- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (29 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (44 opinie)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (46 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Zyskowski: Trefl do play-off bez presji LIVE!
- 6 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
Andrzej Bledzewski: Spodziewam się kłopotów w Gdyni
Arka Gdynia
Obaj, mimo wciąż młodego wieku, uchodzą za graczy wielce doświadczonych, rozegrali grubo ponad sto spotkań w ekstraklasie. Golkiper z Gdyni opuścił rodzinne strony w połowie 1996 roku, po spadku biało-niebieskich do III ligi. Najpierw krótko bronił barw Polonii Bytom, by na dobre zakotwiczyć w Górniku Zabrze. Od wiosny 2003 występuje w Jaworznie. Król, można rzec wspaniałe dziecko Lechii/Olimpii (debiutował w wieku 18 lat), dołączył do "Bledzy" przed trwającym sezonem, ale jeszcze przed decyzją o wyrzuceniu klubu z I ligi (afera barażowa). Wcześniej, już od marca '97, Grzegorz strzelał bramki dla Lecha i - przede wszystkim - dla Amiki (41 trafień w I lidze). Obaj rzadko kiedy pokazywali się na trójmiejskich murawach.
- Jeśli mam być szczery, potrzebuję czasu na przypomnienie sobie ostatniego meczu w Trójmieście - mówi Bledzewski. - To było chyba niedługo po moim wyjeździe do Bytomia. Graliśmy na Lechii i było 4:0 dla nas. Później jakoś nie było okazji, no, chyba że coś pominąłem. Przyjazd do mojego miasta bardzo mnie raduje. Stworzymy widowisko. Szczakowianka gra dobry futbol, atrakcyjny dla kibiców, których, jak podejrzewam, będzie bardzo dużo.
- Chyba nie zamierzacie wygrać?
- Tylko zwycięstwa nas interesują, również w Redłowie. Bez obrazy dla innych drugoligowców, w Jaworznie jest zespół, który poradziłby sobie w krajowej elicie. Nie z winy zawodników klub został zdegradowany. Każdy z nas szanuje kolegów i siebie i bez względu na sytuację walczy o wszystko. Nie ma gadania, że Szczakowianka nie ma już szans. Chcemy wygrywać, bo takiej ekipie nie wypada inaczej. Sami sobie robilibyśmy pod górkę. A że zdarzyły się potknięcia, to chyba naturalne. Taki jest sport. Nie wszystko można wygrać.
- Na co liczycie walcząc o kolejne punkty? Na baraż czy może bezpośredni awans. A może tylko na miejsce, które - jak usłyszeliśmy - dawałoby nadzieję awansu, gdyby ktoś z I ligi nie otrzymał licencji?
- Nie poruszamy w ogóle takich tematów. Nie wracamy myślą do dziesięciu odebranych punktów, nie żyjemy nadzieją, że PZPN zwróci je nam. Po prostu gramy. W Gdyni zagramy o to, by być jak najbliżej czołówki. Spodziewamy się kłopotów, bo Arka słynie z dobrej gry na własnym boisku.
- Wystąpicie w pełnym składzie?
- Tu właśnie mamy kłopot. Zabraknie Kompały i Wiśniewskiego, czołowych graczy. Obaj pauzują za kartki. Szkoda, że ich nie będzie, kibice w Gdyni nie zobaczą dwóch naprawdę dobrych piłkarzy.
Wywiady
Kluby sportowe
Opinie (4)
-
2004-05-21 16:23
Mały błąd
Grzegorz Król zadebiutował w Lechii jeszcze jak grała w II lidze w 1994 roku, miał więc wtedy 16 lat i już wtedy strzelił dla Lechii razem 4 bramki - 2 z Pogonią Oleśnica i po jednej z Naprzodem Rydułtowy oraz Gornikiem Konin z rzutu karnego.
- 0 0
-
2004-05-22 17:13
Sorry chłopaki.
Z całym szacunkiem dla Króla, ale nie uda mu się niestety strzelić brameczki (no, może samobójczą), zaś Bledzewski ciągle z siatki będzie wyjmował piłeczkę (możliwe, że posłaną od Króla).
- 0 0
-
2004-05-22 21:43
niestety
Arka Gdynia - Szczakowianka Jaworzno
aktualny wynik: 0 : 1
strzelcy bramek:
48' Gierczak- 0 0
-
2004-05-22 22:40
:-(
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.