Elektryzujące kibiców derby
Bałtyk -
Lechia odbędą się w niedzielę na bocznym boisku GOSiR bez udziału publiczności. Sytuacja w lidze, poprzez przedłużenie rozgrywek o cztery dni, w miarę unormowała się, ale ciągle okoniem stoi policja.
Ten mecz będzie o tyle ciekawy, że gospodarze próbują uciec ze strefy barażowej, a o co walczą biało-zieloni, wiedzą wszyscy. Jeśli faktycznie obie drużyny wybiegną na murawę przy hali lekkoatletycznej, będzie to wstyd dla miasta, które inwestuje publiczne pieniądze w stworzenie stadionu bezpiecznego dla kibiców. Jeśli wydatek już nie setek, a milionów złotych ma prowadzić do tego, iż oczekiwaną przez policję konfrontację chuliganów (to wynik tzw. działań operacyjnych) kieruje sie na ulice, to ręce opadają. Już raz Gdynia zrobiła ten błąd, nie pozwalając szalikowcom Lechii na wejście na mecz Arki z Wisłą Kraków. Przez to doszło do rozrób z dala od stadionu, zagrożeni byli przypadkowi przechodnie.
- Nie mamy na to wpływu, a ja już unikam dyskusji na ten temat, ponieważ za szybko się irytuję - mówił
Mirosław Zimny, jeszcze przeżywający mecz w Kartuzach. W Boże Ciało biało-niebiescy zremisowali tam bezbramkowo mimo wielu okazji do zdobycia gola.
- Jest nadzieja, iż przy wygranej w Sycewicach w ostatniej kolejce nawet remis z Lechią może zapewnić nam utrzymanie - kontynuuje trener gdynian, w których barwach zabraknie
Karola Wasielewskiego. 19-letni stoper wyjeżdża na kadrę i wróci dopiero przed terminem baraży.
- Chcemy ich uniknąć również dlatego, że grozi nam spotkanie z rezerwami Arki. To już byłoby totalne nieszczęście. Wobec zmian w terminarzu nasze baraże odbędą się po barażach w II lidze, więc nasz sąsiad - tak myślę - będzie mógł wystawić np. Dymkowskiego i Krupskiego.W rewanżu będzie to chyba niemożliwe, ponieważ 3 lipca większość arkowców może nie mieć kontraktów. Ale gdyński baraż jest całkiem prawdopodobny, ponieważ - jak oświadczył
Henryk Klocek - przed losowaniem par nie będzie żadnego rozstawiania. Prezes PoZPN nie wyklucza jednak, iż dojdzie do ingerencji w grupach V ligi, ale to dopiero po sezonie. Chodzi o to, że przesądzony spadek z IV ligi aż trzech "jedenastek" z regionu słupskiego wywoła trzęsienie ziemi w tamtejszej okręgówce. Zatem nie można wykluczyć przesunięcia Pogoni do grupy 1.
Na koniec powitajmy nowych IV-ligowców - Rodło Kwidzyn i Jantara Ustka - którzy powracają po zaledwie jednosezonowej karencji. Rok temu Rodło, dziś dowodzone na boisku przez
Zbigniewa Kobusa, przegrało baraż z Powiślem, natomiast Jantar ze Spartą. Co ciekawe, Radunia Stężyca, która jest o krok od promocji, rok temu straciła szanse na awans w dwumeczu z Wisłą.
W rozegranym wczoraj zaległym spotkaniu Orkan przegrał z Lechią 0:2. Mecz odbył się w Gdańsku.
NAJSKUTECZNIEJSI:
32 -
A. Borowski (Chojniczanka 10, Gedania 17);
26 -
Hartman (Gedania),
D. Hebel (Orkan);
17 -
Chmielewski (Olimpia);
16 -
Bławat (Sopot 7, Lechia 9);
14 -
Szutowicz (Lechia),
Osmólski (Orlęta),
Armatowski (Wierzyca);
13 - Rosiński (Bałtyk),
Laskowski (Gedania),
R. Labuda (Orlęta);
12 -
Hering (Gedania),
Kobus (Lechia);
11 -
P. Łapigrowski (Pogoń);
10 -
Figura (Bałtyk),
W. Kublik (Gryf),
Rutkowski (Kaszuby),
O. Mitrosz (Orkan),
Pruszak (Powiśle),
Chałubiński (Sparta).
star.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
