- 1 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (131 opinii)
- 2 Przyszły mistrz KSW trenuje w Gdyni? (40 opinii)
- 3 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (68 opinii)
- 4 Pomocnik Arki: Derby o wygranie ligi (90 opinii)
- 5 Lechia nie bierze remisu w derbach (10 opinii)
- 6 Żużel: składy, debiut, IMP i zagranica (76 opinii)
Żużlowcy Wybrzeża tracą pieniądze
Energa Wybrzeże - żużel
Odwołany mecz żużlowy na własnym torze oznacza dla gdańskiego klubu stratę nawet 35 tys. zł. Po kieszeniach dostają także zawodnicy, którzy indywidualnie opłacają podróże na zawody. - Z pogodą nie wygramy. Najgorsze jest to, że na przełożone spotkania zawsze przychodzi mniej ludzi - mówi prezes Wybrzeża Tadeusz Zdunek. Z pogodą żużlowcy nie wygrają, bo w Gdańsku nie ma najmniejszych szans na to, aby zainwestować w zadaszenie toru. Natomiast przykrywanie go kosztującą nawet 300 tys. zł plandeką można zastosować jedynie przed meczem.
MECZ WYBRZEŻE - POLONIA PRZEŁOŻONY NA 22 LIPCA
Z czterech spotkań, które według terminarza mieli rozegrać do tej pory gdańscy żużlowcy na własnym torze, udało się rozegrać tylko dwa. Pogoda w tym sezonie wyjątkowo nie sprzyja "czarnemu sportowi" i to praktycznie w całej Polsce.
W Gdańsku organizacja meczu kosztuje ok. 30-35 tys. zł. Jeśli spotkanie uda się odwołać zanim na obiekcie pojawią się służby techniczne i porządkowe czy karetka, można zaoszczędzić do 20 tys. zł.
- W takim wypadku zawsze jesteśmy stratni. Najgorsze jest to, że na przełożone mecze w drugim terminie zawsze przychodzi mniej ludzi, a te same koszty musimy przecież ponieść raz jeszcze - przyznaje prezes Wybrzeża Tadeusz Zdunek.
W większości przypadków klubowi działacze wobec aury są niestety bezradni.
- Jedyne tak naprawdę skuteczne rozwiązanie to zadaszenie toru, ale mało który stadion jest do tego przystosowany - przyznaje Tadeusz Zdunek.
W Gdańsku takiego rozwiązania nie ma obecnie nawet w sferze marzeń. Wszystko przez niejasną sytuację prawną stadionu im. Zbigniewa Podleckiego. Obecnie obiekt należy do miasta, ale od kilku lat trwa postępowanie sądowe, w którym jego zwrotu domaga się Gdański Klub Sportowy Wybrzeże. Do czasu ostatecznego wyjaśnienia tej sprawy, większe inwestycje ze strony miasta są wykluczone.
GKS WYBRZEŻE CHCE ODEBRAĆ TERENY OD GDAŃSKA
Innym testowanym obecnie rozwiązaniem są plandeki przykrywające tor, które mają chronić go przed deszczem. To rozwiązanie można jednak zastosować wyłącznie przed zawodami, więc jeśli opady wystąpią w trakcie meczu, plandeka go nie uratuje. Co więcej, taka powłoka jak ta testowana we Wrocławiu, opatentowana przez firmę Ole Olsena, to koszt bagatela, nawet 300 tys. zł.
11.06, godz. 12:45, Arge Speedway Wanda Kraków, mecz wyjazdowy
18.06, godz. 14:30, Stal Rzeszów, mecz w Gdańsku
25.06, godz. 14:15, Grupa Azoty Unia Tarnów, mecz w Gdańsku
Tutaj sprawdź kompletny terminarz
- Sondujemy to rozwiązanie, ale na pewno nie w najbliższym czasie. Mamy inne, pilniejsze wydatki. Przekładane mecze oczywiście negatywnie wpływają na nasz budżet, ale nie ma w tej chwili mowy o żadnym pożarze. Nie uda nam się wyrobić zakładanej nadwyżki, ale cały czas pozyskujemy nowych sponsorów i liczymy, że zepniemy budżet - mówi prezes Wybrzeża.
Przekładanie meczów to problem nie tylko dla klubu, ale i dla samych żużlowców, szczególnie tych, którzy kursują z zawodów na zawody pomiędzy Polską, Anglią czy Szwecją. Na przykład Troy Batchelor przed planowanym meczem z Polonią, zameldował się w Gdańsku już w sobotę. Samolot powrotny do Anglii miał dopiero w niedzielę wieczorem.
Regulamin I ligi zabrania dodatkowego płacenia zawodnikom za podróże, ale nieoficjalnie wiadomo, że część klubów i tak stosuje takie dopłaty poza kontraktami. W Gdańsku z tego rozwiązania zrezygnowano definitywnie.
- Woleliśmy zapłacić wyższe kwoty za podpisy pod kontraktem, ale uniknąć dodatkowych opłat za podróże. Patrząc na to co się dzieje z pogodą, dobrze na tym wyszliśmy - mówi Zdunek.
Przypomnijmy, że na koszt jaki ponosi zawodnik, aby dojechać na mecz liczy się nie tylko jego podróż, ale i dojazd teamu łącznie ze sprzętem. Żużlowiec za taką operację potrafi policzyć nawet 1000 euro.
Kluby sportowe
Opinie (58) 2 zablokowane
-
2017-06-05 16:31
(1)
Jakby byla!plandeka to wczorqjmwystarczylo zdjac przed zawodami i jedziemy. Ledwo padqlo zadnjmulewy nie bylo w czasie zawodow tor by nie namokl. W Grudziadzu wczorqj lalo plandeki nie mieli i zawody odjechali.
- 15 3
-
2017-06-05 19:27
Jak wytrzeźwiejesz napisz to samo poprawnie.
- 8 1
-
2017-06-05 19:10
sobota niedziela deszcz
Poniedziałek piątek pogoda 22 lipca sobota deszcz itd.
- 6 1
-
2017-06-05 15:39
Przecież Tadek i tak im nie płaci, (2)
więc co za różnica?
- 12 16
-
2017-06-05 16:23
Redaktorowi płacą to sobie napisał. W czym problem?
- 2 8
-
2017-06-05 16:17
Masz jakies zrodlo czy to Twoj domysl?
- 12 1
-
2017-06-05 14:18
Co mam pisać? Wandeczka moja przegrała i nie ma sialala :( Ok koncze bo ide na drugą zmianę do Biedry (1)
- 21 0
-
2017-06-05 14:45
To ciśnij, wczoraj było wolne bo święto to chociaż sobie odpocząłeś :) Najbliższe wolne 15 czerwca w Boże Ciało :)
- 14 0
-
2017-06-05 14:22
Mam problemy ze sobą. Wkrótce poddam się operacji zmiany płci. Będę miała na imię Wanda. Sialalala. Hormony buzują. Sialalala. Dlatego taki jestem. Sialala
- 17 3
-
2017-06-05 13:57
Co na to Bolo z Wandy???
czekamy
- 16 0
-
2017-06-05 13:55
To niech drukują...
Państwo jak traci pieniądze to je drukuje i "ni ma problema" ;)- 5 12
-
2017-06-05 13:46
za taką operacją???
a jak nie potrafi policzyć
- 9 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.