- 1 Wszystko o derbach Lechia - Arka (16 opinii) LIVE!
- 2 Neptun gotowy już na derby. A ty? (143 opinie)
- 3 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (47 opinii)
- 4 Lechia nastawia się na wielkie rzeczy (85 opinii)
- 5 Arka na derby po wygraną i awans (211 opinii)
- 6 Beniaminek za mocny dla Wybrzeża (148 opinii) LIVE!
Transfer numer jeden
- Jesteśmy pierwszym klubem w siatkówce kobiet, który przekształcił się spółkę akcyjną. Miał być to wymóg do przyznania licencji na grę w Lidze Siatkówki Kobiet. Gdyby trzymać się tych przepisów, to na dzień dzisiejszy tylko my moglibyśmy rywalizować o mistrzostwo Polski! - podkreśla Zdzisła Stankiewicz. -Dążymy do zbudowania silnej drużyny, która powalczy o wyższe cele niż miejsca 5-6. Ewa Ślusarz otrzymuje koszulkę z numerem jeden. Bo to pierwszy z pięciu transferów, które planujemy poczynić - dodaje prezes Gedanii.
Rozpoczęcie procesu wzmacniania drużyny trzeba odnotować z uznaniem i nadzieją. Klub znalazł się bowiem w trudnej sytuacji. Zarząd Energi, który niespełna dwa tygodnie temu został odwołany, mimo wielkokrotnych zapewnień, nie przedłużył umowy sponsorskiej. Nowe władze sponsora strategicznego potrzebują czasu, aby zapoznać się z zastaną sytuacją. Natomiast czasu nie ma klub. Siatkarskie kontrakty rozpoczynają się zazwyczaj z dniem 1 lipca. Do końca miesiąca zatem trzeba zakończyć proces transferowy, bo później co najwyżej można sięgać na zagraniczne rynki, a tam jest najczęściej kupowanie na zasadzie "kota w worku".
Ślusarz już wcześniej dwukrotnie miała propozycje przeprowadzki do Gdańska. - W 1997 roku w "Olivii" grałam w młodzieżowych mistrzostwach świata. Zajęłyśmy piąte miejscu. Wówczas Gedania zaproponowała mi grę u siebie po raz pierwszy, ale postawiłam na studia w AWF Kraków i występy w tamtejszej Wiśle. Pod Wawelem spędziłam sześć lat. Dwa sezony temu gdańska oferta była słabsza od AZS AWF Poznań. Dlatego wybrałam ten drugi klub - zdradziła nam rozgrywająca rodem z Opola, której kariera rozpoczęła się w SMS Sosnowiec.
Ślusarz ma 27 lat. Jej atutem jest przede wszystkim wzrost (189 cm). Do niedawna była najwyższą polską siatkarką na tej pozycji. W sportowej kolekcji ma brązowy medal mistrzostw Europy juniorek. Wywodzi się z usportowionej rodziny. Jej siostra - Agnieszka - jest ligową piłkarką ręczną w Sośnicy Gliwice. - Do Gdańska przeniosłam się, gdyż nad... morzem jeszcze nie mieszkałam. Spróbuję tutaj nadrobić to, co nie udało mi się w poprzednich klubach. Marzę o ligowym medalu. Nie rezygnuję również z reprezentacji Polski. Wcześniej już ocierałam się o kadrę pana Niemczyka. Zdaję sobie sprawę, że nawet gdybym miała wspaniały sezon, to i tak będzie tyle meczów, że we wszystkich nie da się grać na wysokim, równym poziomie. Dlatego nie obrażę się, jeśli Gedania zaangażuje jeszcze jedną rozgrywjącą - deklaruje Ślusarz.
Gdański klub prowadzi rozmowy z Martą Plutą. To ona miałaby być konkurentką dla Ewy. - Uprzedziłem Ślusarz, że w Gdańsku musi nastawić się na rywalizację. Gdybyśmy mieli dwie takie rozgrywjące, to styl gry można byłoby dostosowywać do przeciwnika, szybko reagować na to co w danej chwili dzieje się na parkiecie. Ewa jest wysoka, potrafi uspokoić grę, grać dokładną wystawę na skrzydła. Jej wzrost powinien ułatwić jej współpracę z Dominiką Kuczyńską. Z kolei Marta, która ma słabsze warunki fizyczne, ma inklinacje do siatkówki szybkiej, kombinacyjnej - ocenia Leszek Milewski, trener Energi Gedania.
Kontrakt w Gdańsku powinna podpisać Dorota Ściurka. Siatkarce, która gra na pozycji przyjmującej/atakującej, a ostatni sezon spędziła w Dalinie Myślenice, komplet dokumentów do podpisu klub zamierza przedstawić w poniedziałek wieczorem. Największym transferowym przedsięwzięciem u schyłku czerwca w Gdańsku jest pozyskanie Sylwii Pyci. To reprezentacyjna środkowa bloku. Gdyby przyjęła ona warunki Energi Gedania, byłaby najlepiej zarabiającą siatkarką w historii klubu. W finalizacji umowy może pomóc zaangażowanie... Ślusarz. - Razem grałyśmy w Poznaniu, przyjaźnimy się. Bardzo bym się cieszyła, gdyby Sylwia przeniosła się do Gdańska. Namawiam tutejszy klub, aby jak najmocniej naciskał na Pycię. To taka zawodniczka, która w nowym otoczeniu lubi mieć wokół siebie znane osoby. A i mnie byłoby łatwiej. Zawodniczki Gedanii znam tylko z widzenia. Z żadną z nich wcześniej nie grałam w jednej drużynie - dodaje Ewa, która obecnie jest najstarszą siatkarką w gdańskim zespole.
Nowym zawodniczkom miejsce w kadrze muszą zrobić te, dla których, zdaniem działaczy, Liga Siatkówki Kobiet to za wysokie progi. Marta Benderska w nowym sezonie grać będzie w Piaście Szczecin. Natomiast Justyna Ordak i Karolina Wiśniewska mają zgodę klubu ma wypożyczenie do KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Nie znana jest przyszłość Agnieszki Drzewiczuk. Środkowej bloku, która w ostatnich miesiącach borykała się z kontuzją barku, skończył się w Gdańsku kontrakt. Nie podjęto rozmów na temat jego przedłużenia. Marzena Nieczyporowska otrzyma zgodę na kontynuowanie gry w Politechnice Częstochowa. Natomiast sportowa przyszłość Małgorzaty Jeromin, rozstrzygnie się, gdy rozgrywająca upora się z kłopotami zdrowotnymi.
Obecnie gedanistki przebywają na urlopach. Zapowiadają się wyjątkowo długie wakacje, gdyż rozgrywki ligowe mają wystartować dopiero 2 grudnia! O odpoczynku nie mogą myśleć na razie Berenika Tomsia i Natalia Nuszel. Obie przygotowują się z kadrą narodową do finałów mistrzostw Europy juniorek.
Kluby sportowe
Opinie (25) 1 zablokowana
-
2006-08-21 14:40
do kibica z trybun
drogi "kibicu" z trubun blagam nieosmieszaj sie juz bardziej a i podaj jeszcze nazwiska dziewczyn ktore sa na kadrze... hehe moze niewiesz ze wisnia i dzasta w przyszlym seznie grac beda w poznaniu.mimo to i tak wierzyc trzeba w nasze laski oraz w slowa dzialaczy nic innego zrobic niemozemy my prawdziwi kibice
- 0 0
-
2006-08-20 01:00
iluzorycznie...
Smutna prawda jest taka, że ów prawdziwy kibic jest całkiem dobrze poinformowany. Również jeśli chodzi o liczbę zawodniczek. Bo jeśli ktoś faktycznie chciał, to mógł na środowym treningu, który odbywał się na boisku piłkarskim, doliczyć się aż czterech pań. Od czwartku jest ich faktycznie pięć. A zatem Gedania rośnie na potęgę, wyłączając drobny fakt iż kolejna zawodniczka mająca zasilić szeregi Gedanii, mowa o Sylwii Pyci, podpisała kontrakt w Białymstoku, idąc śladami Marty Pluty. A przecież obie miały grać w Gdańsku... Szczęśliwie jest jeszcze ratunek za granicami kraju. Bo prezes S. tu właśnie postrzega ratunek. Być może w dalekiej Brazylii...albo za miedzą na Ukrainie...
- 0 0
-
2006-08-19 14:41
a co do fobii, to chyba złego terminu użyłeś/aś. Fobia to paniczny lęk przed róznymi sytuacjami, przedmiotami itp. a ja się komisji śledczych niezbyt boję ;)
- 0 0
-
2006-08-19 14:39
nie pamiętam czasów PRL niestety ;) pozdrawiam
- 0 0
-
2006-08-18 22:41
prawdziwy kibic jak z koziej d... trąba!!!
zacznijmy od pisowni! pisz troszkę poprawniej bo wstyd!!!jak umiesz liczyć to trenuje 5 dziewczyn bo reszta jest na kadrze. każdy może je policzyć bo trenują na dworzu więc wszystko widać! co do sytuacji w klubie to się nie wypowiadaj bo nie masz zielonego pojęcia co tam się dzieje i nie śledzisz wydarzeń. a do świdra to ty weź się lecz chłopie bo razem z naszą władzą fobia komisji śledczych Ciebie ogarnęła!!!
to jest spółka akcyjna i zasady funkcjonowania trochę inne niż w znanych tobie klubach za czasów PRL!!!- 0 0
-
2006-08-18 22:33
prawdziwy kibic jak z koziej d... trąba
- 0 0
-
2006-08-18 08:54
jak widac sa "instytucje", z ktorymi nie da sie zrobic porzadku: koncerny paliwowe, kancelarie adwokackie ... i gedania ;)
- 0 0
-
2006-08-18 07:50
MI TO CHCE SIE PLAKAC
CIEKAWE CZY DUZO JEST LUDZI KTORZY WIEDZA ZE ZA AWANS DZIEWCZYNY MIALY DOSTAC PREMIE DO KONCA CZERWCA .DZIS JEST 18 SIERPIEN A KASY JAK NIEBYLO TAK NIEMA.MALO TEGO LASKI NIEOTRZYMALY WYPLAT OD DWOCH MIESIECY...HA MALO TEGO OD SRODY ZACZELY SIE TRENINGI PO WAKACYJNEJ PRZERWIE I OBECNIE TRENUJA... 4 DZIEWCZYNY.TUTAJ CHCIALEM PRZEKLNAC.I ODPOWIEDNIO TO PODSUMOWAC.NALEZALOBY ZROBIC PORZADEK JAK W PZPN
- 0 0
-
2006-07-27 14:49
do poprzednika
przyczyny sa mniej wysublimowane, niestety:
1. działacze nie znają się na tym czym się zajmują. nie maja koncepcji zespołu, zanim się zdecydują czy, kiedy i jak rozmawiać z zawodniczkami jest po herbacie
2. nie zalezy im na zespole dopoki oni maja korzysci z pelnionych funkcji. zawsze przecież mozna chwalic sie sukczsami w grupach mlodziezowych, ktorych jagla i Kramek dostarczaja. (czy ktos rozliczyl icz z kontraktu Ukrainek z ktorych zadna nie dotrwala do konca sezonu?)
3. los zawodniczek jest im kompletnie obojetny
4. rzadzi kasa i uklad (zawodziczki nie dostaly jeszcze obiecanej premii a działacze? na pewno tak!
5. czas aby organakontrolne wziely pod lupe dzialaczy. nic nie pomoga kupieni dziennikarze- 0 0
-
2006-07-27 00:08
byc czy nie byc...
to zapytanie egzystencjonalne chyba juz od wielu sezonow dreczy wlodarzy gedanii...niby chca przynalezec do krajowej elity i kiedy z niej wypadaja rwa wlosy z glow, na ktorych chyba i tak juz niewiele zostalo...a kiedy triumfalnie do niej powracaja, przerazeni najwyrazniej wizja stworzenia zespolu, ktory w koncu bedzie cos w tej klasie rozgrywkowej znaczyl, zaczynaja od swego upragnionego celu sie odwracac...psychologia okresla to jako konflikt przyciaganie-odpychanie, cel jest najbardziej atrakcyjny w momencie kiedy jest odlegly, im zas blizej tym ta atrakcyjnosc spada...takie YOYO mowiac krotko...mozna to tez przyrownac do tej pasterki z "Dziadow" zawieszonej miedzy ziemia a niebem...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.