- 1 Lechia szuka pieniędzy, aby nie upaść (81 opinii)
- 2 Oferta: 10 mln zł za nabycie Arki (131 opinii)
- 3 W niedzielę kolarze na ulicach Gdyni (151 opinii)
- 4 Oficjalnie: Bałtyk spadł z III ligi (119 opinii)
- 5 Gedania przebudziła się zbyt późno (10 opinii)
- 6 Motocross wraca na gdański tor (16 opinii)
Tuzin bramek pod Tatrami
W meczu dwóch najmłodszych, a więc najbardziej nieobliczalnych drużyn PLH, czyli Podhala Nowy Targ i Stoczniowca strzelono aż 12 goli. Mimo że gdańszczanie prowadzili już 5:0 na początku drugiej tercji, do końca musieli walczyć o korzystny wynik. Ostatecznie podopieczni Tadeusza Obłoja wygrali na wyjeździe 7:5 (3:0, 3:2, 1:3).
Bramki:
0:1 Ziółkowski as. Steber, Skutchan (11.03)
0:2 Jankowski as. Ziółkowski, Strużyk (11.20)
0:3 Skrzypkowski as. Maciejewski, Chmielewski (19.28 w podwójnej przewadze)
0:4 Ziółkowski as. Mac.Rompkowski, Strużyk (20.18)
0:5 Chmielewski as. Maciejewski, Wróbel (21.36)
1:5 Baranyk as. Wł.Bryniczka, Dutka (33.18 w przewadze)
2:5 Kmiecik as. Neupauer, Bomba (33.42)
2:6 Janeczka as. Steber, Kabat (38.06)
3:6 Czuy as. Bakrlik, Dutka (41.15)
4:6 Bakrlik as. Cecuła (42.15)
5:6 Neupauer as. Czuy, Baranyk (48.10 w przewadze)
5:7 Chmielewski (59.59)
STOCZNIOWIEC: Odrobny; Kostecki - Mat.Rompkowski, Smeja - Kabat, Skrzypkowski - Kantor oraz Maciejewski; Jankowski - Ziółkowski - Strużyk, Steber - Skutchan - Janecka, Drzewiecki - Wróbel - Chmielewski, Wróblewski - Mac.Rompkowski - Błażejczyk.
Kibice oceniają
Wypoczęci gdańszczanie, tym razem na mecz wybrali się dzień wcześniej, umiejętnie przyjęli i odparli impet "Górali" w pierwszych 10 minutach meczu. Kiedy już gospodarze zdążyli się "wyszumieć" gdańszczanie sami zaczęli zadawać ciosy.
W 12 minucie, w ciągu 17 sekund zdobyli dwie pierwsze bramki w meczu. Najpierw Niesłuchowskiego pokonał Tomasz Ziółkowski a po chwili Wojciech Jankowski. Gospodarze zaskoczeni takim obrotem sprawy zaczęli faulować. Tym razem gdańszczanie posłuchali rad trenera i grali czysto więc okazja do podwyższenia nadarzyła się sama.
Paweł Skrzypkowski w ostatniej minucie pierwszej odsłony podwyższył na 3:0 w momencie, gdy gdańszczanie mieli o dwóch zawodników na lodzie więcej.
Impet gości nie zmalał ani trochę po pierwszej przerwie. Już po 18 sekundach gry w drugiej tercji było 4:0 a nie minęło 120 sekund drugiej odsłony a Stocznia prowadziła już 5:0 ! Od tej chwili jednak obraz spotkania zmienił się diametralnie. Gdańszczanie, którzy nadal wypracowywali sobie sytuacje strzeleckie stracili skuteczność ale chyba też zbyt szybko uwierzyli, że jest po meczu.
Tymczasem znani z ambicji hokeiści z Nowego Targu rzucili się w szaleńczą pogoń za rywalami. Teraz to Podhale w ciągu niespełna pół minuty szybko strzeliło dwa gole i w 34 minucie Stoczniowiec wygrywał 5:2. Jeszcze w końcówce drugiej odsłony Petr Janecka zdobył szóstego gola dla Stoczniowca i wydawało się, że gdańszczanie powstrzymali napór gospodarzy.
Nic jednak takiego się nie stało. Po powrocie na lodowisko Podhale w 135 sekund strzeliło kolejne dwa gole i zrobiło się 6:4 dla gości. Nowotarżanie z pasją zaatakowali bramkę Przemysława Odrobnego, raz po raz wystawiali gdańskiego golkipera na próbę.
W 49 minucie gospodarze zdobyli bramkę kontaktową i nadal ostro atakowali. Doszło nawet do tego, że bezradny Rafał Dutka złamał kij gdańskiemu zawodnikowi. W ostatniej minucie gospodarze ściągnęli bramkarza i zaatakowali aż czterema napastnikami. Gdańszczanom udało się przetrwać jednak i ten napór a po wyłuskaniu krążka, w ostatniej sekundzie meczu Aron Chmielewski trafił do pustej bramki ustalając wynik konfrontacji na 7:5 dla Stoczniowca.
- Tak jak zakończyliśmy mecz z Zagłębiem, wynikiem 5:0, tak rozpoczęliśmy mecz w Nowym Targu. Graliśmy dobrze i skutecznie. Niestety zaczęliśmy popełniać indywidualne błędy wynikające z braku doświadczenia. Druga tercja zakończyła się wynikiem 6:2. W przerwie przed trzecią tercją mówiłem chłopakom, żeby grali spokojnie, żeby kontrolowali mecz. Niestety nie posłuchali mnie do końca. Podhale pokazało charakter i mocno na nas natarło. Gospodarze doprowadzili do stanu 6:5 i mieli jeszcze 10 minut do końca meczu. Było bardzo ciężko, skróciłem skład, zagrałem na 3 ataki, udało się nam obronić wynik a w końcówce zdobyć jeszcze jedną bramkę. Muszę pochwalić zespół za pierwszą i drugą tercję, zwycięstwem w Nowym targu zapewniliśmy sobie 6 miejsce na koniec sezonu zasadniczego. Czekają nas jeszcze dwa mecze w sezonie zasadniczym i rozpoczynamy walkę w play-off - powiedział po meczu trener gdańszczan Tadeusz Obłój.
Tabela po 34 kolejkach
Drużyny | M | Z | R | P | Bilans | Pkt | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Comarch Cracovia Kraków | 34 | 24 | 4 | 6 | 169:80 | 80 |
2 | GKS Tychy | 34 | 22 | 7 | 5 | 139:81 | 75 |
3 | Aksam Unia Oświęcim | 34 | 22 | 4 | 8 | 151:84 | 71 |
4 | JKH GKS Jastrzębie | 34 | 19 | 4 | 11 | 158:91 | 63 |
5 | Ciarko KH Sanok | 34 | 18 | 2 | 14 | 130:110 | 58 |
6 | STOCZNIOWIEC GDAŃSK | 34 | 14 | 5 | 15 | 122:137 | 48 |
7 | Podhale Nowy Targ | 34 | 11 | 4 | 19 | 106:157 | 39 |
8 | Zagłębie Sosnowiec | 34 | 11 | 3 | 20 | 106:145 | 37 |
9 | KTH Krynica | 34 | 6 | 3 | 25 | 100:186 | 24 |
10 | Akuna Naprzód Janów | 34 | 5 | 0 | 29 | 88:198 | 15 |
Kluby sportowe
Opinie (34) 3 zablokowane
-
2011-02-01 20:33
tak było !
- 4 3
-
2011-02-01 20:41
Gratulacje za kolejne zwycięstwo !
A mecz z gatunku- horror czyli nie wskazany dla widzów o słabych nerwach. Uff...
- 14 2
-
2011-02-01 20:42
Bravo!
A ja swoje
KOSTEK WON! KOSTEK WON!- 25 9
-
2011-02-01 20:48
Gdyby grali jak zawsze prosto z autokaru (5)
nie byłoby pięcio bramkowej zaliczki na dzien dobry . Moze ktoś wreszcie zrozumie.
- 19 6
-
2011-02-01 21:38
(2)
wyjechali do Nowego Targu już wczoraj więc skończ biadolić farmazony jak nie wiesz co i jak!
- 4 17
-
2011-02-01 21:55
(1)
przeczytaj ,pomyśl , jeszcze raz przeczytaj ,pomyśl , pomyśl pomyśl ,potem pogłówkuj kto naprawdę jest farmazonem
- 19 1
-
2011-02-02 13:12
no przeczytaj sherlocku, bo coś Ci się chyba literki mylą, wyraźnie jest napisane
"Wypoczęci gdańszczanie, tym razem na mecz wybrali się dzień wcześniej, umiejętnie przyjęli i odparli impet "Górali" w pierwszych 10 minutach meczu."
to jak specjalisto od myślenia ?? coś Ci słabo wyszło, a 17 debili pomyślało tak samo jak ty. O czym to świadczy ???- 0 2
-
2011-02-02 10:33
(1)
dzisiaj czytał że wczoraj pojechali to tak bidul pokojarzył..
- 5 0
-
2011-02-02 14:00
nie 17 debili ,a 17 inteligentnych ,ale czytaj po100 razy to prosty tekst ,może dasz radę i zrozumiesz
- 0 1
-
2011-02-01 21:06
Dobra, dobra - u nich mecz zaczął 3 bramkarz, potem wszedł kontuzjowany 2 bo pierwszy chory (2)
pamiętacie mecze z Toruniem z naszym 3 bramkarzem ?
- 8 0
-
2011-02-01 22:46
maza? (1)
pamietam. nasz 3 bramkarz byl pijany po imprezie w ygreku
- 7 3
-
2011-02-01 23:00
1. nie podszywaj się
2. pewnie masz na myśli Czarka Mazę- 3 2
-
2011-02-01 21:11
i jutro rano beda w domu zeby w piatek znowu jechac,,,,,w tym wzgledzie w pelni popieram Don Tadeo.....daj popalic dzidkom
- 5 5
-
2011-02-01 21:33
(2)
Ale to potrafi Tylko Stocznia , żeby wygrywać 5:0 i doprowadzić do 6:5 (nie licząc bramki którą Aron zdobył na pustą). Hehe
- 13 0
-
2011-02-01 21:51
ktory mial zostac w domu
- 1 4
-
2011-02-01 23:00
takie mecze zdarzają się i w NHL więc nie tylkop Stocznia
poza tym ważne że utrzymali jednak wynik
- 4 0
-
2011-02-01 21:49
brawo STOCZNIA
- 10 0
-
2011-02-01 23:01
to jak, na sznurówki nie mają a na nocleg mieli ?
dziwne
- 6 3
-
2011-02-01 23:05
Stocznia Gdańsk - PODHALE N.Targ
5:3, 3:4(k), 1:4 i 7:5. Siedem punktów zdobytych i pięć straconych! MOŻE BYĆ.
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.