• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

AZS AWFiS Gdańsk - MMTS Kwidzyn 29:32

jag.
31 stycznia 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Piłkarze ręczni MMTS Kwidzyn mają patent na AZS AWFiS Gdańsk. W czwartej potyczce tych zespołów o punkty w ekstraklasie wygrali po raz czwarty. Tym razem podopieczni Daniela Waszkiewicza zwyciężyli na wyjeździe 32:29. Do przerwy przegrywali 17:20. Wśród publiczności, która niemal w komplecie wypełniła halę przy ul. Wiejskiej, był m.in. Bogdan Wenta, selekcjoner reprezentacji Polski.

AZS AWFiS: Sibiga, Sokołowski - Fogler, Janusiewicz 5, Żółtak 1, Malandy, Gujski 2, Jachlewski 5, Wita 1, Pepliński 8, Markuszewski 6, Waszkiewicz 1.
MMTS: Gawlik, Wolański - Balmas 1, Cielątkowski, Czertowicz, Kawczyński 2, Mroczkowski 10, Urbanowicz 4, Boneczko 11, Cieślak 2, Frelek 2, Rombel, Szramka.
Sędziowali: A. Sołodko (Legionowo) i L. Sołodko (Warszawa).

O tym, jak zażarty był to mecz, najlepiej świadczy fakt, że przed przerwą mieliśmy aż 14 remisów, a w całym spotkaniu - 17. Do 24 minuty prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, ale żadnej drużynie nie udało się uzyskać większej przewagi niż jedna bramka. Zerwali z tym wreszcie akademicy, ale nie bez pomocy Adama Wolańskiego. Wyrzut bramkarza MMTS zablokował Daniel Żółtak, następnie podał do Mateusza Jachlewskiego, a ten niemal do pustej bramki rzucił na 16:14.

Tuż przed przerwą, gdy na ławce kar siedział Marek Boneczko, Jachlewski podwyższył przewagę miejscowych na 19:16, a wynik pierwszej połowy po karnym ustalił Marcin Markuszewski, który w całym meczu sześciokrotnie rzucał z linii siedmiu metrów, w tym pięciokrotnie celnie.

Zaraz po zmianie stron akademicy dwukrotnie odskoczyli nawet na cztery trafienia (22:18 i 23:19), ale później mieli coraz większe kłopoty ze sforsowaniem zasieków obronnych MMTS. W 42 minucie rewelacyjnie tego dnia dysponowany Boneczko doprowadził do wyrównania (23:23). Jeszcze przez kilkanaście minut gości trzymał w szachu Grzegorz Sibiga, który wygrywał pojedynki sam na sam z rywalami... Po raz ostatni akademicy uzyskali przewagę (25:24) grając trochę nie fair. Przeprowadzili szybką akcję, zwieńczoną przez Markuszewskiego, gdy pod ich bramką leżał Łukasz Cielątkowski, chwilę wcześniej nieskutecznie szrażujący na Sibigę...

Przy 25:25 Markuszewski rzucił obok bramki z karnego. W odpowiedzi gole zdobywali: Andrzej Balmas, Daniel Urbanowicz i Boneczko. Od 25:28 akademicy próbowali odrobić straty wyłączając w ataku dóch przeciwników, ale nie czynili tego zbyt uważnie. Rozgrywający bardzo dobry mecz Maciej Mroczkowski urwał im się jeszcze dwukrotnie. Najpierw kwidzynianin dobił z sześciu metrów na 29:27, a a dwie minuty przed końcem punktował po wrzutce na 30:28.

Nadzieje gospodarzom przwrócił Michał Janusiewicz, zdobywając kontaktową bramkę, a później faulując w czystej pozycji Boneczkę. Co prawda, zarobił karę, a rywale mieli karnego, ale Sebastian Sokołowski, który na tę jedyną akcję wszedł między słupki, spisał się kapitalnie. 20-latek odbił rzut Mroczkowskiego!

Ale gdańszczanie nie złapali tej szansy, czyli piłki. Przechwycił ją Łukasz Cieślak. Niezbyt doświadczony skrzydłowy zachował się jak stary wyga, pakując ją do siatki. Końcowy rezultat ustalił Boneczko.


Marek Boneczko (najskuteczniejszy zawodnik derbów): - W pierwszej połowie każdy sobie bronił. W przerwie otrzymaliśmy reprymendę od trenera i było już znacznie lepiej. Wierzyliśmy, że przyjdzie taki moment, i się doczekaliśmy. Nie sadzę, by moja dobra gra zaowocowała reprezentacyjnym powołaniem. Byłem już wielokrotnie obserwowany, jeździłem nawet na zgrupowania kadry, ale na tym się kończyło.

Daniel Waszkiewicz (trener MMTS): - Było wszystko, co w derbach być powinno. Wygraliśmy konsekwencją i większymi umiejętnościami. To prawda, że staramy się przyśpieszać grę, ale nie możemy zapominać o obronie. W drugiej połowie to już znacznie lepiej wychodziło.

Wojciech Nowiński (trener AZS AWFiS): - Jest mi smutno, żal mi chłopaków, bo w ten mecz włożyli dużo pracy. Gdyby w końcówce przechwycili te dwie odbite piłki, byłaby szansa na remis.

Bogdan Wenta (trener reprezentacji Polski): - Mecz był bardzo emocjonujący, obie drużyny starały się grać szybko. Wygrała drużyna dojrzalsza, ale podobało mi się to, że gdańszczanie podjęli ryzyko. Szkoda tylko, że nie dostrzegli, iż kwidzynianie zaczęli wymieniać aż trzech zawodników do obrony i nie próbowali grać środkiem. Na polskich parkietach szukam przede wszystkim obrotowych. Jednak uważam, że nie ma co przesadzać z liczbą sprawdzanych zawodników. Należy skupić się na pracy z wyselekcjonowaną grupą.


Pozostałe wyniki 15. kolejki:
Miedź Legnica - Piotrkowianin-Kiper 29:26 (17:12), MOSiR Zabrze - Vive Kielce 28:37 (11:18), PZU Życie Zagłębie Lubin - Wisła Płock 21:23 (15:12), Śląsk Wrocław - AZS AWF Warszawa 39:23 (17:9), Chrobry Głogów - Olimpia Piekary Śląskie 25:16 (12:7).
Głos Wybrzeżajag.

Kluby sportowe

Opinie (2)

  • brawo jajcuś

    wreszcie dobra relacja w wykonaniu red. Główczyńskiego. Złosliwi pewnie napisżą - dobra - bo napisła relację z meczu, na którym był ... ja powiem - relacja dobra, bo taka jest ... :)

    • 0 0

  • Złośliwi? Zawsze jak redaktorek jest na meczu relacja jest dobra. Trzeba miec niesamowity warsztat zeby napisac relacje, a wlasciwie notke z meczu ktorego sie nie widzialo.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane