- 1 Lechia przegrała. Świętowanie odłożone (205 opinii) LIVE!
- 2 Plagi egipskie Arki, nóż na gardle Resovii (52 opinie) LIVE!
- 3 Żużlowcy zremisowali w Poznaniu (136 opinii) LIVE!
- 4 Trefl poznał pierwszego rywala w play-off (14 opinii)
- 5 IV liga. Jaguar liderem, Bałtyk ograł Gryfa (26 opinii)
- 6 Porażka koszykarzy Arki na koniec sezonu (6 opinii)
AZS AWFiS - Vive 23:30
4 października 2004 (artykuł sprzed 19 lat)
Najnowszy artykuł o klubie AZS AWFiS Gdańsk
Udane kwalifikacje do Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024. Żeglarstwo wypełniło plan
Vive Kielce także z Gdańska wyjechało z mianem jedynej drużyny z kompletem punktów w ekstraklasie. Miejscowi akademicy przegrali z wicemistrzami Polski 23:30 (9:16). O wysokiej przegranej zadecydowało kilka minut przed przerwą, kiedy prowadząc 4:2 AZS AWFiS zainkasował 10 bramek!AZS AWFiS: Sibiga, Głębocki - Wita 7, Fogler, Janusiewicz 3, Żółtak 2, Malandy, Nyćkowiak 1, Jachlewski 2, Markuszewski 2, Ćwikliński, Kamielin, Gujski 5, Pepliński 1.
VIVE: Bernacki, Tkaczyk - Wasiak 4, Grabarczyk 1, Hiliuk 5, Anuszewski 6, Bystram 1, Litowski, Kuchczyński 3, P. Sieczka 1, Nowakowski 5, J. Sieczka 2, Kulenkow, Kliszczyk 2.
Sędziowali: A. i L. Sołodkowie (Warszawa).
Rozpoczęło się zgodnie z planem. Lider trafił dwa razy (Radosław Wasiak, Patryk Kuchczyński). Ale gospodarze nie odpuścili. Mariusz Gujski i Michał Janusiewicz doprowadzili do wyrównania, a Paweł Wita i Mateusz Jachlewski poprawili wynik na 4:2 na naszą korzyść.
- W tym momencie mogliśmy i powinniśmy pójść za ciosem. Czterokrotnie nadarzyła się okazja do wyprowadzenia kontry, ale nie dociągnęliśmy z piłka pod bramkę przeciwnika. Dodatkowo skrzydła podcięły nam cztery karne minuty. W osłabieniu straciliśmy sześć bramek - podkreśla Wojciech Nowiński, trener gospodarzy.
Pecha miał Bartłomiej Pepliński. Najpierw na ławkę kar został odesłany za faul. Potem - za to, że znalazł się na parkiecie za wcześnie. Jednak gdańszczanie tracili bramki nie tylko w liczebnym osłabieniu. Ostatecznie do ich siatki wpadło aż dziesięć piłek, zanim sami ponownie zapisali trafienie. Po dwudziestu minutach AZS AWFiS przegrywał już 4:12.
- W przerwie na pewno nie mogłem być agresywny wobec zawodników, nakrzyczeć na nich... Musiałem im uzmysłowić, że potrafią grać, o czym przekonały pierwsze minuty. Taki wynik to nie tyle następstwo wyśmienitej gry Vive, ile naszych błędów. Trzeba było je ograniczyć. Po przerwie próbowaliśmy odrobić straty. Szkopuł w tym, że gdy się zbliżaliśmy, dostawaliśmy karę lub był przeciwko nam karny. Powtórzały się to trzykrotnie - przyznał gdański szkoleniowiec.
Jeszcze na siedem minut przed końcem, po akcji Daniela Żółtaka akademicy zbliżyli się na 21:26. Emocji w końcówce nie było, bo kielczanie od razu odpowiedzieli czterema bramkami. Peplińskiemu i Mieszkowi Nyćkowiakowi, który zagrał po raz pierwszy w tym sezonie, pozostało jedynie ustalić końcowy wynik.
Pozostałe wyniki:
SPR AMD Chrobry Głogów - MMTS Kwidzyn 22:24 (9:10), Miedź Legnica - AZS AWF Warszawa 35:33 (17:16), MOSiR Zabrze - Piotrkowianin-Kiper 31:28 (15:10) PZU Życie Zagłębie Lubin - Olimpia Piekary Śląskie 34:24 (19:12), Śląsk Wrocław - Wisła Płock 35:26 (15:12).
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2004-10-04 17:16
Wojtus daj spokoj Twoj zespol nie mogl sie przebic przez znakomita obrone Vive.Pozdrawiam
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.