- 1 Lechia zdobyła awans do ekstraklasy! (233 opinie) LIVE!
- 2 KSW: Szpilka przegrał w 14. sekundzie (5 opinii)
- 3 Arka: krok do ekstraklasy, 45-lecie PP (51 opinii) LIVE!
- 4 Dobre i emocjonujące derby Trójmiasta (3 opinie)
- 5 Kibice Legii na KSW? Tajne ważenie (55 opinii)
- 6 Lechia dokonała "wymaganych płatności" (98 opinii)
Zwycięzców się nie sądzi
Arka Gdynia
Bramki: Sobieraj 25, Patalan 77.
ARKA: Chamera - Kowalski, Majda, Wojnecki, Sobieraj - Pudysiak, Piskuła, Ława, Gorząd (54 Jelonkowski) - Griszczenko, Patalan (89 Pilch). Trener: Mirosław Dragan.
PIAST: Kozik - Michniewicz (72 Podgórski), Piekarski, Bednarz, Zadylak - łukaszewski, Gamla, Kędziora, Kupis (67 Żyrkowski) - Kukulski, Sikora (55 Wróbel). Trener: Jacek Zieliński.
Żółte kartki: Wojnecki, Pilch (Arka), Gamla, Bednarz (Piast). Sędziowali: Aleksandrowicz jako główny oraz Smoliński i Wróbel (wszyscy Radom). Widzów. ok. 4000.
" Nigdy nie zostaniesz sam". Ten treści, wielkich rozmiarów transparent, na którym znajdował się również portret Jana Pawła II rozciągnęli na trybunach kibice żółto-niebieskich. Na cześć zmarłego papieża zabrzmiała również jego ulubiona "Barka".
Miejscowym piłkarzom na dłużej udzielił się najwyraźniej nastrój zadumy. Tymczasem Piast od razu rzucił się do walki. Już w pierwszej akcji strzelał Paweł Gamla, a piłka po nogach obrońców minęła bramkę.
Jednak futbol nie jest wcale sprawiedliwą dyscypliną. Cóż z tego, że gliwiczanie częściej znajdowali się w ofensywie, skoro pierwsze groźne spięcie po przeciwnej stronie boiska zakończyło się golem.
W 25 minucie z kornera zagrywał Bartosz Ława. Goście zbyt krótko wybili piłkę. W pole karne ponownie posłał je Krzysztof Piskuła. W dobrej sytuacji strzelał Dariusz Patalan, ale Krzysztof Kozik obronił. Golkiper Piasta skapitulował dopiero przy dobitce Krzysztofa Sobieraja.
Straty szybko próbowali odrobić byli arkowcy. Strzał Krzysztofa Kukulskiego z trudem obronił rozkojarzony tego dnia, Michał Chamera, a Andrzej Bednarz w dogodnej pozycji nie trafił w światło bramki.
Jednak najbliżej powodzenia przed przerwą był Piast na pięć minut przed końcem połowy. Po dośrodkowaniu z kornera Chamera nie utrzymał piłki w rękach, ale na nasze szczęście Wojciech Kędziora przestrzelił głową z najbliższej odległości.
Po zmianie stron wydawało się, że Arka zagra bardziej zdecydowanie. Przynajmniej na to wskazywała akcja Marcina Pudysiaka. Po dośrodkowaniu z lewego skrzydła w idealnej sytuacji byłby Sebastian Gorząd, ale w ostatniej chwili zabrał mu futbolówkę Jarosław Kupis.
W dalszej części meczu Arka zdecydowała się na przyjmowanie rywali na swoim przedpolu i próbowała grać z kontry. Na pewno nie tak brzmiały założenia trenerskie. Mirosław Dragan kilkakrotnie pokazywał ręką podopiecznym, aby przesunęli się od własnej bramki.
Skoro nie udawało się przedostać w "16" zawodnicy obu drużyn próbowali szczęścia w strzałach z dystansu. W 62. minucie pieknym wolejem z dobrych 30 metrów popisał się Łukasz Kowalski, ale centymetrów zabrakło, aby piłka ugrzęzła w "okienku" bramki Piasta. Pięć minut później, w rewanżu uderzył płasko Kędziera, a podskakująca na murawie "skóra", nie została pewnie wyłapana przez Chamerę. Dobrze, że nikt z rywali nie poszedł za tym strzałem.
Na kwadrans przed końcem gdynian ponownie wyprowadził w pole Kędziora. Gliwicki pomocnik przebiegł z piłką w asyście gospodarzy chyba z 40 metrów! Całe szczęście, że gdy wpadł na pole karne zabrakło mu zdecydowania, zwlekał z uderzeniem i skończyło się na strachu.
Ostatnie minuty należały już zdecydowanie do gospodarzy, choć chyba nie słyszeli oni nieśmiałych i pojedynczych okrzyków "Arka grać, k... mać". Niewiele brakowało, aby gola przyniósł ponownie korner bity przez Ławę, po której w dobrej sytuacji był Andriej Griszczenko.
Końcowy wynik został ustalony w 77 minucie. Akcje w środku pola zainicjował Pudysiak. Podał na lewe skrzydło do Griszczenki. Dośrodkowanie tego drugiego musnęło głowę stopera Piasta, piłka uniosła się nieznacznie w górę, ale na tyle wysoko, aby przelecieć nad kolejny defensorem gości i trafić pod nogi Dariusza Patalana. A "Pati" kopnął mocno w krótki róg, zdobywając pierwszego gola dla Arki w II lidze!
- W Gdyni gra nam się trudno, gdyż rywale nastawiają się na obrone. Takiej taktyce sprzyja nie najlepszy stan murawy, bo my jesteśmy drużyną, która lubi i potrafi grać piłką. W poprzednich meczach miałem po jednej dobrej sytuacji, ale ich nie wykorzystałem. Nawet pomyślałem sobie, że dzisiaj będzie podobnie, gdy nie strzeliłem w pierwszej połowie. Na szczęście jest już ten gol, zdobyty prawą nogą. Trzeba się cieszyć z bramki, bo za kilka dni nikt już nie będzie pamietał, jak graliśmy, a liczyć się będą trzy punkty - cieszył się Patalan.
Gdynianie mogli jeszcze dobić Piasta, ale trzybramkowy bagaż byłby z pewnością niesprawiedliwy dla gości, którzy przy ul. Olimpijskiej zaprezentowali się z dobrej strony. Tuż przed końcem meczu wrzutke Dariusza Ulanowskiego przedłużył Patalan, a Janusz Jelonkowski zmusił Kozika do największego wysiłku.
Warto jeszcze odnotować pierwszy mecz wiosną Grzegorza Pilcha. Rekonwalescent, który w tym roku zagrał jedynie w sparingu z Cartusią, na razie przypomniał się kibicom... żółtą kartką. Przy rzucie wolnym tak zawzięcie walczył o pozycję z Bednarze, że dobrze prowadzący to spotkanie Piotr Aleksandrowicz ukarał obu zawodników.
Pozostałe wyniki: ŁKS Łódź - MKS Mława 0:0, GKS Bełchatów - KSZO Ostrowiec 0:0, Jagielonia Białystok - Górnik Polkowice 2:0 (0:0), Kolporter Kielce - RKS Radomsko 3:1 (1:1), Kujawiak Włocławek - Zagłebie Sosnowiec 0:2 (0:1), Ruch Chorzów - Widzew Łódź 1:3 (1:1), Szczakowianka Jaworzno - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:2 (0:1), Radomiak - Świt Nowy Dwór Mazowiecki niedziela.
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (27)
-
2005-04-16 21:38
COS MALO TYCH LUDZI NA II LIDZE?
- 0 0
-
2005-04-16 21:46
Jak zwykle pismaki z wybrzeża nieficjalnie kibice gdańskiej drurzyny 3 ligowej zanirzaja frekfencje na ARCE.
- 0 0
-
2005-04-17 07:51
haha
A na Lechii było też 4 tys.:))))!!!
- 0 0
-
2005-04-17 10:04
na Arce bylo ok 5 tys, a na Lechii ok 3,5 , tak jak w calej polsce przecietnosc ludzie nie chca chodzic na stadion , niemaja checi patrzenia na grupki ludzi co wszystko niszcza , a wieksza czesc poprostu olewai niereaguje taka prawda , i ciezko bedzie zapelniac stadiony ,ale to nie problem Lechii czy Arki to problem polskiej pilki, poprostu w europie mamy najmniejsze frekwencjie na stadionach , a dlaczego odpowiecie sobie sami!!!!!
- 0 0
-
2005-04-17 13:25
Tak trzymać
rzeczywicie arka grała kiepsko, ale wygrała i tym razem nawet sędzia jej nie pomagał
- 0 0
-
2005-04-17 13:58
Nie wiem ile było na Arce ale na Lechii było z dobre 4,5 tysiaca szkoda ze w tym samym czasie jezdził GKS bo było by wiecej.
- 0 0
-
2005-04-17 14:10
to prawda
gdyby nie kolizja terminu (GKS g. 16:00, Lechia g. 17:00) to i na żużlu i na piłce nożnej było by więcej ludzi
- 0 0
-
2005-04-17 17:58
SPOKO...
... NA LECHII BYŁO 8-9 TYS. LUDA I 3 TYS. ZA STADIONEM HEHE!!
- 0 0
-
2005-04-17 20:52
Oficjalny komunikat podaje 5 tys widzów na meczu Arka-Piast. Co zresztą było widać.
- 0 0
-
2005-04-18 13:30
Arka na Baltyku
Dlaczego Arka nie gra na wlasnym stadionie?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.