- 1 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (420 opinii)
- 2 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (153 opinie)
- 3 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (527 opinii) LIVE!
- 4 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (116 opinii)
- 5 Żużel. Najgorszy start i przeciętnie w Anglii (138 opinii)
- 6 Koszykarze awansowali na igrzyska (11 opinii)
Trzeba mocniej trenować
8 października 2005 (artykuł sprzed 18 lat)
Nie udała się inauguracja rozgrywek w grupie pierwszej II ligi siatkarzom Energi Gedania. Gdańszczanie przegrali na wyjeździe z Inotelem Poznań 0:3 (18:25, 22:25, 21:25). Według przedsezonowych przymiarek własnie między tymi drużynami powinna rozstrzygnąc się walka o pierwsze miejsce i prawo gry w barażach o awans na zaplecze ekstraklasy.
ENERGA GEDANIA: Smoktunowicz, Michna, Boguszewski, Chełmiński, Głuszak, Piaseczny, Michniewski (libero) oraz Pacyński, Kolan.
- Trzeba uczciwie przyznać, że na dzisiaj rywale są lepszym zespołem od nas. Ale nie na tyle lepszym, abyśmy w trakcie sezonu nie mogli mu dorównać. Musimy zacząć mocniej trenować, a podczas meczów trzeba zacząć wykorzystywać swoje atuty - przyznaje Antoni Perzyna, trener gdańskich siatkarzy.
Pierwszy set został przez gości przegrany zanim tak na dobre się rozpoczął. Inotel prowadził 5:1, a jedyny punkt dla przyjezdnych zapisano, gdy miejscowi popsuli zagrywkę. Gdański szkoleniowiec próbował zmieniać skład. Postawił na Radosława Pacyńskiego, a w trzecim secie dał szansę Pawłowi Kolanowi i wrócił do ustawienia środkowych z poprzedniego sezonu (Maciej Smoktunowicz-Krzysztof Piaseczny). Pomogło na tyle, że gra nie była już tak jednostronna.
W drugiej partii co prawda też przeważali gospodarze, ale na ogół ich przewaga nie była wyższa niż dwa punkty. Trzecia odsłona gry powinna paść łupem gdańszczan. Prowadzili bowiem już 15:10...
- Niestety, z każdą piłką graliśmy coraz słabiej. Rywale nas doszli na 19:19, a potem przeszli... W Poznaniu zawiodły przede wszystkim dwie rzeczy. Nie było bloku na skrzydłach, a zagrywką nie zrobiliśmy rywalom żadnej krzywdy. Inna sprawa, że gdy Inotel przez większą część meczu prowadził, to nie można było ryzykować i serwować na cały gaz - dodaje gdański szkoleniowiec.
Pozostałe wyniki grupy pierwszej II ligi: Orion Sulechów - AZS Zielona Góra 0:3, TKKF Pomet Razem Wołów - Morze Bałtyk Szczecin 2:3, Chrobry Głogów - Ikar Legnica 3:2.
ENERGA GEDANIA: Smoktunowicz, Michna, Boguszewski, Chełmiński, Głuszak, Piaseczny, Michniewski (libero) oraz Pacyński, Kolan.
- Trzeba uczciwie przyznać, że na dzisiaj rywale są lepszym zespołem od nas. Ale nie na tyle lepszym, abyśmy w trakcie sezonu nie mogli mu dorównać. Musimy zacząć mocniej trenować, a podczas meczów trzeba zacząć wykorzystywać swoje atuty - przyznaje Antoni Perzyna, trener gdańskich siatkarzy.
Pierwszy set został przez gości przegrany zanim tak na dobre się rozpoczął. Inotel prowadził 5:1, a jedyny punkt dla przyjezdnych zapisano, gdy miejscowi popsuli zagrywkę. Gdański szkoleniowiec próbował zmieniać skład. Postawił na Radosława Pacyńskiego, a w trzecim secie dał szansę Pawłowi Kolanowi i wrócił do ustawienia środkowych z poprzedniego sezonu (Maciej Smoktunowicz-Krzysztof Piaseczny). Pomogło na tyle, że gra nie była już tak jednostronna.
W drugiej partii co prawda też przeważali gospodarze, ale na ogół ich przewaga nie była wyższa niż dwa punkty. Trzecia odsłona gry powinna paść łupem gdańszczan. Prowadzili bowiem już 15:10...
- Niestety, z każdą piłką graliśmy coraz słabiej. Rywale nas doszli na 19:19, a potem przeszli... W Poznaniu zawiodły przede wszystkim dwie rzeczy. Nie było bloku na skrzydłach, a zagrywką nie zrobiliśmy rywalom żadnej krzywdy. Inna sprawa, że gdy Inotel przez większą część meczu prowadził, to nie można było ryzykować i serwować na cały gaz - dodaje gdański szkoleniowiec.
Pozostałe wyniki grupy pierwszej II ligi: Orion Sulechów - AZS Zielona Góra 0:3, TKKF Pomet Razem Wołów - Morze Bałtyk Szczecin 2:3, Chrobry Głogów - Ikar Legnica 3:2.
www.energa-gedania.pl
Kluby sportowe
Opinie (12)
-
2005-10-09 14:13
nie wszystko stracone
chłopaki - weżcie się do roboty i dołóżcie im w rewanżu, ja pryznajmniej wierzę w was, choć wiem, że wielu z was świętowało ostatnio uroczystości rodzinne i czasu na treningi być może było za mało, victoria jest w waszym zasięgu,pozdrowienia
- 0 0
-
2005-10-09 12:56
Wynik
No i wyszło na moje... Przykre. Zobaczymy, czy rzeczywiście wyniki potwierdzą, że w lidze rządzić będą tylko te dwie druzyny. Oby...
- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.