• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Złoto-srebrni deskarze

jag.
13 lipca 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Zofia Klepacka (YKP Warszawa) została mistrzynią, a Przemysław Miarczyński (SKŻ Hestia Sopot) wicemistrzem świata w olimpijskiej klasie RS:X. Ponadto u wybrzeży Portugalii piąte miejsce zajął Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk). Polska zdobyła prawo startu w regatach na igrzyskach w Pekinie zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn oraz zanotowała najlepszy występ w historii startów w globalnym championacie w windsurfingu.

Regaty w portugalskim Cascais były nie tylko mistrzostwami świata, ale również kwalifikacją do przyszłorocznych regat olimpijskich. Stąd na starcie stanęło aż 119 zawodników z 51 krajów oraz 77 zawodniczek z 29 krajów! Polacy od pierwszych startów usadowili się w ścisłej czołówce, ale w niej niemal każdego dnia dochodziła do sporych przetasowań. Nawet w ostatnim, finałowym wyścigu jeszcze wszystko mogło się zdarzyć. - Trwał on około pół godziny, a jak z każdą minutą czułem jak coraz bardziej siwieje - śmiał się po szczęśliwym finale Paweł Kowalski, selekcjoner biało-czerwonych.

Inauguracyjnego dnia regat rozegrano dwa wyścigi. Wśród kobiet oba wygrała Klepacka, a w rywalizacji mężczyzn dwa razy pierwszy był Miarczyński. Myszka rozpoczął od dwóch punktów straty do lidera i czwartej pozycji. Ale drugie dnia już było dramatycznie. Deski wyszły na wodę dopiero o godzinie 19.00, a wiatr był bardzo niestabilny. Rozegrano jeden bieg, a do brzegu startujący wracali... w kompletnych ciemnościach! W tych warunkach triumfował gdańszczanin i to on zastąpił sopocianina na szczycie klasyfikacji, gdyż "Pont" spadł na szóstą pozycję. Stołeczna deskarka na starcie miała kolizję z Kanadyjką i musiał wykręcić karne kółka. Rozpoczęła bieg ostatnia, a ukończyła z szóstą lokatą.

Po trzecim dniu zmagań ponownie na czele znaleźli się Klepacka i Miarczyński, a Myszka spadł na trzecie miejsce. Trójmiejscy deskarze w obu wyścigach rozegrali swoisty match racing. Piotrek jechał pierwszy przez większość trasy, a na finiszu mijał go Przemek. Tego dnia duże możliwości zasygnalizował też Maksymilian Wójcik. Sopocianin wygrał jeden z biegów w drugiej grupie.

Przemysław Miarczyński na drugim stopniu podium. Przemysław Miarczyński na drugim stopniu podium.
Niestety, we wtorek "Pont" stracił prowadzenie, jak się później okazało bezpowrotnie. Pech dopadł go jeszcze przed startem. Złamała się listwa. Konieczne było nacięcie żagla. Nie starczyło już czasu na określenie strategii. W klasyfikacji generalnej Miarczyńskiego minął Ricardo Santos, a zrównał się z nim punktami Nick Dempsey (Wielka Brytania). W dodatku Brazylijczyk nad tym duetem uzyskał dziewięć, a nad piątym w tabeli Myszką już 13 punktów przewagi. Klepacka, mimo słabych startów, na dystansie odrabiała straty i w "generalce" utrzymała cztery punkty przewagi nad rutynowaną Barbarą Kendall.

Ostatnie eliminacyjne wyścigi utwierdziły klasyfikację z dni poprzedniego. Klepacka uciekła Kendall na 11 punktów, a Miarczyński Brytjczykowi na dwa "oczka", a ponadto odrobił punkt do Brazylijczyka. Myszka pożegnał się z marzeniami o podium, do od trzeciego miejsca oddalił się aż na 18 punktów. O pechu mógł mówić Wójcik. Niewiele zabrakło mu do awansu do ostatniego wyścigu, w którym popłynęło tylko dziesięciu najlepszych, a zdobyte w nim punkty liczone były podwójnie.

- Było gorąco i dramatycznie. Nawet Zośka, choć miała dużą przewagę punktową, musiała walczyć do końca, gdyż po pierwszej halsówce była ostatnia. Największe przetasowania były w wyścigu mężczyzn. Sprawił to zmienny wiatr. My skupialiśmy się głównie, aby obronić srebro Przemka. Tytuł mogliśmy zdobyć tylko wówczas, gdy "Pont" był pierwszy, a Brazylijczyk co najwyżej szósty. Przez chwilę była i taka sytuacja! Ale były też momenty, kiedy Brytyjczyk wychodził przed Polaka - relacjonował ostatni wyścig trener Kowalski.

Podkreślmy, że dla 28-letniego sopocianina to już piąty medal w mistrzostwach świata w klasie olimpijskiej. Poprzednio miał złoto (2003), dwa razy srebro (2004, 2001) i brąz (2006). Ponadto przed miesiącem po raz drugi wygrał regaty o europejski championat, powtarzając sukces sprzed trzech lat, a w tej rangi imprezie był też wicemistrzem kontynentu (2001). W 2003 roku był nominowany do tytułu żeglarz roku ISAF. W igrzyskach olimpijskich zajmował piąte (2004) i ósme miejsce (2000), dwukrotnie wygrał mistrzostwa świata juniorów (1995-96), a w 2000 roku na pierwszym miejscu zakończył sezon w rankingu Pucharu Świata.


Końcowe wyniki:
Kobiety:
1. Zofia Klepacka 21 pkt.
2. Barbara Kendal (Nowa Zelandia) 46
3. Jessica Crisp (Australia) 47
19. Agata Brygoła (AZS AWFiS) 117
22. Anna Gałecka (SKŻ Hestia) 128
23. Marta Hlavaty (SKŻ Hestia) 131
41. Małgorzata Białecka (SKŻ Hestia) 141

Mężczyźni:
1. Ricardo Santos (Brazylia) 30
2. Przemysław Miarczyński 32
3. Nick Dempsey (W.Brytania) 36
4. Joao Rodrigues (Portugalia) 47
5. Piotr Myszka 48
12. Maksymilian Wójcik 78
30. Łukasz Grodzicki (SKŻ Hestia) 150
jag.

Zobacz także

Opinie (4) 1 zablokowana

  • TO JEST WIELKI SUKCES!!!

    PONT - jestes wielki!!!! Piotrek wielkie gratulacje!!!
    to sie nazywa sukces,swiatowa klasa i SPORT,a nie jakas banda pseudokopaczy z wymaganiami $$$$$ i handlujaca meczami....

    • 0 0

  • DESKAZZ RULEZZ

    GRATULACJE !!!!

    Sporty wodne rulezzz

    • 0 0

  • Nauczyciel XI LO 1997

    Miarczynski splywaj na tej swojej desce !!!!!!!!1

    • 0 0

  • a czy ta deska nadaje sie na derby?????

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane