- 1 Neptun gotowy już na derby. A ty? (140 opinii)
- 2 Arka na derby po wygraną i awans (198 opinii)
- 3 Lechia nastawia się na wielkie rzeczy (82 opinie)
- 4 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (28 opinii)
- 5 Momoa spotkał się z Michalczewskim (60 opinii)
- 6 Beniaminek za mocny dla Wybrzeża (138 opinii) LIVE!
Wprowadzam się w marcu
Energa Wybrzeże - żużel
- Czy pamiętasz, kiedy po raz ostatni miałeś tak spokojną zimę? Już na początku grudnia podpisałeś umowę.
- Szczerze powiem, że nigdy. Sprawa wyjśniła się 3 grudnia. Przyznam, że trochę się denderwowałem. Chciałem wszystko jak najszybciej poukładać, żeby móc w spokoju, normalnie przygotowywać się do sezonu. W Toruniu byłem amatorem i klub zabezpieczał mi sprzęt. Po przejściu na zawodowstwo sam dbam o przygotowanie motocykli.
- Co daje zawodnikom szybsze podpisanie kontraktu? Przecież i tak przygotowujecie się do sezonu, trenujecie...
- Chyba najważniejszy jest komfort psychiczny. Dzięki szybkiemu podpisaniu kontraktu łatwiej przygotować się do startów. Wiadomo kiedy będą pieniądze i można wszystko dokładniej zaplanować. Gdy zwleka się z podpisaniem umowy to przesuwają się inne sprawy. Chyba żadnego z zawodników nie byłoby stać na dobre przygotowanie się do rozgrywek za odkładane pieniądze.
- Twoja decyzja z pewnością sporo osób zaskoczyła. Miałeś bardzo dobry sezon, twoje notowania wzrosły, a zdecydowałeś się zostać w drużynie, która spadła z ekstraligi. Na brak ofert przecież nie narzekałeś.
- Nie podniecam się tym, że miałem dobry sezon. W ubiegłym roku byłem bliski przejścia do pierwszoligowej Gwardii Warszawa. Psychicznie nie czułem się na siłach, aby rywalizować z zawodnikami ekstraligi. Wtedy dostałem ofertę z Gdańska. Warunki stworzone przez gdański klub pozwoliły mi na walkę z najlepszymi. To prawda, że miałem dużo ofert. Gdybym się nie zdecydował na początku grudnia, to podejrzewam, że przegrzałby mi się telefon.
- Czy twoi najbliżsi mieli wpływ na decyzję o pozostaniu w Gdańsku?
- Jestem pełnoletni i sam decyduję o sobie. Przed rokiem sam zadecydowałem o przejściu do Gdańska i w tym roku również była to moja samodzielna decyzja.
- Po ubiegłorocznym sezonie oczekiwania kibiców wobec ciebie będą duże.
- Nie będę patrzył tylko na kibiców. Jeśli nie zdobędę w meczu 10 punktów, to moje wynagrodzenie będzie o połowę mniejsze. To na pewno jest czynnik mobilizujący. Wszyscy mamy podobne warunki i uważam, że to jest jak najbardziej prawidłowe.
- Awans drużyny do ekstraligi to główny cel. Jakie są twoje plany indywidualne?
- We wszystkich imprezach, będę chciał wypaść jak najlepiej. Priorytetem jest liga, ale chcę powalczyć w eliminacjach do indywidualnych mistrzostw świata i ponownie awansować do fianłu indywidualnych mistrzostw Polski. Zamierzam być przygotowany na 100 procent do każdych zawodów i wykorzystać wszystkie szanse. Po udanym poprzednim sezonie chciałbym potwierdzić, że nie był on dziełem przypadku.
- Będziesz startował również w lidze szwedzkiej...
- To będzie mój pierwszy kontakt ze Szwecją. Chcę się w niej pokazać z jak najlepszej strony. To jest dobra okazja do podniesienia umiejętności i kontaktu ze światową czołówką. Starty w Szwecji mają mi pomóc w powrocie na wyspy, o których myślę w przyszłym sezonie. Pamiętam, że starty w lidze angielskiej to ciężki kawałek chleba.
- Kto, twoim zdaniem, będzie najgroźniejszym rywalem Lotosu w walce o awans?
- Przyznam, że nie śledziłem zbyt dokładnie, co się dzieje w innych klubach. Powinniśmy patrzeć na siebie. Mamy silny skład. Jeśli wszystko dobrze poukładamy, to nie będziemy mieli powodów przejmować się innymi. Uważam, że to dobrze, że pierwszy mecz mamy w Grudziądzu. To będzie pożyteczny sprawdzian, na torze silnego rywala. Powie dużo o naszych możliwościach. Ten sezon jest przeznaczony na ułożenie wszystkich spraw i aklimatyzację nowych zawodników.
- Podpisałeś dwuletnią umowę. Czy to oznacza, że zamnierzasz związać się z Gdańskiem na dłużej?
- Klub obiecał mi lokum. Prawdopodobnie wprowadzę się do niego w marcu. Będę codziennie do dyspozycji trenera.
- O Lotosie jest głośno i to w pozytywnym znaczeniu. Odwiedziliście dom dziecka, graliście w turnieju piłkarskim...
- Drużyna musi stanowić monolit. Wszyscy, nie tylko zawodnicy, ale również działacze, trener, muszą pracować na wizerunek klubu. Żużel w Gdańsku jest potrzebny, ale nie można zapominać o całej otoczce, którą razem tworzymy.
- Dziękuję za rozmowę.
Wywiady
Kluby sportowe
Opinie (23)
-
2004-02-01 11:46
w marcu ?
czy aby nie za późno? będzie zmęczony tachaniem tapczanu a w marcu pierwsze zawody!!
- 0 0
-
2004-02-01 11:46
racyja
wszak to racyja co prawi zaniepokojony. waszmościa należy w lutym przeprowadzić.
- 0 0
-
2004-02-01 14:01
ale wy jestescie gupie :P
przciez taki panicz nie bedzie nosić tapczanu zrobią to jego słudzy "mocy" :D
- 0 0
-
2004-02-02 22:39
ale jaja
- 0 0
-
2004-02-04 22:04
Tomek ma dziś urodziny
- 0 0
-
2004-02-05 23:05
wypijmy
- 0 0
-
2004-02-06 07:14
Adaś F. z Ostrowa
- 0 0
-
2004-02-06 20:26
jeszce tylko miech i troszke i......... . zalejemy grudziadz nasza sila!!!
- 0 0
-
2004-02-11 17:58
ale wezcie sie wszyscy w koncu odpier... od Fajfera on juz nie jest zawodnikiem Wybrzeza. Rozdzial zamkniety!!!
- 0 0
-
2004-02-11 20:01
Niestety, jego zbrodni przeciw GKS-owi nie da się zapomnieć...
:-(((
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.