- 1 Czy Arka się pozbiera i awansuje? (192 opinie)
- 2 Czy Lechia zrobi limit w młodzieżowcach? (56 opinii)
- 3 Wywiad z nowym trenerem Trefla (8 opinii)
- 4 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (481 opinii)
- 5 Bez gdańskich wioseł na IO Paryż 2024
- 6 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (162 opinie)
Lechia rozbiła Puszczę w Pucharze Polski
Lechia Gdańsk
Piłkarze Lechii pewnie awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski. Gdańszczanie rozbili na wyjeździe Puszczę Niepołomice 5:1 (3:1). Czy wyraźne zwycięstwo nad outsiderem II ligi przełoży się również na lepszą grę podopiecznych Jerzego Brzęczka w ekstraklasie? W środę przypomnieli sobie, że potrafią strzelać gole. W następnej rundzie, 23 września biało-zieloni spotkają się z obrońcą trofeum - Legią Warszawa, która wygrała z Górnikiem w Łęcznej 2:0 (0:0).
Gębalski 38 (karny) - Wiśniewski 20, 36, Pawłowski 49, 74, Makuszewski 44
Puszcza: Staniszewski - Wieczorek, Czarny, Lepiarz, Mikołajczyk - Kotwica, Gawęcki (46 Furtak), Lampart, Sojda, Maluga (52 Janiec) - Gębalski (64 Stepankov)
LECHIA: Budziłek - Wojtkowiak (64 Stolarski), Rudinilson, Janicki, Wawrzyniak - Borysiuk, Dźwigała (40 Łukasik) - Mak, Wiśniewski (59 Haraslin), Makuszewski - Pawłowski
Żółte kartki: Furtak - Dźwigała
Sędzia: S. Jarzębak (Bytom)
Widzów: 2000
Kibice oceniają
Do Niepołomic Lechia udała się z Wieliczki, gdzie przebywała na zgrupowaniu po niedzielnym, wyjazdowym starciu ze Śląskiem Wrocław. W nim padł bezbramkowy remis. To drugi z rzędu podział punktów w meczu biało-zielonych w ligowym starciu. Po spotkaniu z Puszczą będą oni przygotowywać się do kolejnego, wyjazdowego meczu, tym razem z Wisłą Kraków - niedziela, godz. 18.
Patrząc na pierwszy skład Lechii widać było, że trener Brzęczek postanowił nieco poeksperymentować. Bohatera meczu ze Śląskiem, Marko Maricia zastąpił w bramce Łukasz Budziłek. Linia obrony także doczekała się zmiany. Mario Malocę, którego w niedzielę łapały skurcze zastąpił Rudinilson. Do linii pomocy wskoczyli Adam Dźwigała i Michał Mak, a za atak, jako najbardziej wysunięty odpowiada Bartłomiej Pawłowski. Nawet na ławce Lechii zabrakło natomiast Sebastiana Mili, który wylądował na niej podczas spotkania ze Śląskiem.
Niektórym piłkarzom Lechii zależało jeszcze bardziej na tym, aby dobrze wypaść w Niepołomicach. Na trybunach zasiadł bowiem selekcjoner reprezentacji Polski, Adam Nawałka. Prowadzona przez niego kadra zagra 4 i 7 września kolejno z Niemcami i Gibraltarem w eliminacjach do mistrzostw Europy 2016.
Gdańszczanie zaczęli spotkanie od wysokiej defensywy czym zepchnęli rywali na ich połowę. Piłkarze Puszczy nie mogli wymienić kilku celnych podań pod rząd. Natomiast gdańszczanie skupili się głównie na dośrodkowaniach. Próbowali ich Mak oraz Pawłowski, ale oba nie przyniosły zagrożenia pod bramką Marcina Staniszewskiego.
Widząc, że to nie przynosi oczekiwanego rezultatu biało-zieloni zaczęli konstruować ataki pozycyjne. Z nich wyszło parę strat, a gospodarze wreszcie przedarli się pod pole karne Lechii. Tam także nie było widać szans na pierwszą bramkę w meczu.
W 12. minucie z szybką akcją wyszedł Maciej Makuszewski. Boczny pomocnik chciał znaleźć podaniem w pole karne Piotra Wiśniewskiego jednak szybciej przy piłce był obrońca Puszczy. Chwilę później gospodarze mogli oddać groźny strzał na bramkę Budziłka. Umiejętnościami popisał się Dawid Sojda, który jednak w ostatniej chwili został zablokowany.
Ta akcja dodała wiary II-ligowym piłkarzom. W 18. min. Maciej Lampart podał do Dariusza Gawęckiego i wydawało się, że ten odda bardzo groźny strzał w stronę bramki Lechii. Piłka przeleciała jednak nad poprzeczką.
W odpowiedzi Lechia wyszła z akcją, która wreszcie przyniosła skutek. W 20. min. piłkę do siatki posłał Wiśniewski. Ponownie akcję skrzydłem przeprowadził Makuszewski. Tym razem zakończył ją jednak strzałem. Ten został obroniony przez golkipera Puszczy, który był już bezradny przy dobitce "Wiśni".
Chwilę później strzał na bramkę gości oddał także Pawłowski, ale tym razem piłkę wybił Staniszewski. To wciąż nie zrażało gospodarzy do ataków. Mało tego Puszcza wyglądała tak, jakby jak najszybciej chciała odrobić starty. Na szczęście ich akcje w najgorszym wypadku kończyły się wówczas na rzucie rożnym lub w rękawicach Budziłka.
Po pół godziny gry powinno być 2:0 dla Lechii. Nie kto inny jak Makuszewski błysnął techniką na skrzydle. Pomocnik wypatrzył w polu karnym Pawłowskiego. Tym samym stworzył mu niemal 100-proc. sytuację do zdobycia gola. Pawłowski doszedł do strzału, ale piłka przeleciała minimalnie obok słupka i... wyszła za linię końcową.
Co się odwlecze to nie uciecze - mogli powiedzieć piłkarze Lechii w 36. minucie. Jak trafiać do siatki pokazał ponownie Wiśniewski. Nie mogło być jednak tej akcji bez Makuszewskiego. Wbiegł on w pole karne Puszczy, wycofał piłkę do wchodzącego w "16" Wiśniewskiego, który dostawił nogę do futbolówki i podwyższył prowadzenie Lechii.
Tak jak mocnym punktem biało-zielonych była wspomniana para, tak w środku pola nie radził sobie Dźwigała. Chwilę przed drugą bramką dostał żółtą kartkę. Później faulował jeszcze w środku pola, za co także mógł obejrzeć kartonik tego koloru. A tuż po golu Wiśniewskiego przewrócił Sojdę we własnym polu karnym. "11" na bramkę zamienił Adrian Gębalski, a Brzęczek szybko zmienił Dźwigałę na Daniela Łukasika.
Bramka dla Puszczy mocno podrażniła Makuszewskiego. Gdańszczanie stworzyli zamieszanie w "16" gości, a zapoczątkowało je dośrodkowanie Grzegorza Wojtkowiaka. Piłkę najszybciej odnalazł pomocnik biało-zielonych i mocnym strzałem umieścił ją w siatce.
I na to trafienie II-ligowcy mogli odpowiedzieć. Lampart okazał się szybszy od Wojtkowiaka, a następnie podał w pole karne Lechii. Dominik Maluga mógł z najbliższej odległości wpakować piłkę do bramki, ale tego nie uczynił. Wolał teatralnie upaść, co jednak nie przyniosło kolejnej "11". W ten sposób zakończyła się pierwsza połowa.
Drugą cześć spotkania gdańszczanie zaczęli podobnie jak wcześniejszą, czyli od zmasowanych ataków. W 48. minucie Pawłowski doszedł do strzału głową z bliskiej odległości jednak w tej sytuacji szczęśliwie interweniował Staniszewski. Minutę później, po rzucie rożnym dla biało-zielonych, strzale w poprzeczkę Wojtkowiaka do piłki doszedł ponownie Pawłowski i tym razem podwyższył prowadzenie Lechii.
Do hat-tricka dążył w drugiej połowie Wiśniewski. Jego strzały, w tym z rzutu wolnego nie chciały jednak wpaść do bramki. I tak było do 59. minuty, gdy Brzęczek najwidoczniej postanowił oszczędzić tak skutecznego piłkarza przed niedzielnym meczem i zastąpił go Lukasem Haraslinem.
Przy takiej przewadze Lechii tempo gry chwilowo spadło. Rywale nie mieli pomysłu na kolejne akcje, gdańszczanie nie kwapili się do tego, aby jeszcze bardziej dobić przeciwnika. A trenerzy obu drużyn skupili się na kolejnych zmianach w składzie.
Nieco ożywienia w grę starał się wnieść Haraslin. Najpierw jego strzał przyniósł rzut rożny, a na 20 min. przed końcem... znokautował piłkarza gospodarzy, Romana Stepankova. Warto także dodać, że do siatki Puszczy trafiali jeszcze Makuszewski i Pawłowski jednak ich goli sędzia nie uznał, gdyż w obu akcjach dopatrzył się pozycji spalonej.
Ten drugi wpisał się jednak po raz kolejny na listę strzelców w 74. minucie. Asystę zaliczył oczywiście Makuszewski, który wcześniej dostał szybkie podanie od Haraslina. Natomiast Pawłowski mógł skompletować hat-tricka. W 82. min. w idealnej sytuacji ku temu w ostatniej chwili zablokował go Damian Lepiarz.
Typowanie wyników
Jak typowano
7% | 29 typowań | Puszcza Niepołomice | |
4% | 17 typowań | REMIS | |
89% | 373 typowania | LECHIA Gdańsk |
ARKA GDYNIA - Chojniczanka 1:1 (1:0) karne 2:3
Błękitni Stargard Szczeciński - Zagłębie Lubin 2:4 (1:0)
Olimpia Grudziądz - Lech Poznań 0:2 (0:1)
Wda Świecie - Korona Kielce 0:1 (0:0)
Dolcan Ząbki - Cracovia 2:3 (2:1)
Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 2:1 (1:1)
GKS Bełchatów - Bytovia 1:0 (0:0)
Górnik Łęczna - Legia Warszawa 0:2 (0:0)
Stal Stalowa Wola - Piast Gliwice 2:2 (1:1) karne 3:0
Stomil Olsztyn - Śląsk Wrocław 1:5 (1:3)
Zagłębie Sosnowiec - Górnik Zabrze 3:1 (0:1)
Zawisza Bydgoszcz - Chrobry Głogów 4:1 (2:0)
Wigry Suwałki - GKS Katowice 0:2 (0:1)
Czwartek, 13 sierpnia
Miedź Legnica - Podbeskidzie Bielsko-Biała
Ruch Chorzów - Wisła Kraków
Kluby sportowe
Opinie (167) ponad 20 zablokowanych
-
2015-08-12 19:02
tetaz rozniosa Wisle (11)
w3 d*py
- 21 4
-
2015-08-12 19:03
duet janicki wawrzyniak (2)
Godzien nagrody przetpeenu
- 2 2
-
2015-08-12 19:05
duet janicki wawrzyniak
to zapora nie do przebycia. Sam zakdelor i chosebarozo medal dadzą
- 1 2
-
2015-08-12 20:08
dopiki ta fujara
Wawrzyniak będzie w Lechii nie chodzę na mecze. Za szkopow w 2011
- 2 2
-
2015-08-12 19:10
brzenczek
Uratował siedzenie
- 4 2
-
2015-08-12 19:23
Mówi się telas
- 1 3
-
2015-08-12 19:55
odzyskali pewnosc ? ja nie bardzo
- 4 0
-
2015-08-12 20:03
z dzokeren (1)
- 2 0
-
2015-08-12 20:04
dzoker po puszczy biegal za zubrami albo z zubrem
- 1 0
-
2015-08-12 21:02
ogolnie w tym sezo ie naja dodatni bns bramkowy
- 1 0
-
2015-08-13 09:39
Arka przegrała
a to na pewno pozwoliło odzyskać ducha walki :)))
- 1 0
-
2015-08-13 09:41
tak jak Legię
w następnej fazie pucharów
- 0 0
-
2015-08-12 19:05
brawo jurek (1)
Pokazałeś hejterom że to ty zasługujesz na bycie trenem Lechii
- 11 25
-
2015-08-12 19:24
hahahahha
- 8 1
-
2015-08-12 19:09
Wiśnia w kazdym meczu walczy!!!
Dzięki Piotrek. Oby cala drużyna wkladala tyle serca, nawet jeśli czasem ze skutecznością słabo, liczy sie walka i zaangażowanie.
- 29 4
-
2015-08-12 19:15
Gratulacje jest wyczyn to się liczy wynik pójdzie w świat pozdrowienia z lepszej strony Trójmiasta
Trójmiasta- 6 4
-
2015-08-12 19:17
Haraslin (2)
Ten chłopak ma talent. Powinien grać w wyjściowej 11.
- 19 2
-
2015-08-12 19:58
talenty (1)
To w jadze teraz gole strzelają a w Lechii ciecie zostały
- 1 3
-
2015-08-12 20:57
kogo konkretnie zaliczasz do tych talentów?
- 1 1
-
2015-08-12 19:20
To niestety ostatni wygrany mecz w PP w tym roku
- 5 12
-
2015-08-12 19:24
Nie ma co popadać w samozachwyt (1)
Fajnie że udało się wygrać taką różnicą bramek ale z takim rywalem to trzeba było wygrać porządnie i chwile można się pocieszyć ale w niedzielę z Wisłą w Krakowie to będzie zupełnie inny mecz jak znowu do d*py będą przygotowani pod względem fizycznym to o dobry wynik będzie trzeba znowu uwierzyć w Maricia że znowu będzie bronił wszystko albo że słupki, poprzeczki albo spojenia będą nam pomagać
- 10 2
-
2015-08-12 19:28
inni z e-klasy ledwo co wygrali więc nie gadaj.
- 6 0
-
2015-08-12 19:26
Atrapa trenera znowu uratowana
- 17 3
-
2015-08-12 19:29
Pawłowski won z Lechi
- 5 21
-
2015-08-12 19:30
nauczyciel W-F zapewne zadowolony....
śmiech na sali....
- 15 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.