- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (48 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (68 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (67 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Świetny Brennan, ale wygrali koledzy (31 opinii)
- 6 Karatecy na medale MP (2 opinie)
Gdynianie wygrali po raz siódmy z rzędu
Już tylko jedna wygrana dzieli Seahawks Gdynia od zajęcia pierwszego miejsca na koniec rundy zasadniczej Topligi futbolu amerykańskiego. Jastrzębie po raz drugi w sezonie pokonali Devils Wrocław, tym razem na własnym stadionie 43:28 (14:13, 7:0, 0:15, 22:0). To ich już siódma wygrana z rzędu! O rozstawieniu w półfinałach w czołowej "4" zadecyduje ostatnia kolejka.
Aktualni wicemistrzowie Polski przyjechali do Gdyni niezwykle zmotywowani. Po pierwsze, chcieli utrzeć nosa liderowi rozgrywek, po drugie powalczyć o jak najlepsze rozstawienie w półfinałach, a wreszcie by zrewanżować się za 7-punktową porażkę na własnym obiekcie na inaugurację sezonu.
W osiągnięciu celu pomóc miał nowy nabytek zza Oceanu, rozgrywający Vinnie Miroth, ale od początku meczu błyszczał przede wszystkim biegacz Niles Mittasch, którego dwa przyłożenia pozwoliły osiągnąć gościom prowadzenie w pierwszej kwarcie. Jastrzębie odpowiedzieli również dwoma touchdownami, a na dodatek okazali się bezbłędni w podwyższeniach kończąc tę część spotkania z jednopunktowym prowadzeniem.
W drugiej odsłonie jedyne punkty zdobył Sebastian Krzysztofek (Seahawks), który wykorzystał precyzyjne podanie najlepszego rozgrywającego ligi Kyle'a McMahona i po długim biegu zanotował przyłożenie. Przy podwyższeniu po raz kolejny nie pomylił się Jakub Fabich i było już 21:13 dla gospodarzy.
Trzecia kwarta należała do wrocławian, którzy zdołali odbić prowadzenie po przyłożeniach Kima Thompsona i Grzegorza Mazura. Za obiema akcjami stał jednak świetnie dogrywający Miroth.
Przed ostatnimi 12 minutami sytuacja gospodarzy zrobiła się niewygodna, ale perspektywa siódmej wygranej z rzędu okazała się zbyt kusząca. Seahawks mogli liczyć na swój czołowy duet McMahon - Josh LeDuc, który ponownie zapewnił gdynianom prowadzenie.
Chwilę później przyłożenie po akcji biegowej zdobył Sebastian Krzysztofek, a decydujący cios tuż przed końcem regulaminowego czasu gry zadał Paweł Fabich, który wykorzystał precyzyjne podanie McMahona.
Całe spotkanie, a w szczególności jego końcówkę można uznać za jeden z najlepszych meczów Seahawks w tegorocznych rozgrywkach. Najważniejsze pozostaje jednak to, iż na kolejkę przed końcem rundy zasadniczej zespół trenera Macieja Cetnerowskiego ma na koncie zaledwie jedną porażkę i jest na najlepszej drodze by awansować do play-off z pierwszego miejsca.
Jeśli tak się stanie, w półfinale Jastrzębie podejmą zespół z czwartej pozycji w tabeli - Kozły Poznań lub AZS Silesia Rebels. Porażka Diabłów prawdopodobnie spowoduje to, że drugi półfinał zostanie rozegrany w Warszawie - Eagles podejmą w nim Devils.
- Kluczem do zwycięstwa była na pewno nasza lepsza obrona przeciw biegom w drugiej połowie. Po przerwie zaczęliśmy też bardziej konsekwentnie grać w ataku. Często musieliśmy jednak używać niestandardowych zagrywek by zbliżać się do pola punktowego rywali i zdobywać przyłożenia - powiedział trener Cetnerowski.
Ostatni mecz sezonu zasadniczego Jastrzębie rozegrają 16 czerwca o godzinie 14:00, gdy na wyjeździe zmierzą się z Kozłami Poznań. Dzień później, 17 czerwca Diabły podejmą ostatnią drużynę tabeli - Dom-Bud Kraków Tigers.
- Na pewno na mecz z Kozłami wyjdziemy bardziej skoncentrowani niż na starcie z Tigers. Już we wtorek sztab szkoleniowy przekaże szczegółowy plan gry, który będziemy szlifować aż do sobotniego meczu - zakończył szkoleniowiec Seahawks.
Pozostałe mecze 9. kolejki:
Kozły Poznań - Warsaw Eagles 7:38, Dom-Bud Kraków Tigers - AZS Silesia Rebels 0:65
Tabela po 9. kolejce Topligi:
kolejno: mecze, zwycięstwa, porażki, małe punkty, punkty
1. Seahawks Gdynia 9 8 1 403:184 16
2. Warsaw Eagles 9 7 2 407:163 14
3. Devils Wrocław 9 6 3 349:163 12
4. AZS Silesia Rebels 9 3 6 183:335 6
5. Kozły Poznań 9 2 7 101:225 4
6. Dom-Bud Kraków Tigers 9 1 8 84:457 2
Seahawks w sezonie zasadniczym:
5.03 Wrocław Devils - SEAHAWKS 27:34 (7:0, 12:6, 10:14, 8:14) (relacja)
31.03 Gdynia SEAHAWKS - Eagles 22:52 (0:0, 8:13, 14:19, 0:20) (relacja)
15.04 Katowice Rebels - SEAHAWKS 0:49 (0:21, 0:7, 0:14, 0:7) (relacja)
21.04 Gdynia SEAHAWKS - Kozły 48:6 (7:0, 20:0, 21:6, 0:0) (relacja)
29.04 Kraków Tigers - SEAHAWKS 12:61 (0:20, 6:19, 0:13, 6:9) (relacja)
13.05 Warszawa Eagles - SEAHAWKS 24:34 (3:14, 7:20, 8:0, 6:0) (relacja)
21.05 Gdynia SEAHAWKS - Rebels 61:19 (21:7, 20:6, 13:6, 7:0) (relacja)
03.06 Gdynia SEAHAWKS - Tigers 51:16 (8:16, 22:0, 21:0, 0:0) (relacja)
09.06 Gdynia SEAHAWKS - Devils 43:28 (14:13, 7:0, 0:15, 22:0)
Kluby sportowe
Opinie (55) 2 zablokowane
-
2012-06-10 16:52
Genialny mecz!
Nie sposób wyróżniać jednostki bo cała drużyna zagrała świetnie! OL na prawde daliście radę! Kyle miał tyle czasu, że mogł z tylu sobie herbate zaparzyć ;)
Jeszcze 3 mecze na takim skupieniu! Nikt nas nie pokona!! :)- 27 4
-
2012-06-10 17:00
(2)
To był zdecydowanie najlepszy mecz jaki widziałem w PLFA. Emocje, zmiany prowadzenia i świetne zagrania po obu stronach piłki. Do tego genialna atmosfera na trybunach.
Gratulacje dla Jastrzębi. Świetny mecz zagrany od początku do końca na pełnym skupieniu. Zasłużona wygrana.- 28 4
-
2012-06-10 22:58
Jakich Jastrzębi? Zdecyduj się, to nie Jastrzębie a Sihołki, bądź konsekwentny! (1)
Najpierw wymyślą debilną nazwę, a potem sami jej nie używają. Porażka.
- 3 18
-
2012-06-11 07:36
Jak zrozumiesz tradycję to porozmawiamy. Jak będziesz pluć to pluj sobie w samotności.
- 13 3
-
2012-06-10 18:30
:) (1)
a za rok do czołówki dołączą Sabercats!
- 4 5
-
2012-06-11 00:37
Nie tak szybko.
Sabercats czeka jeszcze przeprawa z drugimi w tabeli północnej warszawskimi Królewskimi na ich boisku 1 lipca. Jak im się uda, z dużym prawdopodobieństwem awansują z drugiej do pierwszej ligi (o ile wygrają z najlepszą drużyną grupy południowej) i dopiero po dodatkowym sezonie, jeśli okażą się wciąż niepokonani, mogą awansować z pierwszej do Topligi.
Na razie wszystko wskazuje na to, że ta powołana na jesieni 2011 roku drużyna będzie poczynać sobie całkiem nieźle w PLFA.
Derbów nigdy za wiele. Jeśli Sabercatsy dobrną do Topligi, trudno będzie miastu znaleźć wymówkę przed budową stadionu rugby (projekt jest świetny!), tym bardziej, że Ogniwo jest już jedną nogą w Ekstralidze.- 4 3
-
2012-06-10 18:59
Cudowny mecz i wielkie emocje niemalże do końca spotkania!!
Nie zapeszam, nie zapeszam, ale trzymam kciuki za finał ;)- 20 4
-
2012-06-10 23:06
Plastiki się nie porysowały dzisiaj? (14)
Uff, strasznie niebezpieczny sport, dobrze że są hełmofony. Bez nich pewnie głowy by odpadały.
Ci gladiatorzy w plastikowych zbrojach to muszą być prawdziwi supermeni, normalnie herosi.- 8 26
-
2012-06-11 09:04
Zapraszamy na trening, dostaniesz plastikową zbroję i będziesz nieśmiertelny ;)
- 22 1
-
2012-06-11 12:57
Zapraszam (10)
Ja mam lepszy pomysł, niech koledzy wpadną na trening rugby....tylko bez plastików. Kilka zaproszeń już było,ale coś nie mogą się spiąć. No i niggaz' Krzysztofek pewnie czułby się nieswojo w samej skarpecie na głowie, bez hełmu. Peace Yo!
- 4 14
-
2012-06-11 13:21
(1)
A kiedy zrozumiesz, że rugby i futbol amerykański to zupełnie inne dyscypliny z innymi zasadami, z innymi rodzajami uderzeń, o innej dynamice.
Na tak postawioną sprawę odpowiedź jest prosta. Niech taki zawodnik rugby (przykro mi, że nie znam żadnego nazwiska, ale nie interesuję się tym sportem i nie zaglądam na newsy dotyczące tej dyscypliny w przeciwieństwie do Ciebie) stanie z Krzysztofkiem w wyścigu sprinterskim, bo takie zadanie ma Krzysztofek na boisku - szybko biegać.- 14 1
-
2012-06-11 13:59
a ja znam jednego rugbistę, nazywa się Grzegorz Zieniuk i gra teraz w Seahawks Gdynia ;)
- 16 1
-
2012-06-11 13:58
Z tego co wiem to jest sporo zawodników z przeszłością w rugby.. nikt nikomu nie chce niczego udowadniać - rugbyści muszą być twardzi, duzi i silni, bo to taki sport.. w footbalu muszą być gracze mali i zwinni, wysocy i szybcy, duzi i silni.. bo to też specyfika sportu.. nie ma czego porównywać
- 12 1
-
2012-06-11 14:06
Nie wiem po co ta spina.. Czy ktoś chce udowodnić tutaj, że rugbiści nie są twardzi? Nie. Odpowiedź jest prosta - ochraniacze są po to, by chronić zdrowie zawodników przy niebezpiecznych akcjach, które są specyficzne dla tego sportu. Zamiast cieszyć się, że coraz więcej sportów jest obecnych w tym smutnym kraju, wszyscy pytają "po co?".. gdyby tak pytali w Anglii, kiedy ktoś wpadł na pomysł by wziąć piłkę w ręce, to rugby też by nie było na świecie..
- 8 1
-
2012-06-11 14:14
Cale szczescie bedzie mozna zobaczyc final tego wspanialego rugby na swiatowym poziomie na stadionie narodowym w warszawie... A nie chwila chyba mi sie sporty pomylily...
- 3 4
-
2012-06-11 14:17
(2)
rugby umiera - to stąd ta frustracja, że pokrewny ale bardziej widowiskowy sport ciągle idzie do przodu?
- 10 1
-
2012-06-11 14:33
(1)
Czy rugby umiera? Tego bym nie powiedział. Przed meczem Seahawks byłem na półfinale w rugby i mi się podobało - fajny mecz i rewelacyjny doping. Później było podobnie, tylko że sport był inny.. i jaki w tym problem? Nie można się bawić, trzeba od razu walczyć o to który sport jest lepszy jakby to miało jakiekolwiek znaczenie.
- 6 2
-
2012-06-11 14:53
Też byłem na obydwu meczach i obydwa sporty są piękne ale mam wrażenie, że potencjał jaki miało niegdyś rugby został roztrwoniony w latach 90-tych i sport ten jest w Polsce coraz mniej popularny. Coraz większe rzesze fanów ma natomiast futbol amerykański, który jest obecnie najszybciej rozwijającym się sportem w Polsce. Stąd też moja teoria, że gros negatywnych komentarzy pod artykułami dotyczącymi futbolu amerykańskiego należy go fanów rugby, którzy zawiedzeni są tym, że to nie ich dyscyplina idzie do przodu.
- 6 1
-
2012-06-11 14:48
sama wypowiedz kolegi rugbysty każe sądzić że nie jedno uderzenie w główkę dostał i nie potrafi zrozumieć że to inny sport i do niego potrzebne jest te "plastikowe wdzianko". Znam paru rugbystów mają odmienne zdanie cieszą się, że football i rugby są zauważalne w kraju opanowanym przez sportowców grających w piłkę noga. Cóż ale muszą być i tacy co zazdroszczą nawet skarpety na głowie :) pozdrawiam rugbystów i futbolistów
PS. Let's go Seahawks let's go- 8 1
-
2012-06-11 19:58
nic innego nie nasuwa się
po przeczytaniu powyższego - to pisał wyjątkowy ignorant
- 1 0
-
2012-06-11 14:10
idz do tysona i powiedz mu ze jest frajer bo bije si w grubych rekawicach zimowych wypchanych sianem i nic nie boli
- 12 1
-
2012-06-11 16:44
prawdziwy heros
Grunt to być herosem i pisać posty w internecie !!! Go Lord Hełm ...
- 3 1
-
2012-06-11 07:39
Barbi-sport dla Kenów (1)
- 5 20
-
2012-06-15 13:51
haha, futbolisci raczej nie wygladaja jak Ken :D, pomyliłeś ich z piłkarzami :D
- 0 0
-
2012-06-11 08:30
Pytanie do uprawiajacych tę dyscyplinę
Do you speak Polish?
- 5 18
-
2012-06-11 09:31
w
Tak mówimy. Po polsku, angielsku, niektórzy nawet po rosyjsku czy chorwacku
- 23 1
-
2012-06-11 10:08
co jest z tymi nazwami? czy to amerykanskie druzyny wypozyczone do polski ? (7)
dlaczego jest np warsaw eagles, a juz kozły poznan, a nie np goats poaznan. ile graja minutes, czy ball jest okragla, how many points musza uzyskac in match zeby byc winner?
- 13 11
-
2012-06-11 12:23
(5)
Dlaczego? Bo Polska to wolny kraj i drużyny mogą się nazywać jak chcą. Szczerze mówiąc dużo bardziej podoba mi się np. Warsaw Eagles niż Dolcan Ząbki, Unifreeze Miesiączkowo czy Brzysko-Rol-Brzyskorzystewko... Football to młoda dyscyplina w Polsce i może przyjdzie czas, że przyjdą polskie określenia na wszystkie terminy (bo na niektóre są, i to nie najgorsze - rozgrywający, skrzydłowy, linia wznowienia akcji). A jeżeli jesteś taki wrażliwy na punkcie języka polskiego, to polecam: zaczynanie zdania od wielkiej litery, pisanie polską czcionką (ś, ż, ć itd.), stawianie kropki po skrótowcach, pisanie polskich Miast z wielkiej litery (i nie robienie w nich literówek) i nie stawianie spacji przed znakiem zapytania. ;) Niech chłopaki sobie grają w football, niech grają w rugby, piłkę nożną, cokolwiek - na pewno jest to lepsze od siedzenia przed komputerem i śmiania się z rzeczy, których się nie rozumie.
- 28 2
-
2012-06-11 12:44
pojechane : )
j.w.
- 11 2
-
2012-06-11 14:55
Wiadomo, wschodnie kurtyzyny rozchylają nogi na na samo słowo "zachód".. (3)
- 1 1
-
2012-06-11 15:00
(1)
cale szczescie rugby pochodzi z Polski! A nie z zachodu ;)
- 4 1
-
2012-06-11 15:05
tak samo jak piłka nożna! Toć to sarmacki wynalazek!
- 4 1
-
2012-06-12 08:57
Czemu Nihil Novi, a nie Nic Nowego? ups
- 0 0
-
2012-06-11 15:50
To wasze "polskie" rugby
Dlaczego w takim razie, jak kochacie to "polskie" rugby, w nie których klubach macie "Rugby Club..." czemu nie napiszecie w naszym języku?
- 4 0
-
2012-06-11 11:15
Doskonałe widowisko!
Byłem na dwóch meczach z synem. Na rugby oraz na footballl-u amerykańskim. Muszę przyznać ten drugi zgotował emocje, widowisko, doskonałe zagrania, no było wszystko. Fakt w rugby grają potężni zawodnicy ale nie ma w nim tyle ciekawych rozwiązań niestety co w tej amerykańskiej grze. Jestem za Seahawks, a to że angielski to i dobrze, niech się młodzież uczy języka w którym w całym świecie człek się dogada.
Oby tak dalej i niech ta dyscyplina sportu się u nas rozwija!!!!!- 28 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.