• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

2:0 ze Słowenią

kryst
20 lutego 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Paweł Janas od zwycięstwa rozpoczął 2004 rok. Prowadzaona przez niego piłkarska reprezentacja Polski pokonała w Caja Fernando Słowenię 2:0 (1:0) po golach Sebastiana Mili i Andrzeja Niedzielana. W sobotę, już krajowym składem (zwolnieni zostali także Sebastian Mila i Grzegorz Rasiak), zagramy z Wyspami Owczymi, ale wiele wskazuje na siódme z kolei zwycięstwo biało-czerwonych.
Janosik" jest szczęśliwy, bo wygrał szósty mecz z rzędu. "Janosik" jest zły, bo jego zespół prześladują kontuzje. Najpierw z gry wypadł Kamil Kosowski, a później Jacek Bąk. Dokonałem tylko dwóch zmian taktycznych, a trzech z konieczności. Źle wygląda uraz Jacka Bąka. Może to być nawet złamanie kości śródręcza powiedział Janas po spotkaniu na łamach "Przeglądu Sportowego".
Mają się z czego cieszyć strzelcy bramek. Andrzej Niedzielan nie miał za złe Janasowi, że ten wypuścił go do gry z ławki, w drugiej połowie. Tutaj nie ma czasu na obrażanie się. Strzeliłem gola w swoim stylu. Nie było szansy, żeby mnie dogonić. Rywale mogli tylko oglądać moje plecy stwierdził po spotkaniu napastnik NEC Nijmegen.
Z ławki już w pierwszej połowie, zastępując "Kosę", wszedł Sebastian Mila. Kilka minut później uderzył piłkę głową do bramki Słoweńców. To najważniejszy gol w karierze. Bramkę dedykuję trenerowi Globiszowi. To dzięki niemu jestem tutaj, a nie w Koszalinie zauważył pomocnik Groclinu. Zadowolony mógł być także Damian Gorawski. Pomocnik Wisły Kraków był aktywny, miał asystę przy golu Mili. Był odkryciem meczu. Grałem z dychą. To "ciężki" numer, ale chyba podołałem zadaniu mówi wiślak, o którym bardzo pochlebną opinię wyraził Jacek Bąk, na skutek kontuzji ręki zmieniony przez Tomasza Hajtę. Zaskoczył mnie. Nieźle sobie poradził na prawej pomocy mówił defensor RC Lens.
Jutro czekają na nas Wyspy Owcze. Podobnie jak sobotni mecz, także i pierwsza gra piłkarzy polskich i z Wysp Owczych odbyła się na neutralnym terenie. 10 lutego 2002 roku w Limassol na Cyprze Polacy wygrali 2:1, a obie bramki zdobył Maciej Żurawski.
W czwartek i piątek kadrowicze otrzymali czas na zrobienie zakupów w Caja Fernando. Jeśli tam by im się w tym względzie nie powiodło, to w drodze powrotnej dostaną czas, by pochodzić po sklepach Madrytu. W stolicy Hiszpanii reprezentanci Polski będą mieli aż sześć godzin dla siebie. Wiadomo gdzie większość z nich się wybierze. Zamierzają udać się na stadion Realu, by w klubowych sklepach kupić pamiątki królewskiego klubu.
Ciekawsze mecze towarzyskie: Turcja - Dania 0:1 (0:1), Albania - Szwecja 2:1 (0:0), Grecja - Bułgaria 2:0 (1:0), Belgia - Francja 0:2 (0:1), Holandia - USA 1:0 (0:0), Włochy - Czechy 2:2 (1:1), Chorwacja - Niemcy 1:2 (0:1), Hiszpania - Peru 2:1 (2:1), Portugalia - Anglia 1:1 (0:0), Walia - Szkocja 4:0 (2:0).
Głos Wybrzeżakryst

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane