Adam Wieczorkowski jest jedynym zawodnikiem, który w tegorocznej edycji Czwartków Lekkoatletycznych dla szkół podstawowych zwyciężył we wszystkich mityngach. Uczeń SP 47 triumfował po raz trzeci w rzucie piłeczką palantową. Inauguracyjne zmagania w jesiennej turze stały pod hasłem "wyłaniania talentów". Największe wrażenie zrobił bieg
Adama Polleksa na 300 metrów.
Kolejny mityng, ostatni w tym roku dla tej kategorii wiekowej zaplanowano na 5 października. Początek rywalizacji przy Al. Grunwaldzkiej o godzinie 11.00. ZOBACZ WYNIKIZmiana stadionuPo raz pierwszy w dziewięcioletniej historii imprezy zmieniono obiekt. Klub Lekkoatletyczny Lechia nie mógł zaprosić młodzieży na ul. Traugutta, a zawody musiał zlokalizować przy ul. Grunwaldzkiej.
-
Trzeba korzystać z obiektu Gdańskiego Ośrodka Kultury Fizycznej, gdyż decyzją prezydenta miasta bieżnia przy Traugutta została praktycznie zlikwidowana. Ten mityng to nasze pierwsze wejście na ul. Grunwaldzką. Treningi staramy się nadal organizować na Lechii, gdyż tam jest siłowania, hala, urządzenia do rzutów... Wspomagamy się również boiskami przyszkolnymi oraz tartanem na AWFiS. Na GOKF-ie oczekujemy przyspieszenia prac modernizacyjnych. Obecnie bowiem pozostaje nam jedynie zaklinanie deszczu. Do dyspozycji startujących są zaledwie dwie szatnie. Gdyby padało, nie byłoby nawet gdzie złożyć ubrań. Na Lechii ten problem rozwiązywała kryta trybuna - mówi
Stanisław Lange, dyrektor KL Lechia.
W czwartek lekkoatleci mogli rywalizować przy iście letniej aurze. Dopisała nie tylko pogoda, ale i frekwecnja. Na starcie stanęło 345 uczennic i uczniów. -
Jak na szkoły podstawowe to bardzo dobra frekwecnja - podkreślał dyrektor Lange.
Inni bohaterowieZaledwie jednemu startującemu udało się utrzymać na najwyższym stopniu podium po przejściu z cyklu wiosennego do jesiennego. W dużej mierze poprzedni triumfatorzy już ukończyli naukę w szkole podstawowej. Teraz największe pole do popisu mają ci, którzy przed wakacjami byli V-klasistami. Na szczycie utrzymał się tylko Wieczorkowski. Co ciekawe uczeń SP 47 w czwartek rzucił piłeczkę palantową na taką samą odległość (58 metrów) jak w maju. -
Procentują treningi w... piłce ręcznej. Jestem tam bramkarzem. Stąd mam siłę rzutu - przypomniał Wieczorkowski. W tej samej specjalności wśród dziewcząt niespodziewanie dla siebie... samej wygrała
Angelika Pawelczyk. -
Przed wakacjami byłam druga. Teraz też liczyłam się z tym, że będą lepsze ode mnie. Jednak najwyraźniej już skończyły one szkołę. Dzisiaj ustanowiłam rekord życiowy - przyznała uczennica SP 15.
Uwaga - talent!Wakacje oraz zmiana warty w szkole nie posłużyły wynikom. Z wyjątkiem Wieczorkowskiego, który powtórzył rezultat sprzed wakcji - tylko
Adam Polleks pobiegł szybciej niż wiosenni triumfatorzy na 300 metrów. Najbardziej ucierpiały wyniki w biegach średnich, w których do pierwszego miejsca wystarczały wyniki o 10 sekund słabsze, w kuli - średnio po metrze gorzej oraz w dziewczęcym chodzie - minuta wolniej. Mimo to trenerzy
Zbigniew Wrzosek i
Mirosław Stasiewicz sporo uczniów zaprosili na specjalistyczne treningi do Lechii. Najbardziej łakomym kąskiem był oczywiście Polleks. -
Ten chłopak biega w takim czasie co młodzicy regularnie trenujący w klubach, czyli zawodnicy o dwa lata starsi - zachwycał się Wrzosek. Adam z radością przyjął zaproszenie do sekcji. -
Przed wakacjami zajmowałem w tych zawodach 2-3 miejsca. W lato bardzo dużo biegałem z kolegami z podwórka. Chyba dlatego tak poprawiłem wyniki. W przyszłości chciałbym być zawodowym lekkoatletą - zdradził nam Polleks. Drugi na mecie -
Klaudiusz Bonderek do lekkoatletyki już nie dał się przekonać. -
Chodzę na pływanie i nie zrezygnuję, bo jestem mistrzem Gdańska - podkreślał uczeń SP 42.
Będzie lepiejWielu zwycięzców czwartkowych zawodów zapewniało, że przy kolejnym podejściu do lekkoatlketyki, czyli
5 października osiągnie lepsze wyniki. -
Trenuję na Lechii bieg na 300 metrów. Miałam już wynik 51 sekund. Dziś było o dwie sekundy wolniej, gdyż były wakacje i nie ćwiczyłam. - przyznała
Wiktoria Górska. -
Skakałem już 480 centymetrów, ale po wakacjach formy nie ma. Dotychczas trenowałem skok w dal tylko w szkole, ale czuję się już gotowy, aby spróbować sił także w klubie - ocenił
Mariusz Kamiński. -
Trener namawia mnie, abym przyjeżdżał na zajęcia w klubie już od wiosny, ale dotychczas nie na rękę było mi dojeżdżanie do Wrzeszcza. Teraz jednak chyba się skuszę - zapewnił najlepszy chodziarz mityngu,
Paweł Pietrzak.
Spory potencjał jest w kulomiotach. Triumfatorzy startowali bowiem w tej specjalności... pierwszy raz w życiu. -
Pani ze szkoły powiedziała, że mam wystartować w tej konkurencji. Pierwszy raz w życiu miałam kulę w ręku. Cieszę się, że wygrałam, ale zacznę trenować... siatkówkę - mówiła
Anna Chętnik. -
Wcześniej biegałem, wiosną startowałem w skoku w dal, gdzie zdobyłem nawet brązowy medal, a teraz w szkole zachęcono mnie do kuli. Myślę, że jak bym otrzymał propozycję podjęcia treningów, to chętnie spróbowałbym w tej konkurencji - zapewniał
Dawid Zięcina Systematycznie powinna poprawiać się rówież
Weronika Babińska. Uczennica SP 47 z dużą przewagą nad konkurencją osiągnęła metę na 600 metrów. -
Pierwszy raz jestem na podium. W poprzednich startach byłam najczęsciej 4-5. Na razie biegam tylko w szkole. Dziś ustanowiłam rekord życiowy. Nie miałam jakiejś specjalnej taktyki. Biegłam na tyle, na ile miałam sił. Na pierwsze miejsce wyszłam na ostatnim okrążeniu - cieszyła się Weronika.
Zwycięzcy mityngu: 60 metrów: Monika Daniszewska 9.1 i Andrzej Poniewierka (oboje SP 48) 8.7;
300 metrów: Wiktoria Górska (42) 52.6 i Adam Polleks (47) 46.0;
600 metrów: Weronika Babińska (47) 2:08.7;
1000 metrów: Kacper Wolniak (81) 3:29.7;
skok w dal: Adrianna Krzemińska 4.16 i Mariusz Kamiński (oboje 80) 4.48;
pchnięcie kulą: Anna Chętnik (11) 6.38 i Dawid Zięcina (80) 8.38;
rzut piłeczką palantową: Angelika Pawelczyk (15) 42 i Adam Wieczorkowski (47) 58;
chód na 1000 metrów: Karolina Staniszewska (47) 6:42.3;
chód na 1500 metrów: Paweł Pietrzak (49) 9:39.8.
ZOBACZ WYNIKI
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
