• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Windsurfing Era Cup

jag.
14 lipca 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Dorota Staszewska wśród kobiet oraz Wojciech Brzozowski w rywalizacji mężczyzn zwyciężyli w inauguracyjnych regatach Windsurfing Era Cup. Sukces jest tym większy, że zawody zaliczane były do klasyfikacji Pucharu Europy. Sopoccy deskarze nie zdołali utrzymać pozycji w pierwszej "10". Jarosław Miarczyński został sklasyfikowany z 11., a Paweł Hlavaty z 15. pozycją.

Długo liderem był Micah Buzianis. Amerykanin pływał bez większych fajerwerków (czytaj zwycięstw), ale konsekwentnie plasował się w czołówce każdego z biegów. Dopiero w przedostatnim wyścigu sędziowie złapali go na falstarcie, co otworzyło sposobność do ataku na fotel lidera dla Brzozowskiego. Nasz były mistrz świata przed finałowym startem tracił do pierwszej pozycji już tylko 1,1 punktu. Aby wygrać w całych regatach Polak musiał nie tylko wyprzedzić Buzianisa, ale jeszcze między nimi musiał się zmieścić co najmniej jeden deskarz.

Na górnym znaku tak właśnie było. Prowadził Brzozowski przed Gonzalo Costą Hoevelem (Argentyna) i Amerykaninem. Taki układ dawal zwycięstwo Brzozowskiemu. Jednak na kursie baksztagowym miejscowy faworyt stracił prowadzenie. Dopiero atak na drugiej halsówce zapewił mu końcowy sukces.

- Wiedziałem, że jestem doskonale przygotowany do tych regat, ale Micah wydawał się być niezwykle mocny. Aby go pokonać musiałem być twardy i walczyć do ostatniego metra. Modliłem się, aby wiatr utrzymał się. Zaczął wiać bowiem mocniej, co było dla mnie korzystne - podkreślał polski zwycięzca.

Hoevel dzięki drugiemu miejscu w ostatnim biegu zapewnił sobie brązowy medal, spychając z podium młodzieżowego mistrza świata sprzed dwóch lat, Aleksandra Grynis.

W rywalizacji kobiet Staszewska zwyciężyła z maksymalną liczbą punktów. Jej przewaga nad rywalkami była tak duża, że pojawiły się głosy, aby stołeczna zawodniczka próbowała się z... mężczyznami.

- Każde zwycięstwo cieszy, ale miałam świadomość przewagi nad rywalkami, tym bardziej, że do Międzyzdrojów nie przyjechały te najgroźniejsze, czyli Lucy Horwood i Christine Johnson. A z panami nie będę się próbowała, gdyż mam za mało... testosteronu. Choć uchodzę za najsilniejszą wśród deskarek, to koledzy po fachu są jeszcze ciężsi i silniejsi ode mnie - twierdzi Dorota.

Między najlepszych podzielono w Międzyzdrojach 450 tysięcy zlotych. Najwięcej zarobił Brzozowski (22 tysiące), a Staszewska otrzymała niemal trzykrotnie mniej (9 tysięcy).

Drugie zawody Windsurfing Era Cup rozpoczną się już 16 lipca w Juracie. Finał, w sierpniu w Łebie.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane