TRENER - DANIEL WASZKIEWICZBezsprzecznie najsilniejszy punkt... zespołu. Nawet, gdy jego podopieczni przegrywają, jak ostatnio w Kielcach, odbiera nagrodę dla najlepszego szkoleniowca. Na taką renomę pracował przez ponad dwie dekady. Jako zawodnik nazywany "Profesorem". Ze Śląskiem Wrocław, a następnie Wybrzeżem siedmiokrotnie zdobywał tytuł mistrza kraju i trzykrotnie grał w finale Pucharu Europy! W reprezentacji Polski zagrał ponad dwieście razy, występował na igrzyskach olimpijskich w Moskwie, a z mistrzostw świata w 1982 roku przywiózł brązowy medal. Na polskich i niemieckich parkietach, gdzie grał w THV Kiel i Bad Schwartau, zdobył około 2500 bramek.
Pracę trenerską w Wybrzeżu rozpoczął w lipcu 1996 roku. Największe sukcesy jego podopieczni święcili w latach 2000/01, gdy dwukrotnie sięgnęli po tytuł mistrzów Polski oraz awansowali do rozgrywek grupowych Ligi Mistrzów.
Zawsze podkreśla, że z Wybrzeżem nie łączy go kontrakt, ale dżentelmeńska umowa. Czy straci cierpliwość, gdy jedna ze stron będzie ją notorycznie łamać?
BRAMKARZ - MICHAŁ ŚWIRKULANiektórzy tej pozycji przypisują nawet 50 procent wkładu w sukcesy bądź niepowodzenia drużyny. Wydaje się, że do bramki są trzej równorzędni kandydaci, ale czy ilość zastąpi jakość, którą bez wątpienia wnosił do gry Sebastian Suchowicz? Najwięcej doświadczenia ma
Artur Czoska, talentu być może
Marcin Głębocki, ale ostatni rok miał praktycznie stracony z powodu kontuzji. Z kolei najbardziej utytułowany z tego grona jest Michał Świrkula. Jako, że w sporcie często sprawdza się prawo serii, to optujemy za młodzieżowym mistrzem Europy, choć w minionym sezonie grał w klubie mało.
PRAWE SKRZYDŁO - PATRYK KUCHCZYŃSKIZnów stawiamy na młodość i utalentowanego mistrza Europy. Co prawda 19-latkowi często można zarzucić w boiskowych poczynaniach zbytnią nonszalancję, a efektowność rzutów często bierze górę nad efektywnością, ale w piłce ręcznej właśnie leworęcznym skrzydłowym należy wiele wybaczyć, gdyż to duchy niespokojne. Oby tylko Patryk zdołał wygrać z dolegliwościami zdrowotnymi.
Na zdrowie narzeka też
Bartosz Walasek, który w ostatnich sezonach otrzymywał najwięcej szans gry na tej pozycji. Jego rywalizacja z Kuchczyńskim, a być może także
Sewerynem Żyndą, mogącym grać na obu flankach, powinna przełożyć się na pokaźne zdobycze bramkowe.
PRAWE ROZEGRANIE - PAWEŁ WITAWiele pisaliśmy o Krzysztofie Lijewskim, który nie tylko naszym zdaniem powinien trafić do Wybrzeża. Jednak zamiast śladami brata, podążył on do Wrocławia. Tym samym gdańszczanie drugi sezon z rzędu będą musieli sobie radzić bez leworęcznego rozgrywającego, który jest najbardziej predysponowany na tę pozycję. Należy się liczyć z tym, że trener Waszkiewicz sporo będzie tasował w II linii i nie będzie ścisłego podziału na "połówki". Wydaje nam się, że dużo do powiedzenie powinien mieć Paweł Wita, który już w minionym sezonie udowodnił, że nie marnował czasu na ławce rezerwowych, gdy jego starsi koledzy sięgali po mistrzowskie tytuły. W odwodzie pozostaje
Michał Janusiewicz. Szkoda, że kariera tego ostatniego w Gdańsku nie rozwija się tak dynamicznie, jak zapowiadały to wcześniejsze występy 22-latka w barwach MMTS Kwidzyn.
ŚRODEK ROZEGRANIA - MARCIN SIÓDMIAKDo prowadzenia gry pewniakiem wydawał się
Michał Waszkiewicz, trzeci z gdańskich mistrzów Europy. Niestety, poważna kontuzja kolana, której nabawił się w starciu z ekszawodnikiem Wybrzeża, Rafałem Kuptelem wykluczy ze sportu syna trenera zapewne do końca sezonu. W pierwszych kolejkach z powodu kontuzji nie może być brany pod uwagę
Mariusz Gujski, który jeśli nie grą, to na pewno zwracać będzie na siebie uwagę kibiców atletyczną sylwetką. Na placu boju pozostaje zatem
Marcin Siódmiak. 24-latek w Wybrzeżu jest człowiekiem do łatania dziur. Grał już na skrzydle, kole, w minionym sezonie przesunięty został do drugiej linii, a teraz ma nie tyle rzucać, co pokierować grą kolegów. Uniwersalność godna podziwu.
KOŁO - ARTUR SIÓDMIAKNajstarszy w drużynie. W październiku skończy 27 lat. Jedyny, który mając na koncie występy w reprezentacji Polski seniorów, zdecydował się zostać w Gdańsku. Na turniejach w Olsztynie i Kielcach pełnił funkcję kapitana drużyny. Zapewne tak będzie w ekstraklasie, choć do wczoraj żadne decyzje w tej kwestii nie zapadły. Jeśli tylko będzie zdrowy - a miejmy nadzieję, że w ostatnich sezonach wyczerpał już limit rozmaitych urazów - to jego pozycja na parkiecie będzie niezagrożona. Wybrzeże miało kilka wariantów, które wykorzystywało nawet w ostatnich sekundach, ze zdobywaniem bramek przez koło. Jednak chyba jeszcze bardziej trener liczy na nieustępliwość i twardość Artura w defensywie, z której zespół zasłynął na ligowych parkietach w ostatnich latach. W obwodzie pozostaje
Damian Malandy.
LEWE ROZEGRANIE - DAMIAN MOSZCZYŃSKIPrzylgnął do niego przydomek "Synek". Z pewnością jest "dzieckiem" Waszkiewicza. To dla niego po kilku dniach opuścił zgrupowanie Warszawianki i powrócił do Gdańska. Choć ma zaledwie 22 lata, w ekstraklasie jest już ogranym zawodnikiem. W sezonach, w których Wybrzeże sięgało po mistrzostwo, dał się poznać głównie jako dobry obrońca. W ostatnich rozgrywkach musiał przejąć na swoje barki ciężar rzutowy i wywiązał się z tego zadania celująco. Jako, że z Polski wyjechał król strzelców ekstraklasy, Grzegorz Tkaczyk
- Damian ma wszelkie dane ku temu, aby przejąć opuszczony snajperski tron. Tym bardziej, że wobec kontuzji Waszkiewicza, to na niego spadnie też odpowiedzialność przy rzutach karnych.LEWE SKRZYDŁO - SEWERYN ŻYNDANajbardziej uniwersalny z gdańskich skrzydłowych, gdyż może grać na obu flankach. Powinien przejąć pozycję opuszczoną przez
Marcina Pilcha. Umiejętności i doświadczenie ma duże, tylko że w poprzednich latach trener miał zastrzeżenia do jego zbyt lekkiego podejścia do treningów. Formą błysnął na turnieju w Olsztynie, zdobywając tytuł najskuteczniejszego zawodnika. Oby była to trwała tendencja. Jeśli "Kaszub" zawiedzie, to na głęboką wodę trzeba będzie rzucić młodzież.
Karol Chyżyński zdążył już zadebiutować w ekstraklasie, choć głównie grał w obronie jako tzw. plaster, a
Marcin Markuszewski, syn drugiego szkoleniowca jeszcze czeka na swą seniorską szansę.