- 1 Lechia zmienia plany na derby Trójmiasta (88 opinii)
- 2 Arka nie złamała regulaminu. Wyjaśniamy (59 opinii)
- 3 Finał pucharu znów nie dla Gedanii (6 opinii)
- 4 Wyniki potrzebne Arce do awansu 12 maja (173 opinie)
- 5 Kasprzak przed IMP: Tytuły przede mną (32 opinie)
- 6 Reprezentacja Polski wraca do Ergo Areny (3 opinie)
Zwycięstwo Lotosu! Rewanż w niedzielę.
Energa Wybrzeże - żużel
INTAR: Tomasz Jędrzejak 14 (3,3,3,2,3); Maciej Piaszczyński 0 (0); Michał Szczepaniak 11 (3,3,3,2,0); Piotr Dym 6 (0,2,d,3,1); Ales Dryml 10 (2,2,3,3,t); Marcin Liberski 0 (0,0,0,0); Sebastian Brucheiser 3 (2,0,1,0,0).
LOTOS</b>: Tomasz Chrzanowski 5 (1,1,2,1); Tomasz Bajerski 7 (2,0,1,1,3); Robert Kościecha 9 (2,3,2,1,1); Krzysztof Jabłoński 8 (1,1,1,3,2); Bjarne Pedersen 11 (3,2,2,2,2); Mirosław Jabłoński 5 (3,1,0,1,0); Sławomir Dąbrowski 1 (1).
Wydawało się, że gdańszczanie nie będą mieli kłopotów z odniesieniem wygranej. Gospodarze wpisali do składu z konieczności aż trzech młodzieżowców, a ponadto nie mogli skorzystać ze swojego najlepszego jeźdźca. Peter Karlsson, który już wcześniej ogłosił, że na rewanż do Gdańska nie przyjedzie, nie stawił się również w Ostrowie Wielkopolskim. Szwed tłumaczył się kontuzją barku. W zamian niego po raz pierwszy w tym sezonie pojechał Ales Dryml. I to Czech w dużej mierze najpierw pracował na podsycanie nadziei miejscowych, by w decydującym momencie zgasić tę iskrę jednym nierozważnym posunięciem...
Gdańszczanie rozpoczęli od wygranej w biegu młodzieżowym, gdyż Dąbrowski, który spod taśmy wyszedł jako ostatni, na drugim wirażu zaskoczył Liberskiego, a od początku prowadził M.Jabłoński. Dwa kolejne biegi przyniosły remis. Po raz drugi gdańszczanie cieszyli się z wygranej, gdy przyszło do kolejnej konfrontacji młodzieży oraz pierwszego starcia "stranieri". Przez moment była nawet szansa na sukces 5:1, gdyż za Pedersenem zabrał się młodszy z braci Jabłońskich. Ostatecznie po czterech biegach Lotos prowadził 14:10. Jak się później okazało była to największa przewaga gości i w ogóle największa różnica na korzyść jednej z drużyn tego dnia.
Pierwsze światełko ostrzegawcze, że to nie będzie "spacerek", musiało zapalić się w obozie Lotosu po piątej gonitwie. Jedyny punkt uratował w niej Chrzanowski, ale później to właśnie ten żużlowiec w naszych szeregach zawodził najbardziej. Z kolei w miejscowej drużynie próbkę dużych możliwości dał Dym. Okazało się potem, że tego zawodnika stać było na dobrą jazdę co drugi start. Ale gdy Piotr przyjechał za plecami Szczepaniaka, to Intar wyrównał stan pojedynku na 15:15.
Po następnej gonitwie gdańszczanie wyszli ponownie na prowadzenie, ale zaraz je stracili w pechowych okolicznościach. Zmierzającemu do mety na trzeciej pozycji M.Jabłońskiemu od trzeciego okrążenia zaczął przerywać silnik, a na ostatnich metrach w ogóle zgasł, co wykorzystał Brucheiser, doprowadzając do wyrównania 21:21.
Stan równowagi utrzymał się przez trzy kolejne wyścigi (do 30:30). Bardziej wyrównanemu składowi gdańszczan rywale przeciwstawili indywidualności, jakimi tego dnia przez długi czas byli: Jędrzejak, Szczepaniak i Dryml. To ten tercet "trzymał" wynik w szeregach Intaru.
Lotos ponownie przełamał przeciwnika w najmniej spodziewanym momencie. W jedenastym biegu najlepszy okazał się K.Jabłoński, który jako jedyny w tym meczu pokonał Jędrzejaka. Natomiast Kościecha z czwartego miejsca przesunął się na trzecie. Tym samym prowadziliśmy 34:32.
A że w zużlu od zadowolenia blisko do przygnębienia, to wyścig numer 12 okazał się popisem miejscowych. Od razu został Chrzanowski, próbował walczyć M.Jabłoński, ale na przeciwległej prostej wyniosło go, co skrzętnie wykorzystał Dym. Intar wygrał 5:1, co dało mu pierwsze prowadzenie w tym pojedynku 37:35! Nic w różnicy nie zmieniła gonitwa nr 13, choć niepokojące było to, że Dryml pokonał Pedersena.
W biegach nominowanych Grzegorz Dzikowski, trener Lotosu zdecydował się zostawić w parku maszyn Chrzanowskiego! Odsiecz przyszała z niespodziewanej strony. W wyścigu przedostatnim zdecydowanym faworytem wydawał się być Dryml. Ale Czech najwyraźniej za szybko chciał to mieć wszystko za sobą. Koło jego motocykla wjechało w taśmę! Z tej okazji nie mogli nie skorzystać Bajerski ze starszym z braci Jabłońskich, tym bardziej, że ich jedyny konkurent - Dym startował z czwartego pola. Ostrowianin próbował przedzielić gdańszczan, ale na drugim okrążeniu pojechał za szeroko i komplet punktów zdobył Lotos.
Ostatni akt rywalizacji co słabszych kibiców przyprawił o palpitację serca. Jędrzejak ze Szczepaniakiem w tym sezonie zdobyli brązowy medal w mistrzostwach Polski, ale na nasze szczęście w gonitwie numer piętnaście zachowali sie tak jakby po raz pierwszy spotkali się na torze. Spod taśmy wyszli najszybciej. Intar zmierzał po 5:1 i sukces 46:44 w meczu. Zamiast zablokować tor, jechać parą - Jędrzejak pomknął do przodu. Szczepaniak był raz po raz nękany atakami przez gdańszczan. Nie wytrzymał tej presji. Najpierw minął go Pedersen, co oznaczało, że w spotkaniu jest 45:45. Skuteczny atak Kościecha dał remis w wyścigu 3:3, a w całym spotkaniu sukces Lotosowi 46:44!
Bieg po biegu:
I. M.Jabłoński, Brucheiser, Dąbrowski, Liberski 4:2 (4-2)
II. Jędrzejak, Bajerski, Chrzanowski, Piaszczyński 3:3 (7-5)
III. Szczepaniak, Kościecha, K.Jabłoński,Dym 3:3 (10-8)
IV. Pedersen, Dryml, M.Jabłoński, Brucheiser 4:2 (14-10)
V. Szczepaniak, Dym, Chrzanowski, Bajerski 1:5 (15-15)
VI. Kościecha, Dryml, K.Jabłoński, Liberski 4:2 (19-17)
VII. Jędrzejak, Pedersen, Brucheiser, M.Jabłoński 2:4 (21:21)
VIII. Dryml, Chrzanowski, Bajerski, Liberski 3:3 (24:24)
IX. Jędrzejak, Kościecha, K.Jabłoński, Brucheiser 3:3 (27-27)
X. Szczepaniak, Pedersen, M.Jabłoński, Dym defekt 3:3 (30-30)
XI. K.Jabłoński, Jędrzejak, Kościecha, Liberski 4:2 (34-32)
XII. Dym, Szczepaniak, Chrzanowski, M.Jabłoński 1:5 (35-37)
XIII. Dryml, Pedersen, Bajerski, Brucheiser 3:3 (38-40)
XIV. Bajerski, K.Jabłoński, Dym, Dryml taśma 5:1 (43-41)
XV. Jędrzejak, Pedersen, Kościecha, Szczepaniak 3:3 (46-44).
Kluby sportowe
Opinie (103)
-
2005-10-13 18:14
ROBERT KOSCIECHA PODPISAL DZISIAJ WSTEPNA UMOWEM Z WLOKNIARZEM NIEZLE CO NIE CIEKAWE KTO NASTEPNY
- 0 0
-
2005-10-13 18:21
Kilku zawodników...
można zostawić: Chrzanowskiego, Kostka,
Pedersena, barci Jabłońskich
(Oni mają potencjał jeździecki! wiele razy dokładali cenne punkty !) ale NIEZBĘDNE ! są wzmocnienia, a nie zawodnicze eksperymenty jak to się stało z jednym z zakupinych na ten sezon jeździców "Wybrzeża".
Nie bujajac w obłokach (marzenia o zawodnikach z TOP10-20)
można zakupić wartościowych jeździców przywożących
po 8-10pkt.- 0 0
-
2005-10-13 19:11
Taa podpisał :D:D:D
Nie wiem skad sie biora takie informacje, albo moze tacy ludzie...
- 0 0
-
2005-10-13 20:29
za chwile ktoś tu napisze ze Kostek podpisał estepny kontrakt ze Swietochłowicami a w Gdańsku bedzie znowu jeździł Wojtek Załuski
- 0 0
-
2005-10-13 20:39
Ilu naszych kibiców było w Ostrowie i czy robili jakąś oprawę?
- 0 0
-
2005-10-13 21:05
POJDZMY W NIEDZIELE PODZIEKOWAC CHLOPAKOM ZA CIEZKI SEZON POKAZMY ZE NAM NA NICH ZALEZY . KOSTEK JESTESMY Z TOBA NA ZAWSZE GDZIE BYS NIE JEZDZIL POZDRO
- 0 0
-
2005-10-13 22:32
Kostek ponoc nie podpisze z nikim procz rosji, szwecji, anglii i danii
- 0 0
-
2005-10-14 07:19
PODOBNO GLOWNY SPONSOR JAK UDA SIE ZOSTAC W LIDZE DA 2X WYZSZA KASE NIZ W TYM SEZONIE.
- 0 0
-
2005-10-14 09:59
to juz bylo
ale wtedy byl majonez - moze tym razem cos z tego bedzie
- 0 0
-
2005-10-14 10:29
Poprostu jest dobrze. Chrzanowski na następny rok do wymiany.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.