- 1 Lechia dokonała "wymaganych płatności" (95 opinii) LIVE!
- 2 Arka: krok do ekstraklasy, 45-lecie PP (35 opinii) LIVE!
- 3 Kibice Legii na KSW? Tajne ważenie (51 opinii)
- 4 IV Liga. Jaguar liderem, Bałtyk gubi punkty (11 opinii)
- 5 Arka nie będzie świętować w niedzielę (142 opinie)
- 6 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (261 opinii)
Andrea Anastasi: PlusLiga jak Premier League
8 października 2016 (artykuł sprzed 7 lat)
Trefl Gdańsk
Najnowszy artykuł o klubie Trefl Gdańsk
Trefl Gdańsk obronił mistrzostwo Polski młodzików. Siatkarski fundament na lata
Andrea Anastasi pracuje w Lotosie Treflu od 2014 roku, kiedy to podpisał trzyletni kontrakt. - Czuję się tutaj bardzo dobrze. Rozmawiam z klubem na temat przedłużenia umowy - mówi trener, który niebawem ma parafować nowy, dwuletni kontrakt. - PlusLiga pod względem trenerskim jest jak piłkarska Premier League - dodaje Włoch, który w niedzielę poprowadzi gdańskich siatkarzy w meczu wyjazdowym z MKS Będzin. Początek gry o godzinie 18.
TUTAJ PISZEMY O WSZYSTKICH MECZACH, KTÓRE ROZEGRAJĄ W TEN WEEKEND TRÓJMIEJSKIE DRUŻYNY
Typowanie wyników
9 października 2016, godz. 18:00
Jak typowano
2% | 6 typowań | MKS Będzin | |
98% | 315 typowań | LOTOS TREFL Gdańsk |
Andrea Anastasi zalicza się do czołówki światowych trenerów. Nie da się ukryć, że sukces gdańskiej siatkówki w ostatnich dwóch latach kojarzy się głównie z nim. Nic więc dziwnego, że władze Lotosu Trefla chcą zatrzymać Włocha. Mówił nam o tym latem prezes klubu Dariusz Gadomski. Teraz potwierdza to szkoleniowiec, którego umowa wygasa z końcem obecnego sezonu.
- Każdy wie, że czuję się tutaj bardzo dobrze. Rozmawiam z klubem na temat przedłużenia umowy. Jestem ciekawy, jak to się dalej potoczy. Cały czas mam motywację, aby tu pracować. Nadajemy na tych samych falach z władzami klubu, miasta i sponsorami. Oczywiście, że fajnie byłoby pracować w klubie z większym budżetem, ale wtedy nie wiadomo, czy mógłbym wykonywać swoją pracę. A na tym najbardziej mi zależy. Nie interesuje mnie współpraca z ludźmi, którzy nie czują mojego sposobu zarządzania drużyną - mówi Anastasi.
PREZES LOTOSU TREFLA NA TEMAT NOWYCH KONTRAKTÓW
Włoch ma w składzie polskich siatkarzy, z którymi pracuje od początku swojej przygody z Lotosem Treflem. Przed tym sezonem nie udało się mu jednak wzmocnić składu, a do tego stracił zagranicznych liderów, których udało się zastąpić, ale tylko częściowo. Czy to nie zmienia jego podejścia do klubu?
- Kiedy budujesz zespół musisz znać jego cele. W mojej opinii, poruszając się w budżecie, który posiadamy, zbudowaliśmy najlepszy z możliwych składów. Mieliśmy wiele propozycji z silniejszych klubów, aby wypożyczyć od nich młodych, zdolnych siatkarzy. Nie chcę szkolić im zawodników. Mamy naszą wizję rozwoju naszych siatkarzy i tym się zajmuję. Efekty widać chociażby po składzie Lotosu Trefla oraz po tym, że trzech zawodników zostało wypożyczonych od nas do innych klubów, w tym z PlusLigi - twierdzi Anastasi.
ROZGRYWAJĄCY JUŻ ZMIENIŁ GRĘ LOTOSU TREFLA
- Nie jestem więc rozczarowany sytuacją w drużynie, ponieważ potrafię zaakceptować warunki, w jakich się znalazłem. Co prawda myślałem, że budżet będzie nieco inny, ale jestem w stanie zrozumieć problemy z tym związane. Nie było to do końca zależne od klubu. Obecnie nie myślę o tym za dużo. Skupiam się na siatkarzach, których mam i z nimi chce pracować. Może zrobiliśmy krok w tył, jeżeli chodzi o skład, ale patrząc na wykonywaną pracę, to wciąż poruszamy się do przodu - dodaje.
Zawodnik
Andrea Anastasi (pierwszy trener)
ur.
1960
wzrost
183 cm
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
LOTOS PRZEKAŻE GDAŃSKIM SIATKARZOM OKOŁO 4 MLN ZŁ
Włoch przyznaje, że ciekawa jest dla niego także rywalizacja z innymi, dobrymi trenerami. A tych znalazło się wielu w tym sezonie PlusLigi.
- Jest wielu interesujących trenerów. W drużynie naszego najbliższego rywala szkoleniowcem jest Stelio DeRocco. Trzeba brać najlepszych trenerów z możliwych i nie zważać na ich narodowość. Dzięki temu zyskają liga i rodzimi trenerzy. Zawsze powtarzam, że we Włoszech zbudowaliśmy silną ligę wtedy, gdy pracowali u nas najlepsi trenerzy świata. Mieliśmy świetnych nauczycieli i skorzystaliśmy z tego. Ja widzę świetlaną przyszłość przed Wojtkiem Serafinem, który teraz korzysta z trenerskich dóbr PlusLigi. Chce się uczyć, rozwijać i to mu pomoże. PlusLiga, pod względem trenerskim, jest teraz jak piłkarska Premier League - uważa Anastasi.
Problemem dla Włocha może być pozycja przyjmujących. Pewniakami do gry są Mateusz Mika i Miłosz Hebda jednak oni często zmagają się z kontuzjami. Do tego drugi z nich miał w zeszłym sezonie problemy ze złapaniem stylu gry Anastasiego. W odwodzie pozostają młodzi, nieograni Bartosz Pietruczuk i Szymon Jakubiszak. A to dla zespołu grającego o czołową czwórkę może stanowić problem.
- Jeżeli chodzi o przyjmujących, po prostu podjąłem wyzwanie. Co do Miłosza, to miał bardzo interesujący okres przygotowawczy i nic więcej nie powiem. On chce udowodnić swoją przydatność i ja to widzę. Z Pietruczukiem i Jakubiszakiem czeka nas wiele pracy, ale także zdążyli już wiele się nauczyć. Nie będzie dla nich łatwo zagrać od razu na wysokim poziomie i radzić sobie z presją, ale chcą to robić i to jest najważniejsze - twierdzi Anastasi.
EFFECTOR POKONANY 3:1 CHOĆ NIE BYŁO ŁATWO
Wzmocnień zabrakło także na ataku. Anastasi jest jednak pewny umiejętności Damiana Schulza.
- Nadszedł czas Damiana. Różnica pomiędzy nim a Murphy Troyem jest niewielka. No chyba, że patrzymy na zarobki, ale wtedy jest do niesprawiedliwe w stosunku do Schulza. Ma on za sobą świetny okres przygotowawczy i będzie pokazywał to w trakcie ligi - kończy Anastasi.
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2016-10-14 22:38
I znowu ta kasa.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.