Roman Paszke wziął ślub. Na jachcie
Roman Paszke chce opłynąć świat w mniej niż 122 dni.
Trójmiejski żeglarz Roman Paszke chce samotnie, bez zawijania do portów, okrążyć swoim katamaranem świat. Co więcej, wybrał tzw. "złą drogą", czyli trasą ze wschodu na zachód, gdzie mierzyć będzie musiał się z niekorzystnymi prądami i wiatrem.
Sądzisz, że Roman Paszke pobije rekord i opłynie świat w mniej niż 122 dni?
Mierzący 28 metrów długości i ważący 10 ton katamaran Gemini 3 z Sopotu popłynie najpierw do Francji, tam zaś - jak mówi sam żeglarz - zostanie "naszpikowany elektroniką".
Właściwy rejs i wyścig z czasem zacznie się w listopadzie. Wtedy to - albo właśnie z Francji albo z Wielkiej Brytanii Roman Paszke wyruszy zmierzyć się z rekordem.
Rekord ten wynosi 122 dni. Co więcej, do tej pory nikomu nie udało się samodzielnie okrążyć tą właśnie drogą kuli ziemskiej na wielokadłubowcu, który może co prawda rozwijać większe prędkości niż łodzie jednokadłubowe, jednak jest też nieco mniej "stabilny".
- W tej chwili plan jest taki, aby pokonać pełną trasę w około 100 dni. To jest jednak tylko plan, bo wiadomo, że morze rządzi się swoimi prawami i w każdej chwili zdarzyć może się na nim wszystko - mówi Paszke.
Paszke już od kilku lat próbował wyruszyć w podobną podróż. Po raz pierwszy o swoich planach informował w 2007 roku. Pisaliśmy o tym w tekstach Samotnie dookoła świata i Paszke pół roku później.