W spotkaniu ze Startem, po dwumeczowej nieobecności, wystąpił w drużynie Wybrzeża Dawid Cieślewicz. Start na torze, na którym zaczynał swoja przygodę z żużlem, był bardzo udany. Dawid pojawił się trzy razy i zdobył 7 pkt. oraz bonus. To najlepszy występ tego zawodnika w tym sezonie w gdańskim zespole.
- Czy spodziewałeś się, że wygracie tak łatwo i tak wysoko?- Przed meczem zakładałem naszą wygraną. Nie myślałem jednak, że będzie ona tak zdecydowana.
- W poprzednich sezonach startowałeś w drużynie z Gniezna. Czy te lata jazdy w barwach Startu pomogły ci w dobrym występie?- W pewnym sensie tak. Podczas występów w zespole Startu dobrze poznałem gnieźnieński tor. Wiedziałem jaką ścieżkę wybrać i jak ustawić motocykl.
- Przez dwa mecze nie było Cię w kadrze Wybrzeża. Czy ten występ oznacza, że wszystko zostanie wyjaśnione?- Wszystkie nieporozumienia są już za nami. Różniliśmy, się z trenerem zdaniem, ale podczas zawodów Pomorskiej Ligi Młodzieżowej w Warszawie doszliśmy do porozumienia. Mogę powiedzieć tylko, że nie odpowiadała mi pozycja rezerwowego. Jestem młodym zawodnikiem i odczuwam głód jazdy, a jako rezerwowy nie mam pewności występu. Teraz, po rozmowach z prezydentem Majewskim, jest już wszystko w porządku. W nastepnych meczach postaram się udowodnić swoją przydatność do zespołu i pokazać, że zasługuję na miejsce w podstawowym składzie.
rozmawiał: Tomasz Łunkiewicz