- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (176 opinii) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (88 opinii)
- 3 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (12 opinii)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (55 opinii)
- 5 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
- 6 Niższe ligi. Rekordowy wynik (43 opinie)
Oldboje Lechii ograli samorządowców
1 stycznia 2017 (artykuł sprzed 7 lat)
Lechia Gdańsk
Najnowszy artykuł na ten temat
Oldboje Lechii Gdańsk przywitali Nowy Rok. Na boisku sporo znajomych twarzy
Oldboje Lechii Gdańsk pokonali zespół samorządowców i przyjaciół 11:0 (3:0) w tradycyjnym noworocznym meczu na bocznym boisku stadionu przy ul. Traugutta. Pierwszą bramkę w Trójmieście w 2017 roku o godzinie 12:07 zdobył Maciej Kalkowski, który zaliczył cztery gole. O jedno trafienie mniej zaliczył Tomasz Dawidowski. - Te mecze to świetna zabawa, ale nie było odpuszczania. Mieliśmy dziś mocny skład i tylu chętnych do gry, że miałem problem z ustaleniem wyjściowej jedenastki - mówi trener zwycięskiej drużyny Jerzy Jastrzębowski.
Bramki: Kalkowski 7, 16, 40, 69 karny, Dawidowski 22, 47, 55, Zieńczuk 49, Gąsiorowski 75, Czajka 85, Melaniuk 87
LECHIA: Gładyś, Opuszewicz, Woźniak - Brede, Kulwicki,Sierpiński, Cybulski, Manuszewski, Unton, Wojciechowski, Zieńczuk, Dawidowski, Kalkowski, Czajka, Górski, Melaniuk, Błądek, Gąsiorowski, Rusinek, Widzicki
SAMORZĄDOWCY I PRZYJACIELE: Staniak, Stybor - Sokołowski, Jankowski, Kosznicki, Bejrowski, Babiński, Dziadek, Karnath, Klawikowski, Świlski, Marchel, Kulig, Knopp, Sekuła, Karnowski, Lula, Korol, Lewandowski, Korol
LECHIA: Gładyś, Opuszewicz, Woźniak - Brede, Kulwicki,Sierpiński, Cybulski, Manuszewski, Unton, Wojciechowski, Zieńczuk, Dawidowski, Kalkowski, Czajka, Górski, Melaniuk, Błądek, Gąsiorowski, Rusinek, Widzicki
SAMORZĄDOWCY I PRZYJACIELE: Staniak, Stybor - Sokołowski, Jankowski, Kosznicki, Bejrowski, Babiński, Dziadek, Karnath, Klawikowski, Świlski, Marchel, Kulig, Knopp, Sekuła, Karnowski, Lula, Korol, Lewandowski, Korol
Noworoczny mecz przy Traugutta rozegrano po raz dwunasty. Oldboje Lechii jeszcze nigdy nie przegrali z samorządowcami i przyjaciółmi. Jeszcze rok temu byli piłkarze biało-zielonych wygrali 5:2, ale tym razem zmobilizowali się tak, że rywale nie mieli najmniejszych szans. W składzie byłych piłkarzy biało-zielonych aż roiło się od zasłużonych graczy.
- Te mecze to świetna zabawa, ale nie było odpuszczania. Mieliśmy dziś mocny skład i tylu chętnych do gry, że miałem problem z ustaleniem wyjściowej jedenastki. Z przygotowaniem fizycznym bywa różnie, ale techniki się nie zapomina. Co najmniej kilku z moich zawodników z powodzeniem mogłoby jeszcze grać w rozgrywkach ligowych, a Marek Zieńczuk przecież jeszcze niedawno występował w ekstraklasie. Prowadzić taki zespół to czysta przyjemność - mówi Jerzy Jastrzębowski, który prowadzi zespół oldbojów podczas noworocznych spotkań.
Biało-zieloni nie zastosowali taryfy ulgowej dla zespołu samorządowców i przyjaciół prowadzonych przez Andrzeja Kowalczysa z Gdańskiej Fundacji Dobroczynności, którego gdańscy fani piłki nożnej znają jako organizatora kultowych już turniejów "Do przerwy 0:1". O godzinie 12:07 pierwszego gola w Trójmieście w 2017 roku zdobył Maciej Kalkowski.
"Kalka" potwierdził słowa trenera Jastrzębowskiego, że podstaw piłkarskiego rzemiosła się nie zapomina. Były pomocnik Lechii, a obecnie asystent Piotra Nowaka w sztabie pierwszej drużyny, zapisał na swoim koncie cztery bramki. Tylko o jedno trafienie gorszy był Tomasz Dawidowski. Dla byłego napastnika Lechii był to już drugi z rzędu hat-trick w meczu noworocznym. Ponadto snajper popisał się prawdziwym "ciasteczkiem" wrzucając piłkę na głowę Kalkowskiego przy bramce na 4:0.
PRZECZYTAJ RELACJĘ Z POPRZEDNIEGO MECZU NOWOROCZNEGO PRZY TRAUGUTTA
Samorządowcom i przyjaciołom nie sposób było odmówić ambicji. Choć końcowy wynik mógłby wskazywać inaczej, przeprowadzili sporo groźnych akcji i szkoda, że nie udało im się zdobyć honorowego trafienia, bo z pewnością na nie zasłużyli.
- Traktujemy ten wynik jako zwiastun sukcesów Lechii Gdańsk w 2017 roku. Oldboje podeszli do meczu bardzo profesjonalnie i należy im się wielkie uznanie. Ich postawa to przykład dla młodych ludzi jak należy szanować siebie i swoje zdrowie - mówi Andrzej Kowalczys.
Samorządowcy i przyjaciele w liczniejszym gronie na Traugutta grali także dzień wcześniej, w Sylwestra. Po raz 32. zmierzyli się ze sobą piłkarze amatorzy wywodzący się ze Spółdzielni Pracy Usług Wysokościowych "Świetlik". Tradycja tych spotkań piłkarskich sięga jeszcze czasów PRL, gdy spółdzielnia pracy była wówczas skupiskiem opozycjonistów, dziś zaś znanych polityków i działaczy społecznych. Od kilku lat mecz odbywa się ku pamięci Arama Rybickiego i Macieja Płażyńskiego, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej.
Uczestnicy spotkania zagrali podzieleni zgodnie ze znacznikami na "czerwonych" i "żółtych". Tym razem mecz zakończył się zwycięstwem 6:4 dla tych drugich. Strzelecką skutecznością popisał się Andrzej Voigt, zdobywca trzech goli.