- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (55 opinii)
- 2 Lechia dostała licencję, ale i karę (80 opinii)
- 3 Neptun gotowy już na derby. A ty? (93 opinie)
- 4 Nowy silnik i chęć zwycięstwa żużlowców (43 opinie) LIVE!
- 5 Ogniwo o finał, Arka może pomóc (3 opinie)
- 6 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (49 opinii)
Unia Leszno - Lotos Gdańsk
Energa Wybrzeże - żużel
Takiej okazji podopieczni Grzegorza Dzikowskiego w tym roku nie mieli. Gdańszczanie w ostatnich meczach w Lesznie nie wypadali dobrze, ale tym razem sytuacja jest wyjątkowa. Trudno sobie wyobrazić bardziej osłabionego rywala niż leszczynianie. W ekipie "Byków" w niedzielnym spotkaniu zabraknie trzech podstawowych zawodników. Nie pojedzie lider Unii, Leigh Adams. Nie będzie również pozostałych obcokrajowców leszczynian. Przeciwko Lotosowi nie pojadą także Krzysztof Kasprzak i Jacek Rempała. Kasprzak doznał kontuzji dwa tygodnie temu podczas meczu w Pile. Ojciec zawodnika zadecydował, że czołowy junior kraju nie wystąpi w finale indywidualnych mistrzostw świata juniorów w Kumli (Szwecja). Pan Zenon uznał, że nie warto ryzykować poważniejszego urazu, gdy przed Krzyśkiem jeszcze dwa lata startów wśród młodzieżowców. Trzeba przyznać, że to bardzo rozsądna decyzja. Kontuzja jest przyczyną absencji Rempały. Najstarszy z czterech braci jeżdżących na żużlu połamał się w meczu ligi szwedzkiej i w tym sezonie raczej już nie wystartuje.
Trójka Adams, Kasprzak i Rempała zdobywała na leszczyńskim torze ponad 30 punktów. Ich nieobecność stawia Lotos w roli faworyta.
Gdańszczanie pojadą w pełnym składzie, z dwoma obcokrajowcami i przynajmniej na papierze powinni wygrać. W żużlu nie można jednak niczego zakładać z góry. Przekonały się o tym chociażby Atlas i Apator w Gdańsku. Wrocławianie szczęśliwie zremisowali, a torunianie tylko dzięki Jasonowi Crumpowi uniknęli kompromitacji i zdobyli dwa punkty.
O tym, że nie należy lekceważyć nawet tak osłabionej Unii, przekonała się w minioną niedzielę pilska Polonia. Podopieczni Andrzeja Maroszka teoretycznie również byli silniejsi od Leszna, ale wrócili na tarczy. Wydaje się, że Lotos personalnie dysponuje lepszym składem od "Byków". Najwięcej należy wymagać od obcokrajowców. Kai Laukkanen i Brian Karger w ostatnich meczach nie zawodzą. Razem wystąpili w trzech spotkaniach i zdobyli w nich w sumie 55 punktów. Fin od początku drugiego etapu rozgrywek nie schodzi poniżej 8 "oczek". Strzałem w dziesiątkę okazało się zakontraktowanie Kargera. Duńczyk nie jest może supergwiazdą, ale swoje dziewięć punktów w meczu przywozi. Takiego zawodnika brakowało w gdańskiej drużynie w rundzie zasadniczej. Skutecznie powinni pojechać Tomasz Chrzanowski i Robert Kościecha. Kilka "oczek" dorzuci zapewne Adam Fajfer, który znakomicie pojechał przeciwko ZKŻ. Trudno o punkty będzie Mirosławowi Giżyckiemu.
W drużynie gospodarzy najgroźniejsi będą Rafał Dobrucki i Damian Baliński. W zasadzie tylko oni pozostali z podstawowego składu. Na leszczyńskim torze trzeba jednak uważać na wszystkich jeźdźców Unii. Lekceważenie pozostałych zawodników gospodarzy może mieć przykre konsekwencje, o czym przekonała się Polonia. Mecz z pilanami wygrali Norbert Kościuch, Tomasz Łukaszewicz i Robert Mikołajczak, którzy nie mieli zbyt wielu oakzji do regularnych startów. Trójka ta zdobyła łącznie 28 "oczek", w pełni zastępując nieobecnych.
Gdańscy kibice są lesznianom wdzięczni za zwycięstwo nad Polonią, ale mają nadzieję, że w niedzielę historia się nie powtórzy i tym razem goście będą górą. Fani Lotosu z olbrzymim zainteresowaniem będą nasłuchiwali również wieści z Piły. Polonia gościć będzie ZKŻ. Jeśli zielonogórzanie wygrają, to przy zwycięstwie Lotosu w Lesznie, na kolejkę przed zakończeniem rozgrywek będziemy pewni siódmego miejsca. Spotkanie w Pile rozpocznie sie o godz. 17.00. Wieści z Leszna mogą mieć wpływ na rezultat pilskiego meczu. Wystarczy przypomnieć, jak zmienił się obraz meczu z ZKŻ po podaniu informacji o zwycięstwie Unii.
UNIA LESZNO - LOTOS GDAŃSK
9. Robert Mikołajczak 1. Robert Kościecha
10. Tomasz Łukaszewicz 2. Brian Karger
11. Damian Baliński 3. Kai Laukkanen
12. Jarosław Jankowski 4. Adam Fajfer
13. Rafał Dobrucki 5. Tomasz Chrzanowski
14. Oskar Wolsztyński 6. Mirosław Giżycki
Skład Unii przypuszczalny. Wczoraj dokładne zestawienie leszczynian nie było jeszcze znane.
Kluby sportowe
Opinie (39)
-
2003-09-14 19:59
do madara
Teraz GKS musi wygrać ostatni mecz,a jak wiesz prawie wszyskie mecze w Gdańsku "kręcą się" blisko remisu,o ile dobrze pamiętam z Piłą było 46:44.Tak więc ten punkt przewagi miał duże znaczenie ,bo frajerski remis w ostatnim meczu jest bardzo możliwy.
- 0 0
-
2003-09-14 20:21
Gks-Piła
Nie będzie żadnego remisu GKS wygra co najmniej 12 pkt.
- 0 0
-
2003-09-14 21:06
po co obcokrajowców jak zielona kurmanskiego nawet nie ściąga to piła i tak wygrywa bez problemów a po co kase wydawać dajmy pojeżdzić innym
- 0 0
-
2003-09-14 21:35
Po co te kalkulacje??
Stranieri nic by nie pomogli nawet gdybyśmy wygrali!! Po co te kalkulacje z remisami? Czyżby Wasza wiara poszła się "kochać od tyłu w pupę"? Wygramy, wygramy wygramy i pojedziemy z wieśniakami! ;) Musimy to wygrać! Zobaczycie że wygramy!! Ależ będo emocje, chyba większe niż w Częstochowie!!!!!
- 0 0
-
2003-09-14 21:50
No co zadziałacze w tym GKs ie jak prze tyle dni nie mogą przelać 3000zł noale zeby przelali kase do meczu z piłą
- 0 0
-
2003-09-14 22:29
No PANOWIE DZIAŁACZ znowu powiecie,że zawodnicy robią wynik a nie WY .Wam powinno się skopać tyłki za LAUKKANENA.I przestańcie piepszyć o przywiązaniu do klubu.WY PANOWIE ROBICIE FERMENT I ZAMIESZANIE .KIERUJECIE NASZ KLUB NA DNO Jak wasi poprzednicy
- 0 0
-
2003-09-14 23:09
kuba przestań chrzanić
i tak z Piłą trzeba wygrać i tak, a remis nie wchodzi w rachubę, nie ma takiej możliwości koledzy kibice :))
- 0 0
-
2003-09-14 23:09
Jan Krzystyniak (trener leszczyńskiej Unii):
Ostatnie zawody regulaminowe. Jechaliśmy w tym samym składzie co przed tygodniem. Nie ukrywam, że Gdańsk postawił nam troszkę wyżej poprzeczkę w dniu dzisiejszym. Można žgdybaćť co by to było, gdyby obcokrajowcy, którzy mieli jechać, wystartowali. Dla mnie zaskakujące jest to, żę stawił się w parkingu w dniu dzisiejszym Kaj Laukanen, ale podobno nie otrzymał zaległości w kwocie 3000 zł i dlatego nie wystartował, a taki przekaz już poszedł. Nawet pokazano mu dowód wpławy i ten zawodnik nie wystartował. Jest to śmieszne. Należy zrobić porządek z obcokrajowcami i pokazać im gdzie jest ich miejsce. Rozpanoszyli się niesamowicie. Wg mnie oni są panami w polskiej lidze, a polscy zawodnicy w 80 “ 90 procentach są to niewolnicy, którzy na nich pracują.
- 0 0
-
2003-09-14 23:12
czyżby woda sodowa?
wozi się, w końcu jest pełnoprawnym uczestnikiem Grand Prix...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.