- U nas zawsze są emocje - zachwala Marek Patoła, zapraszjąc kibiców na sobotni mecz II ligi siatkarzy Alpat Gdynia - Gwardia Szczytno. Początek gry w hali przy ul. Nagietkowej w sobotę o godzinie 17.30. Pozostałe pomorskie drużyny, w tym siatkarki Alpatu Rumia w serii B I ligi, szukać będą punktów na wyjazdach.
Trudno nie zgodzić się z opinią prezesa gdyńskich siatkarzy. W dwóch poprzednich meczach Alpat grał tie-breaki. Z tym, że u siebie przegrał, a z Giżycka przywiózł wygraną. Gwardia na razie jest niezwyciężona, choć po rocznym eksperymencie odstąpiła od fuzji z AZS UWM Olsztyn. I to ona przy ul. Nagietkowej będzie faworytem.
- Nie mam nic przeciwko temu, aby nasze wyniki zmierzały wzdłuż krzywej, którą wytyczył "Głos". Po 0:3, 1:3, 2:3 czas na naszą wygraną 3:2 - zgadza się
Wiesław Dziura, trener żeńskiej drużyny Alpatu.
Taki wynik jest bardzo prawdopodobny. Wprawdzie jeszcze przed wakacjami obie drużyny dzieliła jedna klasa rozgrywek, ale gdyby nie reforma, to Sparta spadłaby z serii B. I dowód koronny: przed rokiem w ramach rozgrywek o Puchar Polski Alpat wygrała w Złotowie... 3:2.
- Pamiętam dobrze tamten mecz. Była walka z obu stron. Jednak obawiam się, że liga wywoła większą mobilizację w szeregach rywalek niż wówczas puchar. Oby tylko moje zawodniczki nie przestarszyły się wygranej - dodaje Dziura.
W II lidze mężczyzn ciężko o punkty będzie Amberowi Starogard. Podopieczni
Jacka Toczka zagrają w Ostrołęce. W poprzednim sezonie w rundzie zasadniczej z tamtejszym Netem przegrali dwukrotnie w rundzie zasadniczej, a później nie poradzili mu w play off o miejsca 1-4. Teraz będzie tym trudniej, że z uwagi na obowiązki studenckie, a później chorobę, zaległości treningowe ma Krzysztof Dusowski.
Na dobre wieści możemy czekać ze Szczecina. Gdańskie siatkarki Olimpijczyka ugości beniaminek II ligi. Zespół złożony ze studentek uniwersytetu jeszcze nie wygrał, a na koncie ma tylko jednego seta.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
