• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wisła out

Tomasz Łunkiewicz
1 października 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Tego nikt się nie spodziewał. Wisła Kraków, która miała podbić Europę przegrała w pierwszej rundzie Pucharu UEFA z Dynamem Tibilisi 1:2 (0:0) i zakończyła przygodę z eurpejskimi pucharami. Ta porażka praktycznie oznacza koniec Wisły wobecnym składzie.

1:0 Nemsadze (61-karny), 2:0 Kakaładze (68), 2:1 Frankowski (78).
Wisła: Majdan - Baszczyński CZ, Kłos Ż, Głowacki, Stolarczyk - Gorawski (62 Kukiełka), Cantoro, Szymkowiak Ż, Zieńczuk (68 Kuźba Ż) - Żurawski, Frankowski.

Spotkanie w Tibilisi zaczęło się od sytaucji Wisły. W 5 min uderzenie Gorawskiego bramkarz Dynama sparował na poprzeczkę. Wraz z upływem czasu Gruzini zaczęli coraz bardziej przeważać, ale ich ataki nie zmuszały Majdana do wysiłku. Po dwudziestu minutach podopieczni Kasperczaka otrzysnęli się z przewagi Dynama i przejęli inicjatywę. Po kilku minutach gospodarze ponownie zazęli naciskać Wisłę. Krakowianie momentami dość rozpaczliwie bronili się. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Gruzini atakowali, a Wisła broniła się. W 60 min stało się. Baszzyński wybił ręką piłkę z lini bramkowej. Krakowianin zobaczył czerwony kartonik, a Nemsadze pewnie wykorzytstał jedenastkę. Siedem minut później było 2:0 dla Dynama. Krakowska obrona zagapiła się. Nemsadze podał do Kakaładze, który strzałem z 14 m nie dał szans Majdanowi. Po chwili mogło być 3:0, ale piłkę z lini bramkowej wybił Cantoro. To wreszcie pobudziło Wisłę. Mistrzowie Polski, chociaż grali w osłabieniu przycisnęli Dynamo. W 78 min Żurawski znakomicie wypatrzył Frankowskiego, który urwał się obrońcom i w sytuacji sam na sam nie dał szans gruzińskiemu golkiperowi. Wiślacy dążyli do wyrówanania, ale brakowało im precyzji, albo szczęścia (strzał Żurawskiego w spojenie słupka z poprzeczką). W końcówce również krakowianie mogli mówić o szczęściu. Nemsadze z rzutu wolnego trafił w słupek. Kilka minut później gospodarze wznieśli ręce w geście triumfu, a wiślacy zrozpaczeni padali na murawę, albo szybko uciekali do szatni. Klęska w Tibilisi może oznaczać koniec pracy Kasperczaka pod Wawelem. Diametralnie może się również zmienić skład zespołu.

***

Humory polskim kibicom poprawili gracze z Wronek. Amika pokonała na własnym boisku Ventspils 1:0 (1:0) i awansowała do fazy grupowej. W pierwszym meczu było 1:1.

Spotkanie we Wronkach nie stało na najwyższym poziomie. W pierwszej połowie na boisku nie działo się nic ciekawego. Obie drużyny grały bardzo uważnie w obronie, rozbijając ataki rywala na przedpolu. Gdy wydawało się, że na przerwę drużyny zejdą przy stabie 0:0 w doliczonym czasie gry strzałem z 18 m Dembiński zdobył bramkę dla Amiki. Po zmianie stron goście próbowali doprowadzić do wyrównania, ale ich ataki nie były zbyt groźne. Amika nie forsowała tempa, kontrolując przebieg wydarzeń na boisku. Po ostatnim gwizdku sędziego to wronczanie mogli się z cieszyć z awansu.

1:0 Dembiński (45+1)
Amica: Malarz - Skrzypek, Bieniuk, Stasiak, Dudka - Sobociński, Bartczak, M. Burkhardt, Grzybowski - Gregorek, Dembiński.


Metalurgs Liepawa - FC SCHALKE 04 0:4 (pierwszy mecz 1:5), CSKA Sofia - STEAUA BUKARESZT 2:2 (1:2), Genclerbirligi - EGALEO ATENY 1:1 (0:1), DNIPRO DNIPROPIETROWSK - Maccabi Hajfa (1:1), VFB STUTTGART - Ujpest Budapeszt (3:1), SC HEERENVEEN - Maccabi Petah Tikva (tylko jedno spotkanie).
Głos WybrzeżaTomasz Łunkiewicz

Zobacz także

Opinie (3)

  • Dajcie spokuj

    chyba czas na zmiany. Zarzad Wisly juz sie podal do dymisji

    • 0 0

  • Dajcie spokój

    Pisze się spokój, bo spokoje. ;-)

    • 0 0

  • kibic

    a takie pieniadze zarabiają....powinni grac za darmo do konca roku!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane