- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (153 opinie)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (31 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
- 4 Hokeiści dalej od utrzymania w elicie (20 opinii)
- 5 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (134 opinie)
- 6 11-letnia ninja podbija świat (8 opinii)
Proces kierowcy autokaru z kibicami Lechii
Lechia Gdańsk
Był marzec 2013 roku, 45-letni Mariusz Ch. prowadził autokar, którym z meczu z Gliwic wracało do Gdańska ponad 50 kibiców Lechii. Niedaleko Włocławka auto zjechało z drogi i wpadło do rowu. Zginęło dwóch kibiców, 12 kolejnych zostało ciężko rannych. Jak twierdzi prokuratura, stało się to z winy kierowcy. Właśnie rozpoczął się jego proces.
Sam 45-latek - przed wypadkiem kierowca komunikacji miejskiej w Starogardzie Gdańskim, obecnie "pracownik fizyczny" - w czwartek nie przyznał się do winy.
- Prowadziłem ten autokar, do tego się przyznaję, do innych rzeczy nie - stwierdził.
Przeprosił wszystkich poszkodowanych i ich rodziny. Odmówił jednak odpowiedzi na pytania sądu i prokuratora.
Na sali obecna była - w roli oskarżyciela posiłkowego - matka jednego z kibiców, którzy zginęli podczas wypadku. Zapytała się - w bardzo emocjonalny sposób - Mariusza Ch., dlaczego, wiedząc, że bierze leki, które mogą spowodować u niego senność, w ogóle usiadł za kierownicą i piętnaście minut później zasnął, powodując wypadek. Na jej pytanie oskarżony również nie odpowiedział.
Co ciekawe, wcześniej Mariusz Ch. kilkukrotnie zmieniał swoje zeznania. Najpierw - podobnie jak przed sądem - nie przyznał się do niczego i odmówił składania wyjaśnień. Później - już w toku śledztwa - szczegółowo opisał wszystko, co działo się w dniu wypadku i przyznał się do winy.
Jak tłumaczył przed sądem, zrobił tak, bo prokurator obiecywał mu, że gdy się przyzna, to zawarta zostanie ugoda i nie dojdzie do procesu.
Co wiadomo z zeznań złożonych wówczas przez kierowcę? Wczesnym rankiem - wraz z Ryszardem N., drugim kierowcą - wyjechali autokarem ze Starogardu Gdańskiego i pojechali po kibiców do Gdańska. Później - w towarzystwie policyjnych radiowozów - pojechali do Gliwic. Obaj kierowcy zmieniali się po około czterech godzinach jazdy.
Na miejscu kibice udali się na mecz, a kierowcy zostali w autokarze, w którym "pili herbatę i odpoczywali". Gdy mecz się zakończył, znów w towarzystwie radiowozów, podjechali pod stadion, zabrali kibiców i ruszyli w drogę powrotną. Początkowo prowadził Ryszard N., Mariusz Ch. siadł za kółkiem tuż przed wypadkiem.
W czwartek - poza samym oskarżonym - sąd przesłuchał też drugiego z kierowców. Mężczyzna wypowiadał się dość lakonicznie: samego wypadku nie pamiętał, "bo spał". Jak stwierdził, nie wiedział też nic o chorobie kolegi, nie widział także, żeby brał on jakieś leki ("skupiałem się na drodze").
Inaczej widzieli wszystko poszkodowani kibice - z kilkoma z nich udało nam się porozmawiać przed salą sądową. Jak stwierdzili, Mariusz Ch. brał przed wypadkiem leki i nie krył się nawet z tym, że czuje się źle.
W momencie, w którym doszło do wypadku, kierowca dysponował ważnymi badaniami okresowymi. Jak ustaliła jednak prokuratura, podczas badań nie wspomniał lekarzowi, że cierpi na cukrzycę.
Kibice Lechii oddali hołd swoim zmarłym kolegom
Kluby sportowe
Opinie (108) 6 zablokowanych
-
2014-11-27 15:25
Sprawa nie jest prosta.. (4)
1/ W pewnym sensie żal kierowcy bo siadał za kierownicę, by utrzymać swoją rodzinę. Nie jest więc typowym "zabijaką".
2/ Wypadek nie był skutkiem jakiegoś brawurowego manewru lecz efektem przemęczenia i komplikacji zdrowotnych.
3/ Nie są to jednak okoliczność, które mogą być pocieszające dla ofiar i ich rodzin.
4/ Wsiadając do samolotu, autokaru, itp. mam prawo oczekiwać, że za sterami czy kierownicą siedzi odpowiedni człowiek. Zdrowy, wypoczęty, nadający się do prowadzenia.
5/ Trzeba walczyć z lekkomyślnością i podejściem typu: "dobra, jakoś to będzie, dam radę".
6/ Wyrok mu się należy, ale z uwagi na całokształt okoliczności może nie w górnych granicach.- 85 4
-
2014-11-27 19:09
To powinien dostać jeszcze wyższy wyrok (3)
codziennie wyjeżdżał do pracy wiedząc, że może zasłabnąć bo jest chory
- 6 15
-
2014-11-27 22:52
(1)
A propos służby zdrowia, w poniedziałek byłem w przychodni i powiedziano mi ze mam przyjść za tydzień bo nie ma miejsc do ogólnych. Wróciłem wiec do pracy bo na prywatnego lekarza pierwszego kontaktu mnie nie stać. Nie jestem kierowca i nie mam cukrzycy. Wizytę mam na przyszły tydzień, ciekawe czy dotrwam, może oskarżony z artykułu również próbował się leczyć ale nie dane mu było ?
- 18 1
-
2014-11-28 09:40
ja w przychodni Jesionowa to często tego sameog dnia jestem przyjmowany
wystarczy poszukać, jak nie to tel do NFZ ze skargą i w przychodni chodzą jak w zegarku
- 0 1
-
2014-11-27 21:45
Skąd miał wiedzieć pewnie wizytę u lekarza miał umówioną na 2015 rok
- 14 1
-
2014-11-27 15:04
Kibice niech jeżdżą pociągami. (6)
Najlepiej pendolino.
- 106 36
-
2014-11-27 20:46
szkoda pociągu (1)
kibice powinni być wożeni tzw węglarkami, tam trudno coś zdemolować a wiatr ostudziłby temperament.
- 30 22
-
2014-11-28 09:37
popieram zdecydowanie
- 4 3
-
2014-11-27 15:51
już nie mogę się doczekać
kiedy przybędzie ten pedolino
- 11 4
-
2014-11-27 15:31
...ale w wersji normalna lokomotywa i wagony do bydła.
- 43 26
-
2014-11-27 15:10
Agniecha ty pojedziesz autobusem komunikacji miejskiej do szpitala " Srebrzysko "
- 30 31
-
2014-11-27 15:07
nie jeździsz to się nie wypowiadaj
- 28 34
-
2014-11-28 08:52
czary mary
autokary
- 1 4
-
2014-11-28 07:38
Kibice i kibole... (1)
powinni sami sobie zapewniać ochronę, transport i badania medyczne i pozostałe rozrywki. Dlaczego pozostali maja finansować rozrywkę dla tego typu ludzi. Matka oskarżycielem..? Nie wstyd Pani, a ryzyko..? Pani wysłała synka na tą wycieczkę.
- 0 12
-
2014-11-28 08:13
A nie zapewniaja?
- 1 2
-
2014-11-27 20:07
Panie Weltrowski (2)
Dlaczego opisując zdarzenie wziął pan w cudzysłów, ...kierowcy "pili herbatę i odpoczywali". To czyjeś zeznania-wyjaśnienia (nie wynika to z tekstu), czy sugeruje pan, że pili coś innego i nie odpoczywali?
- 10 1
-
2014-11-28 07:42
Cudzysłów z reguły służy do umieszczania w nim cytatów.
Przynajmniej w moich czasach uczono tak na języku polskim.
- 4 0
-
2014-11-27 20:10
Może pan Weltrowski coś ukrywa ?
Antoni Brzoza się tym zajmie
- 0 2
-
2014-11-28 00:58
Badania???
Ciekawostka przyrodnicza: jaki lekarz ( tzn.: ZA ILE? ) badając kierowcę nie sprawdza cukru??? Jestem zawodowym kierowcą i robiąc "okresówkę" ZAWSZE, powtarzam ZAWSZE mam badany cukier; kierując na badania krwi lekarz zaznacza poziom cukru do sprawdzenia. Widocznie są lekarze i "lekarze".........
- 8 0
-
2014-11-27 23:55
Kilka lat temu jechalem
kolo rafinerii gdanskiej. Z podporzadkowanej wyjechala mi przed maske kobieta, zdazylem odbic w lewo. Zatrzymalem sie, wysiadam a tam kobieta:
Nic sie panu nie stalo? Przepraszam pana, zagapilam sie. Jestem zmeczona bo jechalam z warszawy i zaraz tam wracam.
K... warto narazac czyjes zycie za cene noclegu/odpoczynku/hotelu???- 6 0
-
2014-11-27 23:18
kibicka
czary mary....
- 2 3
-
2014-11-27 22:37
...oczywiście mogę tylko próbować zrozumieć
...matki, bliskich którzy zginęli i są poszkodowani, ale z tego co w artykule można przeczytać, ten człowiek zasługuje na szansę i wybaczenie. Sadzajcie złodzieju, bandytów, morderców, pijaków za kółkiem...
- 8 2
-
2014-11-27 21:49
To nie jest temat do żartów (1)
trochę współczucia i dystansu poproszę .
- 8 1
-
2014-11-27 22:00
To nie temat by sie podpisywac TAG.
- 3 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.