Hokeistki Stoczniowca po raz pierwszy w historii mogą zostać mistrzyniami Polski. Jeśli znów wygrają z Unią Oświęcim, złoto odbiorą po meczu, który w sobotę o godzinie 17:00 rozpocznie się w Hali "Olivia". Jeśli gdańszczankom to się nie uda, koronacja zostanie odroczona, ale decydujący starcie odbędzie się również przy ul. Bażyńskiego w niedzielę o 13:00. Dla kibiców wstęp wolny. Natomiast hokeiści MH Automatyki Stoczniowiec 2014 w sobotę od 19:00 w Sosnowcu walczyć będą w ostatnim boju z Zagłębiem o awans do finału play-off I ligi. Klub został zasilony kwotą blisko 80 tysięcy złotych z tytułu promocji miasta Gdańska.
Hokeistki Stoczniowca już pobiły najlepszy wynik hokeistów, którzy na ligowym podium stali tylko raz, zdobywając w 2003 roku brązowy medal. Łącznikiem między tymi sukcesami, a wcześniej także tytułami mistrzów Polski juniorów, jest
Henryk Zabrocki. Przed 12 laty był on asystentem
Mariana Pysza w męskiej drużynie. Teraz stoi o krok o złota jako szkoleniowiec kobiet.
TO JEST NAJWIĘKSZY SUKCES LIGOWY GDAŃSKICH HOKEISTÓW-
Już sam awans jest dla nas wielkim sukcesem. Ale radość z tego już była. Teraz celujemy w złoto. Przygotowuję drużynę znów na twardą, zaciętą walkę z Unią. Przecież w Oświęcimiu wygraliśmy właśnie dzięki tej heroicznej postawie. W ostatnich minutach "skróciłem" skład i wyciągnęliśmy z 4:5 na 6:5 - podkreśla trener Zabrocki, a w finałowej rywalizacji do dwóch zwycięstw jego podopieczne przed tygodniem objęły prowadzenie.
STOCZNIOWIEC ROZPOCZĄŁ FINAŁ OD ZWYCIĘSTWAGdańszczanki chcą wziąć odwet za poprzedni sezon. Wówczas z Unią przegrały w półfinale, a następnie uległy w batalii o brąz Naprzodowi Janów. Rewanż na tej ostatniej ekipie już wzięły, gdyż ograły ją w drodze do finału. Zresztą w sezonie zasadniczym też Stoczniowiec był najlepszy. Dlatego teraz drugi, a gdy zajdzie potrzebna to i trzeci mecz, mogą rozegrać przed własną publicznością.
-
Musimy nadal trzymać się taktyki. Trzeba narzuć swój styl gry, a jednocześnie zaprezentować mądrość, konsekwencję i nie odpuścić w żadnym momencie. Unia jest groźna w ataku, tak ma największe indywidualności jak Wieczorek czy Frąckowiak. Musimy przetrwać te ataki i wykorzystać to, że rywalki słabiej niż w ofensywie wyglądają w defensywie - analizuje gdański szkoleniowiec.
PRZECZYTAJ, JAK WCZEŚNIEJ GRAŁY HOKEISTKI STOCZNIOWCADla kibiców do Hali "Olivia" w sobotę, a jak zajdzie potrzeba to i w niedzielę, jest wolny. Warto pomóc gdańszczanom zdobyć złoty medal, gdyż ten sukces zapewni prawo gry w Pucharze Europy.
-
Prawo udziału w tych rozgrywkach ma tylko mistrz Polski. Unia, a wcześniej Polonia Bytom korzystały z tego przywileju. My w klubie jeszcze nie rozmawialiśmy na ten temat. Teraz najważniejszy jest sobotni mecz. Po cichu liczymy na rekord frekwencji. W sezonie zasadniczym na naszych meczach bywało najczęściej po 100 kibiców, na półfinał przyszło około 300, może zatem w finale uda się przekroczyć pół tysiąca? - dodaje trener Zabrocki.
Typowanie wyników
GKS STOCZNIOWIEC Gdańsk
Unia Oświęcim
Jak typowano
| 45% |
171 typowań |
GKS STOCZNIOWIEC Gdańsk |
|
| 2% |
7 typowań |
REMIS |
|
| 53% |
199 typowań |
Unia Oświęcim |
|
14 marca 2015, godz. 19:00
3 pkt.
Zagłębie Sosnowiec
STOCZNIOWIEC 2014 Gdańsk
Jak typowano
| 82% |
205 typowań |
Zagłębie Sosnowiec |
|
| 1% |
3 typowania |
REMIS |
|
| 17% |
43 typowania |
STOCZNIOWIEC 2014 Gdańsk |
|
Rekord tego sezonu na hokeju w "Olivii" miał miejsce 11 marca. Na trybunach podczas meczu mężczyzn zasiadło około trzech tysiące kibiców, ale nie doczekali się oni na awans Automatyki Stoczniowiec 2014 do finału I ligi. W rywalizacji do dwóch zwycięstw jest remis, a trzeci, decydujący mecz rozpocznie się w sobotę o godzinie 19:00 w Sosnowcu.
-
Teraz najważniejsze są nie tyle umiejętności, a to co dzieje się w głowach hokeistów. Chłopcom bardzo zależało na zwycięstwie, ale taka liczba kibiców na trybunach i presja meczu zrobiło swoje. Pamiętajmy, że mamy w składzie aż 16 młodzieżowców. W środę zabrakło tego przysłowiowego pazura w grze, a czasami i trochę szczęścia. Tym razem to Zagłębie zagrało mądrze, a my chaotycznie - ocenia
Bartosz Purzyński, prezes Pomorskiego Klubu Hokejowego.
STOCZNIOWCY W OLIVII WALILI GŁOWĄ W MUR. ZOBACZ FOTO, PRZECZYTAJ RELACJĘW sobotę stawka będzie jeszcze większa. Drużyna, która przegra, zakończy sezon, gdyż mecze o 3. miejsce nie będą rozgrywane. O ekstraligę zagrają tylko zwycięzcy półfinałów. W drugiej parze (Nesta Toruń - KTH Krynica) też potrzebny jest trzeci pojedynek.
-
Po ostatnim meczu nie ma w naszej drużynie kontuzji. Ponadto do składu wraca Oskar Lehmann, który musiał pauzować po karze meczu, którą otrzymał w Sosnowcu. To dużo wzmocnienie dla naszej linii defensywnej. W Sosnowcu musimy zagrać bardziej konsekwentnie w obronie, a przede wszystkim być skuteczniejsi. Rywale zagrali w drugim meczu tak jak my w pierwszym. Spokojnie czekali na nasze błędy i pomimo iż musieli wygrać, to nie rzucili się do otwartych ataków. Wszystkie gole zdobyli po rozważnych akcjach, a nie jakimś wielki bombardowaniu naszej bramki - przypomina
Arkadiusz Bruliński, wiceprezes gdańskiego klubu.
Tym bardziej trudno nawet przewidywać, jaki tym razem scenariusz napiszą na lodzie hokeiści Zagłębia i Stoczniowca 2014. Na razie mieliśmy dwa diametralnie różne spotkania, a co za tym idzie wyniki. W Sosnowcu "Stocznia" pewnie wygrała 6:1, strzelając trzy gole już w inauguracyjnej tercji, gdy u siebie uległa 0:3, inkasując po jednej bramce w każdych 20 minutach.
STOCZNIOWIEC POTRAFIŁ WYGRYWAĆ Z ZAGŁĘBIEM NA WYJEŹDZIEDo ekstraligi awansuje tylko zwycięzca I ligi. Pozostali do elity mogą się dostać tylko
po wykupieniu dzikiej karty. Obecnie do wydatek 100 tysięcy złotych. W Pomorskim Klubie Hokejowym na razie nawet nie spekuluje się na ten temat, choć
po raz pierwszy drużyna otrzymała wsparcie od Gdańska. Miasto z tytułu umowy w zakresie promocji ma wypłacić
79 950 złotych brutto. Pierwsza transza (40 tys. zł) została przelana na konto klubu do końca lutego, a pozostałe pieniądze mają tam trafić do końca bieżącego miesiąca.
-
Kibice z pewnością zauważyli, że na meczach już w poprzednim miesiącu reklamy miasta i MOSiR pojawiły się nie tylko na bandach, ale i m.in. na lodzie. Staraliśmy się sumiennie wywiązać ze zobowiązań, gdyż to nasza pierwsza tego typu, a ponadto miasto ze względu na to, że sezon u nas kończył się szybciej, zdecydowało się rozstrzygnąć konkurs promocyjny dla naszej dyscyplinach wcześniej niż w innych dyscyplinach - dodaje prezes Purzyński.
MIASTO PRZYGOTOWAŁO KONKURS NA PROMOCJĘ GDAŃSKA POPRZEZ PIĘĆ DYSCYPLIN. SZACUNKOWA WARTOŚĆ PONAD 5,5 MLN ZŁ. SPRAWDŹ, JAKIE KLUBY MOGĄ UBIEGAĆ SIĘ O TE PIENIĄDZEPrzypomnijmy, że największa transza pieniędzy z tytułu promocji Gdańska poprzez sport, której szacunkowa wartość określona jest na ponad 5,5 miliona złotych, przygotowana została na trwające właśnie postępowanie dedykowane: piłce nożnej, żużlowi, siatkówce, piłce ręcznej i rugby.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
