- 1 Wyniki potrzebne do awansu Arki 12 maja (139 opinii)
- 2 Były skaut Monaco we władzach Lechii (28 opinii)
- 3 Kolejne transfery Wybrzeża (18 opinii)
- 4 Żużel. Wątpliwości kapitana. Kara za DMPJ (192 opinie)
- 5 14. z rzędu mistrzostwo Polski rugbistek (6 opinii)
- 6 Cztery polskie sztafety na igrzyskach (2 opinie)
Zabrocki: Cały czas zbieramy doświadczenie
Trzy zwycięstwa i dziewięć porażek zanotowali hokeiści KH Gdańsk na półmetku rozgrywek I ligi. To wynik dużo poniżej przedsezonowych zapowiedzi, gdyż podopieczni Henryka Zabrockiego plasują się dopiero na przedostatnim miejscu w tabeli. Okazuje się, że jedynie na bazie własnych wychowanków bez istotnych nakładów finansowych na zespół ciężko liczyć na powrót do ekstrraligi.
Skład gdańskiej drużyny opiera się w większości na młodych, mało doświadczonych zawodnikach a takie drużyny w trakcie sezonu mogą przezywać duże wahania formy.
- Widać było, że takie drużyny jak Naprzód Janów czy Polonia Bytom przewyższają nas doświadczeniem, takim boiskowym cwaniactwem, wiedzą jak przytrzymać krążek, kiedy spowolnić grę, kiedy przyspieszyć. Moi zawodnicy w większości dopiero nabierają doświadczenia , te mecze zaprocentują w przyszłości - powiedział trener gdańskiego zespołu Henryk Zabrocki.
Oprócz kwestii doświadczenia hokejowego nie bez wpływu na postawę drużyny pozostają kwestie pozasportowe. Mimo wielu głosów poparcia dla inicjatywy reaktywacji seniorskiego hokeja w Gdańsku nie udało się w pierwszej części sezonu zebrać zadowalającego wszystkich budżetu. Drużyna gra na zasadach amatorskich. Część zawodników z pierwotnego składu zespołu odeszła do innych klubów, część tak jak Filip Kwieciński czy Sylwester Soliński zdecydowała się zakończyć karierę, część odniosła kontuzje jak Sebastian Wachowski czy Bartosz Maza, a ci którzy reprezentują gdański klub dzielą obowiązki zawodników z obowiązkami w swoich zakładach pracy czy uczelniach.
W gdańskim klubie mają jednak nadzieję na zmiany już w najbliższym czasie. Związane jest to z faktem, że wiele firm wydatki na promocję przewiduje w okresie od stycznia do grudnia właśnie na początku roku można liczyć na wsparcie potencjalnych sponsorów. Takie właśnie rozmowy dotyczące wsparcia po 1 stycznia zakończyły się już powodzeniem jednak kolejne nadal trwają.
- To bardzo ważne, ze udało nam się wystartować, że zaznaczyliśmy, że hokej w Gdańsku nie umarł. Mam nadzieję że z każdym miesiącem nasza sytuacja będzie się poprawiać. Kilka razy pokazaliśmy, że w drużynie tkwi potencjał, że warto na nas stawiać. Kłopoty, które przeżywamy utrudniają nam właściwe przygotowanie się do spotkań ale mimo wszystko staramy się im przeciwstawić - dodał Henryk Zabrocki.
W gdańskim klubie najbardziej żałują punktów straconych w Sosnowcu. Dwie wpadki z SMS Sosnowiec bolą tym bardziej, że drużyna szkoły jedyne punkty jakie zdobyła w pierwszej części sezonu zdobyła właśnie na gdańszczanach.
- Tam daliśmy prawdziwy popis nieskuteczności, w dwóch meczach oddaliśmy na bramkę rywali około 100 strzałów, zdobyliśmy zaledwie 3 bramki. Szkoda tych punktów, które na pewno bardzo przydałyby się w naszych warunkach. Myślę też, że dla moich zawodników była to też dobra szkoła tego jak a sytuacji podbramkowej zachować zimną krew, że hokej wymaga by w ułamku sekundy opanować nerwy, szybko pomyśleć, przymierzyć i strzelić. Tego się cały czas uczymy - dodał trener KH Gdańsk.
Najbardziej bolesne dla gdańskich hokeistów były mecze w Nowym Targu. Z liderem rozgrywek gdańszczanie przegrali dwa razy bardzo wyraźnie.
- Do Nowego Targu jechaliśmy osłabieni. Borykaliśmy się z brakami w składzie, niektórzy z nas z brakami sprzętowymi. Gospodarze mocno zaatakowali nas od pierwszych minut i stąd taki niekorzystny wynik. W meczu numer dwa było już odrobinę lepiej, wyciągnęliśmy wnioski i nie daliśmy się już tak bardzo zdominować rywalom - ocenił trener hokeistów.
Gdańszczanie stanowią teraz, po wycofaniu się zespołu z Torunia ostatni bastion hokeja w seniorskich rozgrywkach na północy Polski. To zawsze niosło za sobą konieczność dalekich wyjazdów gdańszczan w tym sezonie natomiast tak skonstruowano regulamin, że w zespołach z pierwszej ligi mogą grac hokeiści z PLH.
- Ekipy z Opola, Janowa, Bytomia mają podpisane stosowne umowy z drużynami z Jastrzębia Zdroju, Tychów czy Katowic i na poszczególne spotkania mogą być one zasilane zawodnikami PLH. To oczywiście jeszcze bardziej komplikuje nam sytuację, wiadomo, tacy zawodnicy to większe doświadczenie, umiejętności ciężej przeciwko takim drużynom się gra - podkreślił Henryk Zabrocki.
Kluby sportowe
Opinie (66) 1 zablokowana
-
2012-12-06 23:14
czarnowidztwo
na początku sezonu trener powiedział, że zawodnicy muszą być gotowi umierać za Gdańsk.... tylko nikt się wtedy nie domyślał że umierać trzeba będzie z głodu
- 11 0
-
2012-12-06 20:51
na bembnach grajo !
- 1 0
-
2012-12-06 20:17
sorry
czarni nie grajOM w hokeya...
- 1 0
-
2012-12-06 14:02
Pomysł
weście czarnego jakiegoś - lechia wzieła i jest pionta w lidze
- 5 1
-
2012-12-06 13:52
ponton nie ma kapitana...
- 1 1
-
2012-12-05 19:28
(1)
no tak, kapitanowie zaczynają opuszczać tonący statek,
- 0 4
-
2012-12-06 12:17
kapitanowie?? przecież na statku jest zawsze jeden kapitan!
- 4 0
-
2012-12-06 06:40
no to Heniu juz nie zbierze doswiasczenia z KH :(
- 1 4
-
2012-12-05 19:26
podobno juz definitywny koniec hokeja!
- 0 8
-
2012-11-29 21:38
Prezes przerywa milczenie ! szok ! nowe fakty (2)
Prezes przyznaje że gdyby nie Nurek i Śmigło sytuacja Stoczni byłaby jeszcze gorsza ! to oni odblokowali zatory płatnicze i nakłaniają następnych do dołączenia do grona sponsorów
cisi bohaterowie, ktorzy nie zabiegają o tanią sławę- 11 0
-
2012-11-30 11:42
(1)
a tak konkretnie to o jakiego prezesa chodzi?
- 5 1
-
2012-12-05 09:52
chodzi o prezesa łodzi
- 0 4
-
2012-12-04 22:39
ciszej nad tą trumną!
- 11 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.