Jarosław Bieniuk będzie miał nową maskę. Po ochraniacz na złamany nos obrońca Lechii poleciał do Hanoweru. W gdańskiej drużynie "szpital" trwa nadal w najlepsze. Co prawda do treningów wrócił Piotr Wiśniewski, ale pod znakiem zapytania stanął występ w piątkowym spotkaniu w Chorzowie Abdou Razacka Traore, a na pewno przeciwko Ruchowi nie zagra Sebastiana Madera, który naderwał mięsień.
to wynik wyłącznie pecha
24%
w polskiej lidze nie gra się w piłkę, a kopie po nogach
34%
gdańscy piłkarze za mocno trenują
8%
trudno to jednoznacznie zdiagnozować, bo przyczyn jest wiele
34%
Bieniuk złamał nos w meczu z Podbeskidziem (
czytaj więcej). Nie opuścił jednak drużyny. Treningi podjął w specjalnej masce. Ochraniacz został w klubie po
Ivansie Lukjanovsie, który miał zimą złamaną kość jarzmową (
przeczytaj więcej nie tylko o tej kontuzji).
W meczu z Legią zagrał, ale nie czuł się zbyt komfortowo. -
Nie ukrywam, że maska trochę mi przeszkadza. Piłka znikała z pola widzenia, a pot leciał do oczu - mówił stoper po porażce ze stołeczną drużynę 1:2 (
przeczytaj relację).
W poniedziałek wieczorem piłkarz poleciał do Hanoweru. -
Tam zrobią mi maskę, która będzie idealnie dopasowana do mojej twarzy. Ten adres polecił mi Andrzej Niedzielan, który grał też ze złamanym nosem. W masce będę musiał grać jeszcze co najmniej przez trzy tygodnie - mówi stoper, który stawił się na środkowym treningu, mimo że zmieniono jego godzinę. Zamiast o 17.00, jak pierwotnie planowano, piłkarze wyszli na zajęcia siedem godzin wcześniej.
-
Gotowa maska powinna dotrzeć do Gdańska najpóźniej w czwartek i w meczu z Ruchem Jarek będzie mógł w niej wystąpić. To poprawi mu widoczność i da większy komfort na boisku - deklaruje na oficjalnej stronie klubu
Piotr Żuk, kierownik zespołu.
Bieniuk zatem na pewno w piątek zagra w Chorzowie. Natomiast nie wiadomo, kto będzie jego partnerem na środku defensywy. Po spotkaniu z Legią na dolegliwości mięśnia przywodziciela narzeka
Sebastian Madera. Doszło do odnowienia kontuzji, której obrońca nabawił się w Białymstoku w ligowym spotkaniu z Jagiellonią (
przeczytaj relację).
Ponadto niepewny jest los
Abdou Razacka Traore. Na rozgrzewce spotkania z Legią reprezentant Burkina Faso zgłosił dolegliwości kręgosłupa, ale ostatecznie wytrzymał na boisku 90 minut. Natomiast na dzisiejszym treningu napastnik zszedł przedwcześnie z treningu z uwagi na ból w pachwinie. O tym, czy ruszy na mecz z Ruchem rozstrzygną szczegółowe badania.
To kolejni piłkarze, który dołączyli już do i tak pokaźnej listy kontuzjowanych. Jak kibice doskonale wiedzą do końca roku z przyczyn zdrowotnych nie może grać już aż pięciu zawodników (
Sebastian Małkowski, Bartosz Kaniecki, Lewon Hajrapetjan, Marko Bajić, Maciej Kostrzewa).
W meczu z Legią pauzowali również
Grzegorz Rasiak i Hiszpan
Andreu. Obaj mają urazy stawu skokowego. Zalecono im indywidualne zajęcia. Przy ustalaniu składu na mecz z Ruchem nie będą brani pod uwagę.
Z grona rekonwalescentów treningi z drużyną podjęli
Piotr Wiśniewski i
Christopher Oualembo. Dla skrzydłowego była to już trzecia przerwa w grze w ekstraklasie. W tej rundzie zagrał w pierwszej drużynie tylko sześć meczów, a mimo to zdobył trzy gole. Ponadto dwa trafienia dołożył w rezerwach, gdyż na trzy spotkania we wrześniu został oddelegowany do III ligi.
Natomiast zakontraktowany przed niespełna miesiącem prawy obrońca z Konga jeszcze czeka na debiut w pierwszym zespole biało-zielonych. Na razie w oficjalnym meczu pokazał się raz, w III lidze (
przeczytaj relację z debiutu w rezerwach tego piłkarza).
Typowanie wyników
9 listopada 2012, godz. 18:00
3 pkt.
Ruch Chorzów
LECHIA Gdańsk
Jak typowano
| 28% |
133 typowania |
Ruch Chorzów |
|
| 25% |
120 typowań |
REMIS |
|
| 47% |
224 typowania |
LECHIA Gdańsk |
|
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
