Lechia II zmusiła Macieja Skorżę do wystawienia w 1/16 finału Pucharu Polski krakowskich asów. Kapitalnie bronił Dominik Sobański. Dopiero wejście do gry Pawła Brożka i Tomasa Jirsaka sprawiło, że Wisła wygrała w Gdańsku 3:0 (0:0). W dniu meczu 30. rocznicę urodzin obchodził Marek Zieńczuk, pomocnik "Białej Gwiazdy", który w wielki piłkarski świat ruszył właśnie ze stadionu przy ul. Traugutta.
Bramki:Jirsak 64, Paweł Brożek 72, 82.
LECHIA II: Sobański - Weber (81 Krysiński), Radovanović, Osłowski, Sterczewski - Szuprytowski, Brede (77 Wojtkiewicz), Pietroń, Szałęga, Łuczak (64 Tofil) - Wiśniewski.
WISŁA: Juszczyk - Singlar, Głowacki, Cleber, Marcelo - Małecki (52 Łobodziński), Barreto (63 Jirsak), Cantoro, Zieńczuk - Niedzielan
Kmiecik (63 Paweł Brożek).
Przed meczem kibice wręczyli Zieńczukowi kwiaty, a przyjezdnych szkoleniowiec nie zamierzał go oszczędzać. Lewy pomocnik spędził na murawie całe spotkanie. -
Zawsze z wielką przyjemnością wracam do Gdańska. Dlatego i ten wieczór, na tym stadionie był dla mnie wydarzeniem szczególnym. Gratuluję gdańskiej młodzieży, bo zagrała bardzo ambitnie, ale ani przez chwilę nie pomyślałem, że ten mecz skończy się inaczej niż naszą wygraną - powiedział po spotkaniu jubilat.
Zresztą kurtuazja skończyła się już w... pierwszej minucie. Wówczas Sobańskiego "rozgrzał" Marcelo. A skoro broni się strzały Brazylijczyka, to tym bardziej nie warto kapitulować przed rodakami. Tak zapewne pomyślał Dominik i zaczął odbijać wszystkie lecące w jego kierunku piłki jak w transie. Jeszcze przed przerwą
Grzegorz Kmiecik, Zieńczuk,
Patryk Małecki, Mauro Cantoro zachodzili w głowę jak po ich akcjach piłka nie wpadła do siatki. Z kolei w rywalizacji z
Arkadiuszem Głowackim Sobańskiemu dopisało szczęście. Strzał krakowskiego stopera zbił na poprzeczkę, a dobitka trafiła w słupek! -
Dominikowi, którego pamiętam jeszcze ze wspólnej pracy w Amice, należą się szczególne słowa uznania - chwalił krakowski szkoleniowiec.
Po przerwie Lechia II rozpoczęła bardziej odważniej. Były dwa strzały z dystansu, po których musiał interweniować
Marcin Juszczyk, ale bez kłopotu łapał piłki. Natomiast po przeciwnej stronie czara niemocy strzeleckiej dopełniła się w 61. minucie.
Andrzej Niedzielan nawet nie trafił w światło bramki w pojedynku sam na sam z Sobańskim. Trener Skorża nie miał zamiaru denerwować się do ostatniego gwizdka. W 63. minucie od razu dokonał dwóch zmian. Ci którzy weszli na plac gry, strzelali gole.
Wynik otworzyła od razu pierwsza akcja "rezerwowych".
Paweł Brożek otrzymał podanie w pole karne, odwrócił się, odegrał do Jirsaka, który sprytnym strzałem umieścił piłkę przy samym słupku. W 72. minucie najlepszy snajper ligi minionego sezonu podwyższył na 2:0 po uderzeniu głową i dośrodkowaniu Zieńczuka. Natomiast końcowy rezultat Paweł ustalił dziesięć minut w później. W polu karnym dogonił podanie
Clebera i precyzyjnie strzelił, choć się poślizgnął.
Pozostałe wyniki 1/16 finału Pucharu Polski:
Arka Gdynia - Odra Wodzisław 1:2 (0:1), Stal Stalowa Wola - PGE GKS Bełchatów 1:0 (1:0), GKS Katowice - Górnik Zabrze 3:4 po dogrywce (2:2, 3:3), Górnik Łęczna - Cracovia 2:3 po dogrywce (1:1, 2:2), Nielba Wągrowiec - Polonia Warszawa 0:3 (0:0), Odra Opole - Polonia Bytom 2:0 (1:0), Wisła Płock - Legia Warszawa 1:2 po dogrywce (1:0, 1:1), Stal Sanok - Widzew Łódź 1:0 (1:0), Motor Lublin - ŁKS Łódź 0:2 (0:1), Remes Promień Opalenica - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (1:0), Warta Poznań - Ruch Chorzów 0:2 (0:2), Kmita Zabierzów - Korona Kielce 3:0 (2:0), GKS Jastrzębie - Zagłębie Lubin 3:4 po dogrywce (2:0, 3:3), Piast Gliwice - Lech Poznań 0:4 (0:2);
7 października, wtorek, godzina 18.00 Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
