

    a nie pusczać na ludzi brygady tygrysa

    się chyba facetowi ponmyliło

    państwa policyjnego nie ma już !!!!!!!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • WYBORY BYŁY!!!!

    chyba na Olivii nie wiedzą że w niedzielę były wybory

    jak nie wiedzą, to niech zapytają, powiem im jakie są wyniki...
    i jakiego radia teraz się słucha....

    • 0 0

  • Niepotrzebna przepychanka

    ja widziałem jak wielki osiłek mieniący sie kibicem Lechii Gdansk chciał ukrasc fanom z Torunia flage. Kompletny debil. Własnie pokazał swoja sile bo rzucił sie na kibiców z kobietami, dziecmi i niepełnosprawnym. p**** i tyle. I pisze to kibic Lechii.



    ps. do Pana Kosteckiego. Nastepnym razem wydziel Pan specjalny sektor dla przyjezdnych a nie pchasz kibiców do sektorów gdzie siedzą gdanscy kibice.

    • 0 0

  • "Nie ma przyjaźni z Toruniem!" I co z tego? Kultura i tak powinna być.

    • 0 0

  • kibice

    to tak musiało się skończyć, rozróba wisiała w powietrzu od samego wejścia kibiców z Torunia. Czemu? a bo temu, że jak zajęli kawałek sektora i stanęli zaraz przy barierkach, to zasłaniali kibicom Stoczniowca część lodowiska po lewej stronie i na okrzyki z naszej strony żeby się przesunęli, mieli nas w dupie. Po pewnej chwili zaczęli na owe barierki, nawet te które są najwyżej zawieszać swoje flagi, co by zasłoniło innym kibicom widok większej już części lodu i nawet bramki. W tym momencie jeden ze starszych kibiców (gość koło 50lat)
    zwrócił im dosadnie uwagę, żeby spieprzali z tą flagą, bo nic nie widać, no i w sumie od tego się zaczęło, bo zaczęli tego starszego gościa wyzywać od pierdzieli i żeby zamknął mordę itd. Wtedy ten agresywny od nas zaczął atakować tych pierników. Kawałek wcześniej jeszcze była sytuacja, że ktoś z kibiców rzucił w stronę Toruniaków zwiniętą gazetą, na co zareagował taki jeden od nich, ten w czerwonej kurtce i podszedł do kogoś tam wyżej z naszych i mówił że jak chce to może z nim wyskoczyć. koleś od nas go olał, bo przyszedł mecz oglądać i że ma wyj...e na bicie się z nim. a tak poza tym, to nie on rzucił. Zaraz po tym zdarzeniu była ta akcja z tym kolesiem z Lechii, który chyba nie wytrzymał i się rzucił na pierniki, ale nie na żadne dzieci, tylko na tych agresywnych prowokatorów, którzy przybyli na mecz w stanie mocno wskazującym. I jeszcze jedno, tą flagę którą chcieli rozwiesić na tych najwyższych barierkach, chciał im zabrać i zrzucić na dół, ale tylko dlatego że pomimo próśb kibiców i interwencji ochrony mieli wszystkich proszących w dupie.
    A że siedziałem zaraz obok, to widziałem co się działo, więc zanim cokolwiek ocenicie przemyślcie co przeczytaliście.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane