• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dobre wyniki lekkoatletów w memoriale Sidły

mad
20 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Największą gwiazdą memoriału był reprezentant Trynidadu i Tobago, Keshorn Wallcott. Aktualny mistrz olimpijski z Londynu odniósł pewne zwycięstwo o ponad 5 metrów pokonując najlepszego z Polaków, Łukasza Grzeszczuka. Największą gwiazdą memoriału był reprezentant Trynidadu i Tobago, Keshorn Wallcott. Aktualny mistrz olimpijski z Londynu odniósł pewne zwycięstwo o ponad 5 metrów pokonując najlepszego z Polaków, Łukasza Grzeszczuka.

Faworyci swoich konkurencji lekkoatletycznych, jak oszczepnik Keshorn Wallcott, skaczący wzwyż Muamer Aissa Barshim, czy o tyczce Anna Rogowska nie zawiedli podczas XVII Grand Prix Sopotu im. Janusza Sidły na Stadionie Leśnym i wygrali swoje konkurencje. Postawa Polki nie była idealna, ale w jej przypadku forma szykowana jest na mistrzostwa Europy. Tyczkarka ma już zapewniony start w tej imprezie. W Sopocie nie dołączyła niestety do niej inna przedstawicielka SKLA, Marta Jeschke.



Minimum wynoszącą na 100 m - 11.38 sekundy miała do pokonania sprinterka Sopockiego Klubu Lekkoatletycznego, Marta Jeschke. Zawody na Stadionie Leśnym były dla niej przedostatnią okazją do osiągnięcia tego rezultatu. Ostatnią będą mistrzostwa Polski, które w dniach 29-31 lipca odbędą się w Szczecinie.

W eliminacjach Jeschke pobiegła najszybciej ze stawki podzielonej na trzy biegi. Dał jej to czas 11.62 sekundy. To jednak dalej było za mało, aby cieszyć się z wyjazdu do Zurychu (12-17 sierpnia). Trzeba było liczyć na finał. W nim Jeschke przybiegła jako druga z czasem 11.56. Wygrała Litwinka, Lina Grincikaite - 11.49.

W tym roku, w porównaniu do lat wcześniejszych, podzielono je na trzy kategorie ze względu na jakość oczekiwanych wyników: national, classic i premium. Dopiero osiągnięcie konkretnych rezultatów było nagradzane premią w pełnej wysokości - 2500 zł. Lekkoatleci, którym nie udało się osiągnąć wyznaczonego przez organizatora pułapu, otrzymali premię dwukrotnie mniejszą.

Maksymalną wygraną zgarnęła Grincikaite. To samo zrobił Keshorn Wallcott, czyli największa gwiazda memoriału. Mistrz olimpijski z Londynu, reprezentujący barwy Trynidadu i Tobago jako jedyny rzucił oszczepem ponad 80 m (82.90). Popis w skoku wzwyż dał pochodzący z Kataru, Muamer Aissa Barshim, ustanawiając w Sopocie rekord życiowy - 2.28 m. Poza wspomnianą trójką maksymalne premie pieniężne zgarnęli: Justyna Święty, Anastasija Tkaczuk, Marta Kąkol, Kimmari Roach, Kacper Kozłowski, Artur Kuciapski, Rafał Kownatke oraz Anna Rogowska.


ZWYCIĘZCY MEMORIAŁOWYCH KONKURENCJI
kobiety
100 m  Lina Grincikaite 11.49
200 m  Anna Kiełbasińska 23.84
400 m  Justyna Święty 52.22
800 m  Anastasija Tkaczuk 2:02.33
1500 jun. mł. Iga Jastrzębska 4:50.32
skok o tyczce Anna Rogowska 4.40
rzut oszczepem Marta Kąkol 55.92
pchnięcie kulą Paulina Guba 16.69

mężczyźni
100 m  Kimmari Roach 10.29
200 m  Rafał Omelko 21.22
400 m  Kacper Kozłowski 46.63
800 m  Artur Kuciapski 1:46.79
1500 jun. mł. Mateusz Jackiewicz 4:08.77
skok wzwyż Muamer Aissa Barshim 2.28
pchnięcie kulą Rafał Kownatke 19.01
rzut oszczepem Keshorn Wallcott 82.90
skok o tycze Paweł Wojciechowski 5.60
PEŁNE WYNIKI ZAWODÓW


Z reprezentantów Sopockiego Klubu Lekkoatletycznego walka o minimum na mistrzostwa Europy nie dotyczyła Rogowskiej i Karoliny Tymińskiej, które zapewniły sobie udział w tej imprezie wcześniej.

Rogowska planowo wygrała w konkursie skoku o tyczce, choć ten wynik dał jej pierwszy skok na 4.40 m. Następne trzy próby na 4.50 okazały się dla lekkoatletki SKLA spalone. W pierwszych dwóch Rogowską dziwnie ściągało na lewą stronę, natomiast trzeci nie doszedł do skutku. Po konkursie, pomimo zwycięstwa, tyczkarka wyglądała na nieco smutną.

- Na pewno nie jestem smutna, jak coś, to rozczarowana. Można było skoczyć więcej. Taka jest natura sportowca, że chce się bić rekordy. Nie udało się pokonać poprzeczki na 4.50, ale to nie oznacza, że nie dokonam tego w kolejnych zawodach. Przede mną mistrzostwa Polski w Szczecinie i liczę, że tam pokonam poprzeczkę zawieszoną jeszcze wyżej - mówi Rogowska.

- Nie można powiedzieć, że warunki nie były sprzyjające. Były nawet bardzo dobre. Dlatego szkoda, że nie udało się pokonać 4.50 - dodaje.

Natomiast wieloboistka Tymińska zajęła 7. pozycję w biegu na 100 m. Jej czas z eliminacji 12.07 okazał się rekordem życiowym.

Ciekawa rywalizacja stoczyła się w trzecim biegu na 400 m. Wystartowały w niej trzy biegaczki ze reprezentacyjnej sztafety: Justyna Święty, Małgorzata Hołub oraz Patrycja Wyciszkiewicz. W takiej kolejności zajęły miejsca na podium memoriału, a Święty, z wynikiem 52.22 wyrównała rekord życiowy.
mad

Wydarzenia

Opinie (3)

  • Udane zawody

    Impreza udana, ale Rogowska po raz kolejny(który to już raz?) zawiodła. Wojciechowskiego też stać na więcej. Wygrał dopiero po dogrywce. Najbardziej eksploatowała się chyba Kiełbasińska (eliminacje i finały 100 i 200m). Cieszy dobra obsada niektórych konkurencji oraz dosyć liczna publika.

    • 8 4

  • Fajna impreza , ale....

    Spiker zawodów próbował naśladowac Tomasza Zimocha z Polskiego Radia, co nijak się miało do atmosfery imprezy i brzmiało groteskowo. Za to przy wręczaniu pamiątkowych nagród i medali ciągle przedstawiał z imienia i nazwiska Prezesa SLA Sopot Janusza Lewandowskiego zapominając o wynikach zwycięzców.. Jedyną informacją było określenie miejsca zajętego przez zawodnika. Istotą informacji zawodów lekkoatletycznych jest wynik sportowy, który odzwierciedla wartośc sportową. Takiej informacji niestety nie było. A tak patrzac na zestawienie , wyniki były kiepskie - na poziomie lat 60-tych ubiegłego wieku.

    • 18 3

  • Impreza udana

    • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane