• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wielkie rzeczy

Jacek Główczyński
28 maja 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 

Energa Wybrzeże Gdańsk

Rozmowa z Damianem Moszczyńskim

Dziesięć lat czekaliśmy na to aż tytuł króla strzelców męskich rozgrywek ekstraklasy w piłce ręcznej wróci do Gdańska. Wyczyn Eugeniusza Wenty z 1993 roku powtórzył Damian Moszczyński. Niestety, 23-letni rozgrywający, podobnie jak jego poprzednik na snajperskim tronie, nie zamierza bronić korony w barwach Wybrzeża. Popularny "Synek" obrał kierunek na Niemcy. 1 lipca stanie się zawodnikiem Flensburga. Pod nowym adresem spotka byłego kolegę klubowego, Marcina Lijewskiego, oraz jedną z legend gdańskiego szczypiorniaka, Bogdana Wentę, który jest w tym klubie drugim szkoleniowcem.

- Jaką nagrodę otrzymałeś za tytuł króla strzelców?
- Żadnej. Nie było też pucharu, ani dyplomu. Ten fakt udokumentowały jedynie media. Na pamiątkę pozostaną wycinki z gazet.
- W poprzednim sezonie królem strzelców polskiej ekstraklasy był Grzegorz Tkaczyk. Po wakacjach rozgrywający Warszawianki wyjechał do Magdeburga i był bardzo chwalony za grę w Niemczech. Myślisz, że i tobie polska korona zapewni przychylność tamtejszych kibiców i mediów?
- Może w mniejszym stopniu korona, choć dobrze jest mieć czym pochwalić się na starcie, niż przede wszystkim to, czego nauczyłem się w Wybrzeżu. Spędziłem tutaj siedem lat. Po przenosinach z Inowrocławia rok grałem w juniorach, a kolejnych sześć sezonów spędziłem w ekstraklasie. Otrzymałem solidne podstawy. Chciałem za to gorąco podziękować trenerom Zbigniewowi Markuszewskiemu i Danielowi Waszkiewiczowi. Także słowa uznania należą się kolegom z drużyny. Przy ul. Zawodników zawsze była odpowiednia atmosfera do podnoszenia kwalifikacji. Nie upadaliśmy na duchu nawet wówczas, gdy w klubie zabrakło dla nas pieniędzy.
- Mogłeś zaoszczędzić sobie niezbyt przyjemnych przeżyć pod względem materialnym w ostatnich rozgrywkach. Byłeś na zgrupowaniu Warszawianki, ale wróciłeś do Wybrzeża. Nie żałujesz?
- Pod względem finansowym na pewno straciłem. Jednak uważam, że jestem jeszcze na tyle młodym zawodnikiem, że powinienem inwestować w siebie. Ważniejsze od doraźnych korzyści było zawsze dla mnie podnoszenie umiejętności sportowych. A ku temu najlepsze możliwości miałem w Gdańsku.
- Wielu zawodników, którzy w poszukiwaniu lepszych warunków materialnych opuścili Wybrzeże i kontynuują karierę w innych klubach, zapewniało, że po zakończeniu gry lub nawet nieco wcześniej wrócą do Gdańska. Dołączysz do tego grona?
- Tak daleko w przyszłość nie wybiegam. Na pewno do Gdańska będę miał sentyment. Podoba się mi tutaj starówka i w ogóle walory turystyczne miasta. Jednak obecnie najważniejszy jest sport. Będę grał tam, gdzie widział będę największe korzyści dla rozwoju swojej kariery.
- Czy można powiedzieć, że Damian Moszczyński jest już w pełni ukształtowanym zawodnikiem?
- Cały czas trzeba się uczyć, poszerzać choćby repertuar rzutów. W moim przypadku jest trochę do zrobienia przy rzutach z podłoża, sytuacyjnych...
- Tytuł króla strzelców świętowałeś dopiero w tym roku, choć niewiele zabrakło ci w poprzednim sezonie. Do Tkaczyka straciłeś zaledwie siedem bramek. Ten dystans można byłoby zniwelować, gdyby punktów walkowerem nie oddał nam Metalpast Oborniki...
- To tylko gdybanie. Oczywiście Metalplastowi mogłem rzucić 8 i więcej bramek, ale równie dobrze mogło skończyć się na jednej lub żadnej. W tym sezonie też zagraliśmy o jeden mecz mniej. Nie pojechaliśmy do Piekar. Tak postanowiła drużyna i nikt nie zastanawiał się, czy to pomoże czy przeszkodzi Moszczyńskiemu. Zresztą i dla mnie zawsze najważniejsze było dobro i wyniki zespołu. Bramki - owszem - sprawiały bardzo dużo satysfakcji, ale piłka ręczna to gra zespołowa.
- Zdobyłeś 233 bramki. Dużo to czy mało?
- I dużo, i mało. Zawsze może być więcej. Człowiek nie jest maszyną. Zdarzały się niecelne rzuty bądź karne, których nie wykorzystałem. Przyznam się, że zaglądałem do statystyk z innych sezonów i na tym tle mój dorobek nie jest szokujący. Nie tak dawno Mariusz Jurasik wygrywał tę klasyfikację mając 258 bramek na koncie. Z drugiej strony, dla mnie najważniejsza zawsze była progresja. Założyłem sobie, że rzucę więcej bramek niż przed rokiem, i to się udało. Z tego najbardziej się cieszę.
- Na ogół progresja strzelcka towarzyszyła ci przez wszystkie lata gry w Wybrzeżu. Dołek zauważyliśmy tylko w pierwszym sezonie, w którym gdańszczanie sięgnęli po tytuł mistrza Polski.
- Rzeczywiście to był mój najbardziej pechowy sezon. Najpierw złamałem kość śródstopia, potem były kłopoty z barkiem.
- O tym, że przechodzisz do Niemiec "Głos" informował jako pierwszy kilka tygodni temu. Mówiłeś wówczas, że choć podpisałeś kontrakt, to w Polsce pograsz jeszcze pół roku, a może nawet cały sezon. Ta deklaracja jest już nieaktualna...
- Rzeczywiście. Mój menedżer poinformował mnie, że w Niemczech mam się stawić już pod koniec lipca. Mam przejść z drużyną cały cykl przygotowawczy z nowymi kolegami, poznać Bundesligę od kulis. Co prawda, wszystko wskazuje na to, że najwcześniej zagram od 1 stycznia 2004 roku, ale nie było możliwości, abym pograł gdzieś przez pół roku. W Polsce w rachubę wchodziły właściwie dwa kluby: Vive Kielce i Wisła Płock. Oba były mną zainteresowane, ale pod warunkiem, że zostanę na cały sezon. Tego nie mogłem obiecać i sprawa upadła zapewne definitywnie.
- Jest jeszcze kwestia reprezentacji Polski. Niektórzy zawodnicy kadrę traktują jako odskocznię do zagranicznego trasferu, a gdy to osiągną, tracą zainteresowanie narodowymi barwami. Co o tym myślisz?
- Chcę grać w reprezentacji. Z tego, co wiem, we Flensburgu w tym względzie nikt nie zgłaszał obiekcji. Zresztą Marcin Lijewski cały czas jest do dyspozycji selekcjonera. Kadra narodowa to dla mnie wielka rzecz, dopiero do niej wchodzę. Debiutowałem podczas wyjazdu do Skandynawii. Na początku czerwca zostałem powołany na kolejne zgrupowanie. Liczę, że zaprezentuję się na nim już znacznie odważniej. Pierwsze lody zostały przełamane, a i debiutancki strach, którego nie ukrywałem, minął. Kadra to zgrana paczka, ale przy pomocy Lijewskiego czy Dawida Nilssona, których bardzo dobrze znam z Gdańska, z tym towarzystem szybko się oswoję.
- Kadra, przeprowadzka do Niemiec... Będziesz miał czas na wakacje?
- Chciałbym wygospodarować dla siebie kilka dni. Sądzę, że mi się to uda, choć raczej nie starczy czasu na skorzystanie z zaproszenia rodziców i wyjazd do USA.

DAMAN MOSZCZYŃSKI - SZEŚĆ SEZONÓW W WYBRZEŻU:
2002/03 233 1 Damian Moszczyński 233 VII
2001/02 191 1 Damian Moszczyński 191 VII
2000/01 52 5 Damian Wleklak 144 I
1999/00 9 10 Dawid Nilsson 141 I
1998/99 64 8 Dawid Nilsson 195 VI
1997/98 33 10 Marcin Lijewski 231 IV

* W kolejnych kolumnach: sezon, liczba zdobytych bramek przez Moszczynskiego, miejsce w drużynie pod względem skuteczności, najskuteczniej zawodnik Wybrzeża, liczba zdobytych przez niego bramek, miejsce drużyny w ekstraklasie.

Kluby sportowe

Opinie

Najbliższy mecz Wybrzeża

28 kwietnia 2024, godz. 18:00
19% Zagłębie Lubin
2% REMIS
79% ENERGA WYBRZEŻE Gdańsk

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Wybrzeża

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Wojteks 23 32 68 81.3%
2 Renata Koczyńska 32 66 81.3%
3 Wojciech Koczyński 32 65 78.1%
4 PIOTR MATYSIAK 30 64 83.3%
5 Katarzyna Ziembicka 32 64 78.1%

Tabela

Piłka ręczna - Orlen Superliga mężczyzn
Drużyny M Z Rz Rp P Bramki Pkt
9 Grupa Azoty Unia Tarnów 29 10 1 1 17 757:861 33
10 Corotop Gwardia Opole 29 8 3 2 16 782:830 32
11 Energa Wybrzeże Gdańsk 29 9 0 2 18 850:887 29
12 Piotrkowianin 29 9 1 0 19 772:900 29
13 Zagłębie Lubin 29 7 3 1 17 762:882 28
14 Zepter Legionowo 29 4 0 2 22 773:911 14
Po sezonie zasadniczym według systemu każdy z każdym mecz i rewanż osiem najlepszych drużyn awansowało do play-off, by systemem pucharowych wyłonić medalistów.
Zespoły z miejsc 9-14 w drugiej fazie sezonu grają każdy z każdym, bez rewanżów, o utrzymanie, z zachowaniem dorobku punktowego z fazy zasadniczej. Na koniec rozgrywek Ostatnia drużyna w stawce spadnie do Ligi Centralnej, a przedostatnia zagra w barażu o utrzymanie.

Wyniki 30 kolejki

  • grupa spadkowa
  • Zagłębie Lubin - ENERGA WYBRZEŻE GDAŃSK (niedziela, godz. 18)
  • sobota
  • Zepter Legionowo - Grupa Azoty Unia Tarnów
  • niedziela
  • Corotop Gwardia Opole - Piotrkowianin
  • play-off
  • sobota
  • Industria Kielce - KGHM Chrobry Głogów
  • niedziela
  • Orlen Wisła Płock - Górnik Zabrze
  • o miejsca 5-8
  • niedziela
  • Arged Rebud Ostrovia - MMTS Kwidzyn
  • poniedziałek
  • Azoty Puławy - Energa Kalisz

Playoff

Ćwierćfinały

Industria Kielce 2
MMTS Kwidzyn 0
KGHM Chrobry Głogów 2
Azoty Puławy 0
Orlen Wisła Płock 2
Arged Rebud Ostrovia 0
Górnik Zabrze 2
Energa Kalisz 0

Półfinały

Industria Kielce 1
KGHM Chrobry Głogów 0
Orlen Wisła Płock 1
Górnik Zabrze 0

Finał

Ostatnie wyniki Wybrzeża

Grupa Azoty Unia Tarnów
19 kwietnia 2024, godz. 18:00
51% Grupa Azoty Unia Tarnów
3% REMIS
46% ENERGA WYBRZEŻE Gdańsk
95% ENERGA WYBRZEŻE Gdańsk
0% REMIS
5% Corotop Gwardia Opole

Relacje LIVE

Najczęściej czytane