- 1 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (197 opinii)
- 2 Żużel odwołany 5 minut przed startem (144 opinie)
- 3 Polska zawiodła przy pełnej Ergo Arenie (14 opinii)
- 4 Ile kosztuje gra w piłkarskiej B Klasie? (21 opinii)
- 5 Lechia nie kalkuluje. Chce wygrać z Wisłą (52 opinie)
- 6 Lechia zmienia plany na derby Trójmiasta (118 opinii)
Vitaral Jelfa - Nata AZS AWFiS
Gra Vitaralu Jelfy Jelenia Góra w Challenge Cup spowodowała modyfikacje w ligowym terminarzu. "Witaminki" nie przyjadą w najbliższą sobotę do Gdańska, lecz ugoszczą Natę dzisiaj u siebie. Obie strony świadczyły sobie uprzejmości.
- Zgodnie z regulaminem, musielibyśmy ten mecz przyspieszyć na środę. Ale tego dnia nie dysponujemy halą. Wystąpiliśmy więc do Jelfy o zmianę gospodarza meczu. Uzyskaliśmy zgodę. Jeleniogórzankom na przed wyprawą do Niemiec na rękę jest zagrać w domu. Inaczej musiałby dwukrotnie przemierzać Polskę - wyjaśnia Jerzy Ciepliński, trener Naty AZS AWFiS.
Akademiczki wyruszyły na południowyzachód wczoraj wieczorem. Noc spędziły w pociągu, ale nie powinno to odbić się negatywnie na kondycji zawodniczek. Każdej z nich zapewniono miejsce do spania. Dzięki temu zabiegowi akademiczki we wtorek mogły przeprowadzić jeszcze dwa treningi.
- W tej fazie rozgrywek niczego nie można zaniedbać. Mecze są najważniejsze, ale formę trzeba wykuwać na treningach. Dobrowolnie nie można zrezygnować z żadnych zajęć - podkreśla akademicki szkoleniowiec.
Gdańszczanki są od czternastu kolejek niepokonane. Co więcej w okresie tym wygrały aż trzynaście spotkań, w tym dziesięć pod rząd. Po raz ostatni gorycz porażki przełknęły 22 listopada ubiegłego roku. W Jeleniej Górze przegrały 24:27. Co ciekawe, trzy wcześniejsze wyjazdy kończyły się remisami (30:30, 27:27, 28:28).
- Nie chcę w ciemno remisu. Zgoda, że w konfrontacji z Jelfą byłby to dobry wynik, bo utrzymalibyśmy nad rywalem 6-punktową przewagę, ale musimy porównywać się także z Bystrzycą. A tutaj mielibyśmy stratę - przypomina trener Ciepliński.
Lublinianki w niedzielę wygrały w Jeleniej Górze 30:29. Bramkę na wagę wygranej zdobyła gdynianka, Agnieszka Wolska. Ale Vitaral może mieć pretensje głównie do siebie. Tego dnia nie wykorzystał aż siedmiu rzutów karnych! Do prowadzącego duetu Nata-Bystrzyca traci już sześć punktów.
- Zdajemy sobie sprawę, że naprzeciwko nam stanie zdeterminowany rywal. Następna porażka oznacza dla niego pożegnanie z marzeniami o złocie. Ale to nie nasz problem. Jedziemy, żeby wygrać. U nas także na każdym kroku widać maksymalną koncentracją i świadomość szansy, jaka przed nami się otworzyła - zapewnia trener Naty AZS AWFiS.
Kluby sportowe
Opinie (69)
-
2004-03-10 17:11
Jelfa - NATA
Po 5 minutach JELFA - NATA 1:5
- 0 0
-
2004-03-10 17:20
Jelfa - NATA
Po 13 minutach JELFA - NATA 4:8
- 0 0
-
2004-03-10 17:27
Jelfa - NATA
Po 19 minutach JELFA - NATA 8:9. Gramy w "4"
- 0 0
-
2004-03-10 17:31
Wynik
Skąd masz te wieści,jest jakaś stronka,gdzie leci mecz
- 0 0
-
2004-03-10 17:34
dzieki Ermal. A sedziowei t iak nie pomogą FORZA NATA
- 0 0
-
2004-03-10 17:36
Do boju Jelfo !
Do boju !
- 0 0
-
2004-03-10 17:37
Jelfa - NATA
Po 27 minutach JELFA - NATA 10:11
- 0 0
-
2004-03-10 17:40
Wygrać w Jelfie
Trzeba wygrać ten mecz,to klucz do mistrzostwa Polski,do boju AZS AWF NATA GDAŃSK
- 0 0
-
2004-03-10 17:41
Jelfa - NATA
Po 30 minutach (przerwa) JELFA - NATA 12:12
- 0 0
-
2004-03-10 17:42
Walczyć Jelfa walczyć !
Walczcie dziewczyny - zatrzymać Siódmak i Bołtromiuk !
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.