- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (159 opinii) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (86 opinii)
- 3 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (12 opinii)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (55 opinii)
- 5 Niższe ligi. Rekordowy wynik (42 opinie)
- 6 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
Zagrają o złoto?!
W latach 2002-06 akademiczki w ekstraklasie kolejno zdobywały: brąz, brąz, złoto, srebro i brąz. Były też dobre występy w europejskich pucharach - półfinał Challenge Cup (2003) i 1/8 finału Pucharu EHF (2005) oraz tytuł akademickich mistrzyń świata (2006) reprezentacji narodowej, o której sile stanowiły gdańszczanki. Niestety, w minionym sezonie najpierw jednej bramki zabrakło akademiczkom, aby do play off przystąpić z pierwszej pozycji, a potem przegrane z SPR Lublin i Zagłębiem Lubin zrzuciły drużynę na czwarte miejsce w końcowej klasyfikacji. Po zakończeniu rozgrywek z akademiczkami rozstały się: Daria Bołtromiuk (nowy klub Storhamar HB, Norwegia), Monika Stachowska (Łączpol Gdynia) oraz Justyna Łabul i Agnieszka Tyda (obie SPR).
Bilans rozstań i zysków, przynajmniej po stronie ilościowej, został zrównoważony. Dablex sięgnął do Szczecina po bramkarkę Patrycję Mikszto, skrzydłową Joannę Sawicką i rozgrywającą Olenę Naumienko. Z Kielc zaś pozyskał 17-letnią rozgrywającą, Agnieszkę Białek. Drużyna w nowym składzie pracowała od 9 lipca, choć nie w komplecie, gdyż zawodniczki były powoływane do reprezentacji Polski seniorek (Serwa, Małgorzata Sadowska, Lucyna Wilamowska i młodzieżowej (Karolina Szwed, Patrycja Kulwińska, Aleksandra Mielczewska). Główna podbudowa motoryczna została wykonana podczas lipcowego zgrupowania w Zakopanem. Potem przyszedł czas na gry kontrolne. U siebie akademiczki wygrały turniej, w którym pokonały Łączpol, Politechnikę Koszalin i Start Elbląg. W Szwecji zwyciężyły w zawodach w Kalmar, a na Słowacji zajęły trzecie miejsce. Tradycyjnie ostatnim sprawdzianem przed ligą były akademickie mistrzostwa Polski, w których gdańszczanki zdobyły złoto.
- Liczę na miejsce w czołówce, celujemy w medal, nawet w tytuł, a przynajmniej w to, aby nie było gorzej niż przed rokiem. Proces ustawiania gry z nowymi zawodniczkami jeszcze trwa, a do pełni formy zamierzamy dochodzić w trakcie rozgrywek. Z nowych zawodniczek jestem zadowolony. Sawicka bardzo dobrze spisywała się w okresie przygotowawczym, Naumienko ma nas wesprzeć doświadczeniem, a Mikszto sprawiła, że Sadowska w bramce nie jest już tak osamotniona - ocenia trener Ciepliński.
Na oficjalnej prezentacji zespołu, która odbyła się w Sali Senackiej AWFiS, nie brakowało optymizmu. - Mam nadzieję, że tak jak jesteście piękne, tak będziecie grały. Życzę wam, aby omijały was kontuzje, został utrzymany wysoki poziom, a tytuł wrócił do Gdańska - mówił prof. Wojciech Przybylski, rektor oliwskiej uczelni i prezes gdańskiego klubu. - Nie boimy się nikogo. Ciężko pracowałyśmy podczas przygotowań. Zrobimy wszystko, aby zdobyć złoty medal - zadeklarowała kapitan Serwa. Miejmy nadzieje, że była to realna ocena szans, a nie chwilowy przypływ entuzjazmu spowodowany toastem, zaproponowanym przez rektora, który trener pozwolił szczypiornistkom wypełnić czerwonym winem wytrawnym.
W kuluarowych rozmowach najstarszym wiekiem i stażem w drużynie zawodniczkom także nie brakowało optymizmu, ale też ich wypowiedzi były bardzie wyważone. Najdłużej, bo już od siedmiu lat w gdańskim zespole występuje Sadowska. - Rzeczywiście ani się obejrzałam, a już nie ma żadnej zawodniczki, z którymi zaczynałam, gdy jako 17-latka wchodziłam do ekstraklasy. Liderką zespołu się nie czuję, ale miejsca w bramce nie zamierzam oddać. Współpraca z Patrycją Mikszto fajnie się układa. Mamy różne style bronienia, co pozwoli nam się uzupełniać, oby z jak największym pożytkiem dla drużyny. Najważniejszy będzie początek sezonu. Jeśli wygramy w pierwszych spotkaniach, to potem łatwiej iść za ciosem. Na pewno mocne będą SPR i Zagłębie - ocenia popularna "Ryba".
Pozyskana z Łącznościowca Naumienko ma 28 lat, a to oznacza, że ukraińska rozgrywająca będzie najstarszą szczypiornistką drużyny. - To dla mnie coś nowego, bo nigdy nie byłam najstarsza w żadnym zespole, w którym występowałam. Przyszłam tutaj, aby grać o medal. Mam pomóc prowadzić grę, ale też rzucić bramki. Wiem, że w Gdańsku przykłada się dużą uwagę do obrony. Myślę, że defensywa jest moim atutem, uwielbiam bronić i gdyby to tylko ode mnie zależało, to cały czas chciałabym grać tylko w tym elemencie - przyznała nam Olena, którą zapewne będziemy oglądać na jednej z "połówek" na rozegraniu.
Kluby sportowe
Opinie (4)
-
2007-09-01 10:58
Dobre!!!
"Miejmy nadzieje, że była to realna ocena szans, a nie chwilowy przypływ entuzjazmu spowodowany toastem, zaproponowanym przez rektora, który trener pozwolił szczypiornistkom wypełnić czerwonym winem wytrawnym. "
no serwa lubi sobie pociągnąć...- 0 0
-
2007-09-02 04:48
***
ktos jest chyba smieszny z tym co napisal wyzej!!!!!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2007-09-02 10:12
Co kogo obchodzi co Wioleta lubi robić poza boiskiem??? Gra dobrze, jest dobrym kapitanem to w czasie wolnym niech robi co Jej się podoba.
Gratulacje dla drużyny za wygraną w Jeleniej Górze i osobiście dla Karoliny za 12 rzuconych bramek!- 0 0
-
2007-09-04 18:06
ZGADZAM SIE
Ja również popieram ww opinie !!!! Nikogo niech nie obchodzi co pani kapitan i inne zawodniczki robią poza boiskiem, bo to samo co wy po swojej pracy!! To tez normalni ludzie i do tego jeszcze z pasja!!
Pozdrowienia dla dziewcząt i gratulacje wygrnej!!
Licze na kolejne pkt z Zaglebiem!!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.