Ponownie nie będzie zespołu futbolu amerykańskiego w Sopocie. Ten ostatni zagra teraz Narodowym Stadionie Rugby jako rezerwy wicemistrzów Polski Seahawks Gdynia. Natomiast w Gdańsku po niepowodzeniu Wikingów powstają aż dwa kluby: Pomerania i Białe Lwy, które liczą na przyjęcie do najniższej klasy rozgrywkowej PLFA II.
Nie ma szczęścia Sopot do futbolu amerykańskiego. Już w 2006 roku na stadionie Ogniwa trenowała ekipa Seahawks Pomorze. Jednak 2 lata później przeniosła się ona do Gdańska, a od 2011 roku występuje w barwach Gdyni.
W 2012 roku powołano w Sopocie Sabercats. Pod koniec 2013 roku klub połączył siły z Seahawks Gdynia, łącząc się z ich rezerwami i przyjmując nazwę Seahawks Sopot. W 2014 roku zdobyli awans na zaplecze Topligi, czyli PLFA I. W minionym sezonie obronili ligowy byt po wygranym barażu z Wolverines Opole.
Zamiast nich w PLFA I zagrają jednak Warsaw Sharks. Sopocianie postanowili przenieść się do Gdyni i w sezonie 2017 zagrają na najniższym szczeblu jako Seahawks Gdynia II, czyli rezerwy aktualnych wicemistrzów Polski.
- Eksperyment z Sopotem się nie udał, bo zespół nie mógł liczyć na jakiekolwiek wsparcia miasta. Będziemy teraz jednym podmiotem prawnym promującym Gdynię, która jest chętna do pomocy. Postawiliśmy na typowe rezerwy. Co ważne, dziesięciu zawodników, których staż nie wynosi więcej niż trzy lata gry, będzie mogło być zgłoszonych do gry zarówno w pierwszym jak i drugim w zespole. To dobre rozwiązanie - mówi prezes i trener pierwszej drużyny Seahawks Maciej Cetnerowski. Całkowity budżet gdyńskiego klubu ma oscylować wokół 500 tys. zł. Pierwszy zespół będzie próbował odzyskać mistrzostwo kraju. Póki co, drużynę na pozycji linebackera (wspomagającego) wzmocnił absolwent prestiżowej uczelni West Michigan University Grant DePalma. Zatrudniono też trenerów ofensywy w osobach Chrisophera Younga i Eoina O'Sullivana oraz trenera przygotowania fizycznego Mirosława Babiarza. Poszukiwany jest jeszcze rozgrywający i zawodnik linii defensywnej. Oprócz drużyn w Toplidze i PLFA II Seahawks zamierzają jeszcze zagrać w lidze ósemek, a drużyna jedenastek ma rozgrywać mecze sparingowe.
Na chwilę obecną Gdynia jest jedynym trójmiejskim reprezentantem w rozgrywkach futbolu amerykańskiego. Po klęsce Wikingów (po debiutanckim sezonie wykluczono ich ze względu na zadłużenie u PLFA), bez ligowego zespołu pozostał Gdańsk. Jest jednak cień szansy, że i on w 2017 roku będzie miał ligowy zespół, a może nawet dwa.
W sierpniu powstała Pomerania Gdańsk. W ramach dotychczasowych naborów zespół pozyskał 20 graczy, ale cały czas poszukuje kolejnych chętnych. Zgłaszać się można za pośrednictwem konta na portalu społecznościowym, gdzie umieszczane są informacje o treningach. Termin zgłaszania zespołów do rozgrywek minął 27 listopada, ale w Pomeranii liczą na to, że zostaną dopuszczeni do gry w PLFA II.
W podobnej sytuacji są Białe Lwy Gdańsk, których prezesem jest Tomasz Szlagowski, wcześniej kapitan Wikingów.
- Zgłosiliśmy się dwa dni po terminie i również liczymy na przychylność władz rozgrywek. Kibicujemy też Pomeranii, bo byłoby fajnie móc rozgrywać derby Gdańska - mówi Szlagowski. Białe Lwy są w trakcie kompletowania dwóch zespołów - seniorskiego oraz juniorskiego. Projekt ma na celu ponadto promowanie zdrowego i aktywnego stylu życia oraz pokazanie uniwersalności futbolu jako dyscypliny sportowej. Ambasadorem Białych Lwów został były bokserski Mistrz Świata Dariusz Michalczewski. Zespół na najbliższą rekrutację zaprasza w sobotę o godz. 15 na boisko Zespołu Szkół Morskich w Gdańsku .
Zobacz jak wyglądał nabór do Wikingów Gdańsk w 2015 roku.
Udalo sie? A jak ze by inaczej? Toz od dawna wiadomo ze
nasze mlode pokolenia chlona kazde badziewie z zachodu a swoim wlasnym pojecia nie maja. Nawet naszej prawdziwej historii nie chca sie uczyc. Wystarczy porozmawiac z nimi to od razu wiesz jaki jest ich poziom wiedzy a raczej pion.
Rozgoryczony
7 lat
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-12-08 09:57
janusze nie zrozumieją (1)
Mam wrażenie. że duża większość społeczeństwa przyzwyczajona jest do sportów, w których zasady są przedszkolne jak np. piłka nożna. Nie dziwota, że nie starają się zrozumieć zasad FA i jest on dla nich nudny. Zrozumienie tego sportu wymagałoby od nich wysiłku, a po co.
baba
7 lat
20
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-12-09 00:09
W Polsce podstawowymi zespolowymi dyscyplinami sportowymi w
szkolach jest pilka reczna, siatkowka, koszykowka i pilka nozna. Ja chodzilem do Conradinum kiedys to tam za RiP trenera Leona Walleranda tak wlasnie mielismy. W Stanach jest podobnie, tyle pilki noznej i recznej (tzw. soft ball) nie maja. Nasze dzieci wyrastaja w atmosferze naszych popularnych dyscyplin a dzieci amerykanskie w swoich plus hokej. Ten ostatni szczegolnie w Kanadzie. Oni nie chca poznawac zasad obowiazujacych w typowo europejskich dyscyplinach a my ich.
Taki jest swiat
7 lat
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-12-08 22:21
3,5 h
Trzy i półgodzinne mecze , mega nudna...zawodnicy nie przygotowani wiele urazów a brak pieniędzy. W USA przemysł tak wielki że ciężkie kontuzje zamiatane pod dywan.
Na pewno nie jest to sport dla młodzieży....na drugim miejscu stawiam kulturystykę ..
jako rezerwy wicemistrzów Polski Seahawks Gdynia. Natomiast w Gdańsku po niepowodzeniu Wikingów powstają aż dwa kluby: Pomerania i Białe Lwy, które liczą na przyjęcie do najniższej klasy rozgrywkowej PLFA II.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
