W gdańskiej hali AWFiS rozpoczął się dziś trzydniowy turniej ćwierćfinałowy o mistrzostwo Polski juniorek. W Gdańsku rozgrywa swoje mecze grupa VII. A w jej składzie znalazły się: gospodarz - AZS AWF Gdańsk, AZS AWF Wrocław, MOS Opole i niespodziewanie... AKS Gdynia. Zamiast gdynianek miał grać zespół z Siemiatycz, lecz kłopoty finansowe nie pozwoliły dziewczynom na grę.
W pierwszym dniu turnieju rozegrano dwa mecze: w pierwszym MOS Opole
podejmował AKS Gdynia, a w drugim AZS AWF Gdańsk zagrał przeciwko
akademiczkom z Wrocławia.
AKS Gdynia - MOS Opole 29:17 (9:8) Składy:AKS: Blok, Kowalska, Kulis, Kuras, Musiał, Malczewska, Ossowska,
Wilamowska, Kotłowska, Żołnierewicz, Woźniak, Wróblewska, Piwcewicz, Sodesz
MOS: Paprotna, Białek, Czuryło, Kobak, Magda, Bazan, Chaińska,
Krzemińska, Kuźmicka, Nowak, Szynklarz, Trawczyńska, Zaręba, Ryczkowska
Mecz nie stał na najwyższym poziomie. Początek spotkania wyglądał wręcz
tragicznie. Nieporadne akcje z obu stron boiska, niecelne rzuty, faule,
błędy w ataku i obronie. Wszystko to można było zobaczyć w pierwszych 30
minutach. Słabszą grę drużyny AKSu Gdynia można tłumaczyć brakiem
przygotowania do turnieju. O możliwości zagrania podopieczne
Beaty
Kłusewicz dowiedziały się w ostatniej chwili. Od zakończenia sezonu
regularnego nie trenowały i to było widać. Druga połowa miała odmienny
charakter. Zawodniczki AKSu zaczęły grać swoje. A zawodniczkom z Opola
zabrakło sił na stawienie czoła rywalowi. W drużynie z Gdyni dobre spotkanie
rozegrały
Adrianna Blok, Izabela Kulis, oraz
Magdalena Kuras.
Wysokie zasłużone zwycięstwo Gdynianek.
AZS AWF Gdańsk - AZS AWF Wrocław 27:15 (14:9) Składy:
Gdańsk: Sadowska, Piłatowska, Świątek, Bołtromiuk 6, Marzec 1, Kudłacz
5, Szrajer 4, Szumowska, Zimna 5, Wszędybył 1, Bąk 1, Leońska 2,
Matejaszczyk 2
Wrocław: Olejnik, Suppan, Szczygieł, Maćkowiak, Lis 2, Łukasik 4,
Pietras 5, Maczkowska 1, Malicka 2, Matuszewska 1, Górzycka
Mecz rozpoczął się podobnie do pierwszego. Obie drużyny popełniały mnóstwo
błędów. Początek wyrównany. Gdańszczanki chyba zlekceważyły rywala.
Akademiczki z Wrocławia, były wyraźnie słabsze fizycznie. Ale w 17 minucie
niespodziewanie na tablicy wyników widniał rezultat 5:6. Wtedy w drużynie
gdańskiej obudziła się chęć zwycięstwa. Do przerwy szło jak po gruzie.
Mozolnie miejscowe zwiększały przewagę grając dobrze w obronie oraz mając
dobre wsparcie w bramce w postaci
Małgorzaty Sadowskiej. Pierwsza
połowa kończy się wynikiem 14:9. Ale z gry swoich podopiecznych nie była
zadowolona trener
Bochińska. Druga połowa to metamorfoza
Gdańszczanek. Rywalki nie potrafiły znaleźć skutecznej metody na
powstrzymanie rozpędzonych:
Bołtromiuk, Kudłacz i
Zimnej.
Dobrze w bramce spisywała się
Piłatowska. Na dodatek wrocławiankom
najzwyczajniej zabrakło sił na składne i skuteczne akcje. Jedynie
Grażyna
Pietras próbowała walczyć, ale w pojedynkę nie mogła nic zdziałać.
Spokojne prowadzenie miejscowych pozwoliło pani trener na przetestowanie
prawie wszystkich zawodniczek (nie zagrała jedynie Górska). Zwycięstwo
efektowne i w pełni zasłużone.
Jutro kolejne mecze:
godz. 11 AZS AWF Wrocław - MOS Opole
godz 13 AZS AWF Gdańsk - AKS Gdynia
Serdecznie zapraszamy do hali AWFiS przy ulicy Wiejskiej 1 !
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
