- 1 Ulewa i tylko 8 biegów na żużlu (240 opinii) LIVE!
- 2 Lechia. Kolejne daty świętowania awansu (108 opinii)
- 3 Lechia rozbita. Zmiana lidera (21 opinii)
- 4 Jak Arka zastąpi kontuzjowanego Gojnego? (79 opinii)
- 5 Trefl o krok od awansu do półfinału (13 opinii)
- 6 Lechia prawie w ekstraklasie (312 opinii) LIVE!
Zdunek Wybrzeże Gdańsk bez najdroższych. Jakich zarobków żądają żużlowcy?
Energa Wybrzeże - żużel
Nawet dwukrotnie wzrosły stawki na rynku transferowym w eWinner 1. Lidze w stosunku do minionego roku. Najbardziej ceniący się żużlowcy oczekują obecnie kontraktów na poziomie 400-500 tys. zł za podpis i 4-5 tys. zł za punkt. To pieniądze, których nie zamierza oferować Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Dlatego nie pozyska: Mateja Zagara, Chrisa Holdera bądź Kennetha Bjerre. Na utrzymanie składu na zbliżonym poziomie co w ubiegłym sezonie, klub i tak musi wydać ok. 600 tys. zł więcej.
Karol Żupiński wróci do Zdunek Wybrzeże Gdańsk? Kto młodzieżowcem żużlowców?
Wedle naszych informacji, ich oczekiwania kontraktowe wynoszą od 400-500 tys. zł za podpis na kontrakcie i 4-5 tys. zł za punkt. To horrendalne stawki w porównaniu do zeszłego sezonu, gdzie najdrożsi zawodnicy kasowali po 200-250 tys. zł za podpis i 3 tys. zł za punkt.
Gdańszczanie zatrzymali już swoich liderów Wiktora Kułakowa i Jakuba Jamroga, ale i im trzeba było dać podwyżki. Choć wcale nie drastyczne, działacze już wyliczyli, że samo utrzymanie składu na podobnym poziomie sportowym co w sezonie 2021, wyniesie w skali roku ok. 600 tys. zł więcej.
Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Transfery. Których żużlowców chcą kibice?
Stawki skoczyły bowiem nie tylko wśród najlepszych zawodników. Jest to związane z przypływem zawodników startujących dotychczas w PGE Ekstralidze i spadkiem Falubazu Zielona Góra, który dystansuje całą ligę pod względem oferowanych warunków. Dla przykładu Rohan Tungate w Gdańsku miał zażądać za podpis niemal dwa razy tyle, co dostał w Unii Tarnów i to pomimo znaczącego spadku średniej. Na jego ofertę skusił się właśnie Falubaz.
Wybrzeże szybko odpadło z walki o Madsa Hansena. Zawodnik przymierzany do pozycji U24 miał wyceniać swoje usługi na poziomie stawek 250 tys. zł i 3 tys. zł za punkt. Wszystko wskazuje na to, że wyląduje w Starcie Gniezno. Zdecydowanie niższe oczekiwania miał Matias Nielsen, który był blisko Gdańska, ale w tej chwili najbliżej mu do ekstraligowego Ostrowa.
Krystian Pieszczek o odejściu z Wybrzeża Gdańsk, pieniądzach i bredniach
Wysokie żądania mają nawet juniorzy. W przypadku Kamila Marcińca z Apatora Toruń w grę wchodzi kontrakt amatorski, taki jak mieli Alan Szczotka i Piotr Gryszpiński (zapewnienie sprzętu zamiast kwoty za podpis stawki nieprzekraczające 1,5 tys. zł punkt zależne też od stawek ustalonych w rozgrywkach DMPJ). Natomiast oczekiwania Denisa Zielińskiego były takie, że zamiast w Wybrzeżu, pojedzie w PGE Ekstralidze. Apator miał mu zaoferować za podpis stawkę, którą w Gdańsku otrzymał Jamróg.
Wielkich nazwisk w Gdańsku nie będzie. Pozostaje pytanie czy Wybrzeże zostanie nagrodzone za wstrzemięźliwość, czy jednak ryzyko okaże się bardziej opłacalne. Przestrogą jest na Wybrzeżu sezon 2013, w którym nad morzem płacono jak nigdzie indziej na zapleczu krajowej elity. Zespół awansował, ale po roku szybko został zdegradowany, miał ogromne długi i trzeba było startować od II ligi. Z drugiej strony kibice w Gdańsku czekają na PGE Ekstraligę od 2014 roku i zniecierpliwienie może wziąć górę nad docenieniem rozsądnej polityki finansowej.
Kluby sportowe
Opinie (162) 1 zablokowana
-
2021-10-27 11:48
Trzeba mieć tupet żeby przez tyle lat wciskać kit o awansie, ciemny lud to kupi jak mawia klasyk.
- 2 4
-
2021-10-27 19:18
Wolę swoich
Osobiście wolę oglądać tych których mamy ,gwiazdy eligi pospadały z nieba
Walka o utrzymanie będzie ciekawsza od awansu- 2 2
-
2021-10-30 03:00
To jest żałosne
Trójmiasto, jedno z najbogatszych aglomeracji w Polsce a od 50 lat nie stać Gdańska na porządną drużynę żużlową. Jak długo pamiętam gdańskie życie żużlowe polega na wymęczonych awansach i spektakularnych spadkach do niższej klasy rozgrywek. I tak od początku istnienia żużla w Gdańsku. Leszno, Gorzów, Toruń, Tarnów czy Częstochowa to aglomeracje o wiele mniejsze i mniej zamożne niż Trójmiasto a jednak potrafiły w różnych okresach zbudować silne i liczące się drużyny. Gdańsk nigdy tego nie dokonał. Szkoda
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.