Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Po zakończeniu fazy grupowej Euro 2012, władze Gdańska już namawiają, by Polska złożyła wniosek o organizację finałów mistrzostw świata. Sprawdziliśmy, dlaczego jest to praktycznie niemożliwe w ciągu najbliższych 20 lat. Naszym zdaniem szybciej niż Mundial moglibyśmy otrzymać kolejne... finały mistrzostw Europy.
chętnie, warto się o nią postarać
57%
nie jest to zły pomysł, ale i tak nam nikt takiej w najbliższym czasie nie przyzna
19%
najpierw odpocznijmy trochę po Euro 2012, które przecież wciąż trwa
12%
- Będziemy starali się o ich organizację w 2022 r. - zapowiedział we wtorek
Paweł Adamowicz. Zdaniem prezydenta Gdańska, nawet jeśli Polska nie mogłaby turnieju zorganizować samodzielnie, to powinna wystąpić w duecie z Czechami lub Niemcami.
Wtórował mu jego zastępca,
Andrzej Bojanowski. Jego zdaniem w budżecie miasta są pieniądze na utrzymanie stadionu w Letnicy do tego czasu, a nawet na jego modernizację.
- Do czasu organizacji tych mistrzostw modernizacji wymagałaby tylko część ICT na stadionie [czyli sieci teleinformatyczne - przy. red.] - dodał Bojanowski.
Sęk w tym, że
włodarze Gdańska najwyraźniej przeoczyli decyzję, którą podjęto 2 grudnia 2010 roku! Wówczas światowa federacja piłkarska - FIFA - dokonała od razu wyboru gospodarzy mundiali w 2018 i 2022 roku.
W terminie, który tak podoba się prezydentowi Adamowiczowi, mistrzostwa świata odbędą się w... Katarze. Ten kraj obiecał wydać na budowę stadionów aż 3 miliardy dolarów!
Przypomnijmy, że finały mistrzostw świata odbywają się w cyklu czteroletnim. Obowiązywała niepisana zasada, że na przemian turniej odbywa się w Europie i poza naszym kontynentem. Teraz ją złamano. W 2010 roku po raz pierwszy mistrzostwa globu zawitały do Afryki (RPA). Ponadto uzgodniono, że w 2014 roku Mundial gościć będzie Ameryka Południowa. Dlatego państwa z innych kontynentów w ogóle nie składały aplikacji. Ostatecznie nie było w ogóle wyboru, gdyż zrezygnowała wcześniej awizowana Kolumbia, a na placu boju pozostała tylko Brazylia.
Wolna elekcja była do dwóch kolejnych mundiali, a FIFA zdecydowała się ogłosić gospodarza Mundialu zarówno 2018 jak i 2022 na jednym posiedzeniu, na początku grudnia 2010 roku.
O mistrzostwa w 2018 roku zabiegały
Rosja, Anglia oraz wspólne kandydatury Belgii i Holandii oraz Portugalii i Hiszpanii. Dodać należy, że o ile Euro już trzykrotnie organizowały po dwa państwa, to mistrzostwa świata dotychczas tylko raz powierzono dwóm krajom. W 2002 roku były to Korea Południowa i Japonia.
W 2018 roku Mundial po raz pierwszy w historii odbędzie się w Rosji i zarazem będą to
pierwsze mistrzostwa, które jednocześnie rozgrywane będą na dwóch kontynentach, w Europie i Azji. Natomiast cztery lata później organizację otrzymał
Katar, który pokonał kandydatury: USA, Australii i tym razem osobne oferty Korei Południowej i Japonii. Była to wielka sensacja, ale postanowiono, że czas na pierwsze rozgrywki tego typu na Bliskim Wschodzie.
Organizatorów mistrzostw świata wybiera Komisja Wykonawcza FIFA. Każdy z jej członków ma jeden głos. Ostatnio wyboru dokonało 22 członków, gdyż dwaj kolejni (Reynald Temarii z Tahiti oraz Amos Adamu z Nigerii) zostali oskarżeni o korupcję i zawieszeni w obradach.
Oni wybrali Rosję i Katar:Sepp Blatter (Szwajcaria), Julio Grondona (Argentyna), Issa Hayatou (Kamerun), Chung Mong-Joon (Korea Płd), Jack Warner (Trynidad i Tobago), Angel Villar Llona (Hiszpania), Michel Platini (Francja), Geoff Thompson (Anglia), Michel D'Hooghe (Belgia), Richard Teixeira (Brazylia), Mohamed Bin Hammam (Katar), Senes Erzik (Turcja), Chuck Blazer (USA), Worawi Makudi (Tajlandia), Nicolas Leoz (Paragwaj), Junji Ogura (Japonia), Marios Lefkaritis (Cypr), Jacques Anouma (Wybrzeże Kości Słoniowej), Franz Beckenbauer (Niemcy), Rafael Salguero (Gwatemala), Hany Abo Rida (Egipt), Witalij Mutko (Rosja).
Kiedy poznamy gospodarza Mundialu 2026 roku? - jeszcze dokładnie nie wiadomo. Najwcześniej tego typu głosowanie mogłoby się odbyć za dwa lata. Na razie mówi się jedynie, że
FIFA najchętniej ten turniej zorganizowałaby w Chinach. Po raz pierwszy może pojawić się również oferta aż trzech państw: Peru, Ekwadoru i Kolumbii. W kręgu spekulacji są również kandydatury USA i Kanady.
Natomiast są już chętni do Mundialu 2030. Jako że będzie to dokładnie 100 lat od rozegrania pierwszych mistrzostw (1930 rok Urugwaj) wspólną kandydaturę mają zgłosić właśnie Urugwaj oraz Argentyna.
Pamiętajmy też, że Mundial to więcej uczestników (obecnie 32) niż w mistrzostwach Europy, a co za tym idzie potrzeba również większej liczby nowoczesnych stadionów. Na Euro 2012 Polska przygotowała ich tylko cztery, ale wszystkie były za małe, aby starać się o organizację meczu finałowego. Na Mundialu 2010 RPA takich obiektów posiadała dziesięć, w Brazylii organizatorami będzie 12 miast, a Rosjanie w swojej ofercie zgłosili aż 18 stadionów.
Zgodnie z obecnie obowiązującymi zaleceniami FIFA dla organizatorów finałów mistrzostw świata,
każdy stadion powinien być zlokalizowany w innym mieście, a najchętniej federacja widzi turnieje, które organizuje maksymalnie 8-10 miast. Pamiętajmy też, że
postęp technologiczny stale się dokonuje, każdy nowy stadion staje się lepszy od już istniejących. Nie można zatem wykluczyć, że
za 10-15 lat Arena Gdańsk nie będzie spełniać już norm dla tego typu turniejów i trzeba będzie na niej dokonać znacznie większych inwestycji niż tylko wspominana przez wiceprezydenta Bojanowskiego sieć ICT.
"Kosmiczne" obiekty zapewne powstaną w Katarze. Tamtejsze stadiony zaprojektowani niemieccy architekci z Albert Speer&Partner. Już mówi się o nich, że to będą funkcjonalne
dzieła sztuki. W dodatku energooszczędne, gdyż zasilane energią słoneczną. Jedną z funkcji byłoby zapewnienie znacznie niższe temperatury wewnątrz stadionu i na murawie (około 27 stopni Celsjusza) niż jest to na zewnątrz (latem są tam upały 40-50 stopni). Wówczas nie trzeba byłoby przenosić terminu mundialu na... styczeń, czego również się nie wyklucza.
Ponadto Katar obiecał zainwestować 43 miliardy dolarów w projekty komunikacyjne. Mają powstać trasy kolejowe, po których pociągi mknąć będą z szybkością 350 km/h oraz gigantyczne lotnisko, które obsłuży nawet 50 milionów pasażerów rocznie.
Pamiętajmy również,
FIFA to organizacja, która zrzesza ponad 200 krajowych federacji. Jej decyzje uwarunkowane są zarówno względami finansowymi jak i często politycznymi. O wiele trudniej na tak dużym forum zawiązać koalicję potrzebną do wyboru danego kraju na gospodarza niż w UEFA (wybiera organizatorów Euro), która to organizacja jest blisko czterokrotnie mniej liczna. Ponadto obecna siła Polski w kręgach decyzyjnym FIFA jest znikoma, gdyż jak widać
w Komisji Wykonawczej nie mamy żadnego swojego przedstawiciela. Natomiast są tam przedstawiciele Brazylii, Rosji i Kataru, czyli państw, które wybrano na gospodarzy najbliższych mundiali.
W UEFA nasze wpływy są w tym względzie mocniejsze, choć nie zapominajmy, że Euro 2012 dla Polski i Ukrainy to w dużej mierze był efekt zabiegów
Hryhorija Surkisa, szefa federacji naszych sąsiadów i jego licznych koneksji. Zresztą pomysł zorganizowania takiego Euro też wyszedł od strony ukraińskiej, a Polska do niego tylko się dołączyła.
Dlatego
będzie nam łatwiej ubiegać się o kolejne... Euro niż premierowy Mundial. Mistrzostwa Europy, rozgrywane są również co cztery lata, a rozdzielone je tylko do 2016 rok. Już po raz trzeci w historii finały kontynentu zorganizuje Francja (poprzednio w 1960 i 1984). Po raz pierwszy w turnieju weźmie udział aż 24 finalistów (obecnie 16).
W 2020 faworytem do goszczenia najlepszych drużyn Europy jest Turcja. Jednak przestanie nim być, jeśli w tym samym roku Stambuł otrzyma prawo organizacji igrzysk olimpijskich, o które również zabiega. Ponadto mamy trzy oferty kolejnych państw, chcących organizować turniej w duecie. Tym razem są to: Gruzja i Azerbejdżan, Bułgaria i Rumunia oraz
Czechy, ale nie z Polską, jakby to było widziane w Gdańsku, ale ze Słowacją. W fazie spekulacji jest zaś wspólna kandydatura trzech federacji - Szkocji, Walii i Irlandii. Decyzja o wyborze gospodarzy ma zapaść na przełomie 2013 i 2014 roku.
O Euro 2024 mają zabiegać Włosi, którzy ten turniej organizowali już dwa razy (1968, 1980), a o mistrzostwa 2012 ich kandydatura przegrała z ofertą polsko-ukraińską. Ponadto zapewne pojawią się znów wspólne oferty kilku państw. W tym kontekście wymienia się tym razem Skandynawię oraz ponownie Czechów i Słowaków, jeśli nie powiedzie im się wcześniej.
ms, jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
