Na prawie tygodniową eskapadę
Daniel Waszkiewicz zabrał 14 piłkarzy ręcznych DGT Wybrzeża. Dzisiaj w Głogowie gdańszczanie rozegrają pierwszy mecz ekstraklasy sezonu 2001/2002, a w sobotę zmierzą się w Luksemburgu z HC Berchem w spotkaniu rewanżowym w ramach pierwszej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów.
Chrobry, choć jest beniaminkiem ekstraklasy, ma kilku zawodników, którzy doświadczeniem przewyższają naszych graczy. Wystarczy wymienić takich szczypiornistów jak: Daniel Grobelny, Artur Ciemniak, Wojciech Skołozdrzy i Piotr Będzikowski.
- Z głogowianami graliśmy pięciokrotnie w okresie przygotowawczym. Cztery spotkania wygraliśmy, a raz zeszliśmy z parkietu pokonani. Dlatego i teraz na mecz z Chrobrym wyjdziemy z nadzieją odniesienia sukcesu - zapewnia Michał Gołuński, kierownik DGT Wybrzeża.
Na południe Polski gdańszczanie wyruszyli wczoraj. Miejsca w autobusie zajęło 14 zawodników. W komplecie pojechali ci, którzy mieliśmy okazję grać w sobotę w meczu z Berchem. Dołączyli do nich Seweryn Żynda i
Michał Waszkiewicz. Dla tego drugiego, syna trenera, gra w Głogowie byłaby debiutem w ekstraklasie. Przed podobną szansą stoją także kołowi: Grzegorz Sikora i
Damian Malandy.
- W tym sezonie zależy nam przede wszystkim na tym, aby uniknąć degradacji. Jeśli uda nam się zakwalifikować do czołowej szóstki, to będzie bardzo dobrze ze względów szkoleniowych. W drugiej części sezonu, bez presji wyniku moglibyśmy spokojnie ogrywać naszych młodych zawodników - mówi kierownik Gołuński.
jag.