• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Alpat - SMS

jag.
16 stycznia 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Matka kontra córka. Na taki pojedynek zapowiada się w sobotę w Rumi i to w meczu o mistrzostw serii B I ligi! O godzinie 16.30 miejscowy Alpat zagra z SMS Sosnowiec. Po przeciwnych stronach staną panie Nastały - Ewa i Aleksandra. Pierwsza, starsza, wystąpi w podstawowej szóstce. W II lidze do własnych hal swoich sympatyków zapraszają panowie Ambera Starogard i Alpatu Gdynia.

Wiesław Dziura, wybierając się na trening, bardziej może czuć się jak lekarz na szpitalnym obchodzie niż szkoleniowiec. Ostatni raport wskazuje na to, że w sobotę w miejscowych szeregach zdolnych do gry będzie co najwyżej dziewięć zawodniczek i to tylko wtedy, gdy Ewa Nastały po raz kolejny w tym sezonie porzuci obowiązki drugiego trenera i kierownika zespołu na rzecz powinności zawodniczych.

- Ilość może nie jest jeszcze tragiczna, ale zawsze trzeba stawiać przede wszystkim na jakość. Musimy sobie radzić bez Justyna Lademan i Kasi Zygmuntowicz. Ponadto kłopoty zdrowotne awizuje Aneta Bakiera - przyznaje trener Dziura.

Szkopuł w tym, że aby nie tyle wygrać z SMS, czyli najzdolniejszymi zawodniczkami młodego pokolenia w kraju, ale nawiązać ze szkołą walkę, trzeba mieć końskie zdrowie.

- Są tam dziewczyny o bardzo dobrych warunkach fizycznych. Mają wysoki blok i potężną siłę ognia. Grają prostą siatkówkę. Wystawa idzie na skrzydło, a tam jest łomot. Ale nie należy zapominać, że to jest siatkówka kobieca. Świeżo mamy w pamięci Turczynki z Baku, grające kapitalnie, a na drugi dzień tragicznie - dodaje szkoleniowiec Alpatu.

W SMS rozgrywa wychowanka Trefla Gdynia, Marta Szymańska. Jej koleżanka klubowa i szkolna, Aleksandra Nastały, na co dzień gra w SMS II, ale ze wstępnych deklaracji płynących z południa Polski wynika, że w rodzinne strony zostanie zabrana.

W II lidze męskiej Amber w meczu ostatniej szansy w kontekście przedłużenia nadziei na awans do finałowej czwórki zagra przy ul. Olimpijczyków Starogardzkich w sobotę o 17.00 z MKS MDK Warszawa. Pół godziny później przy ul. Nagietkowej w Gdyni Alpat ugości AZS UWM II Olsztyn. Siatkarki Olimpijczyka jadą do Poznania.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie (9)

  • jaki wynik?

    • 0 0

  • Alpat - SMS 0:3 :(

    Szkoda!

    • 0 0

  • amber

    amber-mdk 3:1

    • 0 0

  • Czego szkoda!

    Czy grały te z Gdynii ? Jaśli tak, to jakby siedząc na gałęzi właśnie ją piłowały żeby spaść na glebę, no chyba że będą grały w Kaliszu, Bielsku czy Bydgoszczy. Nie chodzi o to żeby oczekiwać od dziewczyn żeby oddawały mecz, ale o to żeby nasze obiecujące juniorki grały w Gedanii ,bo gwarancja rozwoju jest taka sama jak w SMS. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia między Gedanią a klubami szkolącymi młodzież to siatkówka w Gdańaku zawsze będzie na poziomie takim jak obecnie, czyli tragedia, seria B co najwyżej!!!

    • 0 0

  • Alpat - Olsztyn 3-1

    • 0 0

  • Do Nico.

    System jest prosty . Wysekekcjonować, oddać do SMS potem dobrze sprzedać i jest cacy, troszkę do kieszonki, troszke na dalszą działalniosc, a gdańska siatkówka na dnie. Takich mamy niestety sympatyków (pseudo trenerów) siatkówki. Vide Papke, Prus, Pliński, itd, itd, itd! . A na dodatek oficjalnie są mocno zaangażowani na rzęcz rozwoju siatkówki na wybrzeżu. Panie i Panowie trenerzy, oraz ci którzy im schlebiają - wstyd, wstyd, wstyd !!! Jeżeli objawi sie talent to dbajmy o niego i zapewnijmy mu dalszą ściężkę rozwoju tu, u nas na wybrzeżu ! Niema w SMS-ie dziewcząt z Bydgoszczy, Bielska czy Piły lub Mielca, Wrocławia a nawet z Kalisza.Czemu??? Ludzie mądrzejśni ? a może mniej interesowni? Dla utalentowanych dziewcząt z wybrzeża to Gedania powinna być celem, a nie jakiś Sosnowiec i dopóki sie to nie zmieni to będzie tak jak jest!

    • 0 0

  • do zawstydzonego

    W SMS nie ma tez nikogo z Gedanii! Byla Nieczyporowska, ale sie zmyla. Natomiast w Gdansku po SMS jest Drzewiczuk, a byla tez Szajek. Przyklad tej ostatniej, czy chocby Reimus dowodza ze nie wazne gdzie kto trenowal gdy byl malolatem, ale gdzie sa pieniadze gdy jest juz seniorek. a w gedanii ich nigdy nie byla i raczej - patrzac na dzialaczy ze smiesznym bartelikiem na czele, nie bedzie

    • 0 0

  • sms

    po sms-sie jest też Iza. Natomiast Ordak i Tomsia nie pojechały tam, wybrały Gedanię.(przedtem również reimus0

    • 0 0

  • A reprezentacje?

    90 % składu reprezentacji Polski (wszystkich grup wiekowych) w siatkówce kobiet jest po SMS-ie. Ja osobiście nie mam pytań. Komuś się coś popieprzyło ździebko, bo w SMS Sosnowiec są jednak dziewczyny z Kalisza, Opola, Szczecina, Piły, Bydgoszczy i paru innych miast z tradycjami siatkarskimi. A w ekstraklasie w Bielsku, Wrocławiu i Poznaniu grają głównie dziewczyny po SMS. W klubach praca z młodzieżą przychodzi falami, wszystko zależy od aktualnego szkoleniowca, jego układów z prezesem i lokalnymi władzami oraz sponsorami. Trenerzy typu Jagła zdarzają się raz na 50 lat, ale co z tego, kiedy ważniejsze niż wyniki szkoleniowe są układziki, prawda Pani Małgosiu?
    Talenty takie jak Bera też zdarzają się raz, ale na 100 lat. Niestety myślę, że zmarnują ją (czego Berenice absolutnie nie życzę! - i obym się mylił) nasi ambitni prezesi dla partykularnego interesiku, a to jakiś medalik wojewódzki, a to Gedania I, a to wypożyczenia itd. itp. (przecież to dziecko obstawia w klubie: młodziczki, kadetki, juniorki i seniorki!). Ona ma tylko 16 lat! Jeśli nie uszanuje się praw natury, to w wieku 25 lat (co dla normalnie "eksploatowanych" siatkarek jest najlepszym wiekiem) Bera będzie sportową emerytką lub nie daj Boże - inwalidką. Jagła ratuj naszą Berę, nawet przed Andrzejem Niemczykiem!
    Kiedy patrzyłem na grające z Alpatem dziewczyny z SMS-u, to aż mi się nie chciało wierzyć, że to są kadetki i juniorki. Spokój, dojrzałość, pewność siebie i siła. Może rzeczywiście nie było jakichś super kombinacji i wielkiej finezji, ale dojrzałość i skuteczność! Jedynie przed Ewą Nastały i Anią Podgórniak przeciwniczki czuły pewien respekt. I to nie dlatego, że Ewa to mama ich koleżanki Oli, ale dlatego, że Ewa i Ania stanowiły dla drużyny SMS bardzo poważne zagrożenie przy braku Justyny Lademan i Kasi Zygmuntowicz. Widać, że w tym SMS ktoś (w domyśle M. Łobacz + ekipa) jednak myśli o racjonalnym rozwoju zawodniczek. Uff! Ale się rozpisałem, obiecuję, że dopóki mnie ktoś nie wnerwi nie będę już Was tak męczył.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane