- 1 Wszystko o derbach Lechia - Arka (160 opinii)
- 2 Lechia - Arka 2:1. Mena bohaterem derbów (141 opinii) LIVE!
- 3 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (104 opinie)
- 4 Najgorszy start żużlowców. Czas na alarm? (67 opinii)
- 5 Trefl świetnie otworzył półfinał (14 opinii) LIVE!
- 6 Grad goli. Jaguar oddalił się od awansu (32 opinie)
Lechia Gdańsk - ARKA Gdynia 2:1. Biało-zieloni na 1. miejscu. Camilo Mena bohaterem LIVE!
19 maja 2024
(141 opinii)Lechia gra arcyważny mecz z Górnikiem
Lechia Gdańsk
Lechia bezwzględnie musi pokonać Górnika Łęczna, jeśli chce jechać na ostatnią kolejkę do Kielc z miejscem w czołowej "8" ekstraklasy. W niedzielę na PGE Arenie w cenie będą przede wszystkim piłkarze, którzy potrafią strzelać gole. - Stać nas na lepsze statystyki w ofensywie, ale nie zawsze udaje się seryjnie zdobywać bramki. Czasem jednak wystarczy jeden mecz, by ta lawina ruszyła - tłumaczy Antonio Colak, który w niedzielę nie musi obawiać się o miejsce w "11", gdyż chory jest Kevin Friesenbichler. Wszyscy kibice, którzy przyczynili się do rekordu frekwencji na spotkaniu z Legią Warszawa, teraz na PGE Arenę wejdą za darmo, ale wcześniej muszą pobrać gratisowy bilet. Oczywiście wszyscy pozostali mogą nabyć wejściówkę, gdyż trwa ich sprzedaż. Początek gry o godzinie 15:30. Natomiast już od 14:15 rozpocznie się pokazowy mecz reprezentacji Polski niewidomych.
CZY BĘDZIE KOLEJNY REKORD FREKWENCJI? SPRAWDŹ, JAK LECHIA POLICZY W NIEDZIELĘ LICZBĘ KIBICÓW ORAZ JAK ZA DARMO WEJŚĆ NA MECZ
Typowanie wyników
Jak typowano
90% | 450 typowań | LECHIA Gdańsk | |
5% | 28 typowań | REMIS | |
5% | 23 typowania | Górnik Łęczna |
Ma pan na koncie osiem goli, w tym jednego strzelonego w Łęcznej. Obrońcy Górnika publicznie przyznają, że to pana najbardziej się obawiają w niedzielę. Czy to dobry znak?
Chyba tak. Jeśli tak jest, to się cieszę. Chciałbym, aby bali się mnie obrońcy każdej drużyny, z którą przyjdzie nam rywalizować. To oznacza oczywiście, że będą na mnie podwójnie uważać. Z Górnikiem czeka nas ciężka walka. Mamy jednak swój plan, a ja wiem, czego się ode mnie oczekuje i co mam robić, by pomóc drużynie.
Rywale doceniają pana, ale to oznacza, że trudniej panu obecnie zdobywać gole niż na początku sezonu, gdy mało kto o panu wcześniej słyszał w Polsce?
Myślę, że tak. Są dobrze przygotowani taktycznie. Czuję się jednak bardzo dobrze i nie zamierzam próżnować. Podnoszę sobie poprzeczkę z każdym meczem.
LECHIA WYPADŁA Z ÓSEMKI, ALE NADAL AWANS DO GRUPY MISTRZOWSKIEJ MA W SWOICH RĘKACH
Lechia wiosną nie odniosła jeszcze zwycięstwa przy innym wyniku niż 1:0. Jest szansa, że z Górnikiem uda się wygrać wyżej?
Na pewno. Liczę na to, że z tyłu będzie na zero, szczególnie że na ten mecz mają wrócić do naszej linii obrony Jakub Wawrzyniak i Grzegorz Wojtkowiak. Postaramy się do tego ustrzelić więcej niż jedną bramkę. Będziemy szukać okazji, bo każdy gol jest ważny, szczególnie w tych meczach decydujących o tym, czy zagramy w ósemce. Oczywiście jeśli wygramy 1:0, nikt nie będzie tym faktem zasmucony. Komplet punktów jest przecież najważniejszy. W tabeli jest ciasno, więc i takie zwycięstwo będzie bardzo cenne.
Śledzi pan w prasie rozważania dotyczące waszych szans na grę w pierwszej ósemce ekstraklasy po sezonie zasadniczym? Te analizy są dla pana ważne?
Szczerze mówiąc nie zajmuję się tym. Nie chcę oglądać się na rywali. Wiem tylko co my musimy zrobić jako zespół. Musimy wygrać dwa najbliższe spotkania i myślę, że będziemy mogli spać spokojnie przed rozpoczęciem finałowej fazy sezonu.
LECHIA MUSI UWAŻAĆ NA CWANIAKÓW. KOGO MA NA MYŚLI TRENER BRZĘCZEK?
W tej rundzie trzykrotnie wchodził pan na boisko z ławki. Zdarzały się momenty wnosił pan w ten sposób więcej do gry Lechii niż wychodząc w podstawowym składzie. W meczu z GKS Bełchatów strzelił pan bramkę, a przeciwko Legii praktycznie ożywił pan całe spotkanie. Dobrze się pan czuje w roli "jokera"?
Trudno oceniać to w ten sposób. Każdy mecz jest inny i na indywidualną postawę zawodnika składa się wiele czynników. Przede wszystkim to jak gra rywal. Nie zawsze da się walczyć na pełnych obrotach przez 90 minut. Niezależnie od tego, czy wychodzę w pierwszym składzie, czy z ławki, wiem co mam robić i staram się to robić jak najlepiej. Oczywiście w niedzielę chciałbym zagrać od pierwszej minuty.
JAK LECHIA PRZEBUDUJE "11" NA GÓRNIK ŁĘCZNA?
Kto tak naprawdę jest teraz pierwszym napastnikiem w Lechii? Trener Brzęczek rozmawia z panem i Kevinem Friesenbichlerem o tym jak wygląda hierarchia na dany moment, czy też wszystko sprowadza się do wywieszenia kartki ze składem na mecz?
W Lechii nie ma pierwszego czy drugiego napastnika. Są treningi, na których cały czas musimy udowadniać trenerowi, że jesteśmy "w gazie". On ma swoje przemyślenia i w oparciu o naszą pracę w tygodniu ustala skład. Ja zawsze jestem przygotowany na to, że mogę zarówno zagrać w wyjściowym składzie jak i równie dobrze zasiąść na ławce. Taka konkurencja jest uczciwa i mi nie przeszkadza. Gdyby było inaczej, uprawiałbym inną dyscyplinę sportu.
FRIESENBICHLER: 10 GOLI W SEZONIE TO NIE PROBLEM
W obecnym sezonie zdobył pan osiem goli, a Kevin Friesenbichler trzy, choć w jednym z wywiadów stwierdził, że w całych rozgrywkach jest w stanie uzbierać dziesięć trafień. Jedenaście bramek na wasz duet to nie jest imponująca liczba. Myśli pan, że możecie jeszcze rozstrzelać się pod koniec sezonu?
Wiem, że stać nas na lepsze statystyki. To nie jest jednak tak, że musimy coś radykalnie zmieniać, by tak się stało. Obaj jesteśmy napastnikami, mamy w sobie instynkt strzelecki, ale nie zawsze udaje się seryjnie zdobywać gole. Spójrzmy na Roberta Lewandowskiego, którego teraz noszą na rękach w Bayernie Monachium. A przecież miesiąc czy dwa temu wiele osób narzekało, że spodziewało się po nim większej liczby goli. Przepis na sukces zawsze jest ten sam: wiara, ciężka praca i czas. Postępując w ten sposób wiesz, że w końcu przyjdzie czas, by obłowić się bramkami.
DANIEL ŁUKASIK: JESTEM ZAWIEDZIONY
Czyli wierzy pan w to, że po prostu nagle przyjdzie mecz czy seria spotkań, w którym ruszy lawina i zasypiecie rywali golami?
Dokładnie. Gole są najważniejsze, choć nie oddają całej gry napastnika. Spójrzmy na ostatni mecz ze Śląskiem. Marco Paixao strzelił nam na 3:0, choć wcale nie uderzył dobrze piłki. Wpadła jednak do siatki i to się liczy. Jeśli danego dnia piłka ci "siedzi" możesz zdobyć nawet cztery gole w jednej połowie.
Pan czeka na razie na pierwszego hat-tricka w ekstraklasie?
Na razie czekam na dziewiątą bramkę. Dla napastnika zawsze najważniejszym golem powinien być ten, który ma być jego następnym.
BORYSIUK ZOSTAJE W LECHII DO 2018 ROKU
Jakie są szansę, że zostanie pan w Lechii na dłużej niż do końca sezonu? Myśli już pan o tym, co się wydarzy, gdy 30 czerwca skończy się pana wypożyczenie z Norymbergi do Gdańska?
Nie mam tego komfortu co Ariel Borysiuk, który właśnie podpisał nową umowę. Zobaczymy co będzie. Na tą chwilę myślę tylko o niedzielnym meczu z Górnikiem.
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (48) ponad 10 zablokowanych
-
2015-04-25 15:08
A to typowanie wyniku obok 91%
Wy tak na poważnie?
- 16 4
-
2015-04-25 13:39
Nie jestem obrońcą, ale też się boję! A piłkarzyki jak nie będą w ósemce to też powinni się bać, tak realnie, nie wirtualnie. Kosmiczna kasa za tandetę - to tylko u Nas!
- 18 5
-
2015-04-25 12:26
Oni zaczynają już jak politycy, wiecznie obiecują i tyle z tego jest.
Pan Colak niech zacznie strzelać normalnie, a nie tylko się w kółko wygraża, a obrońcy niech bronią tak, żeby Lechia wygrywała, a nie robiła losową przeplatankę, jak ostatnio wygrana z Legią, a później baty od dołującego Śląska.
- 20 5
-
2015-04-25 11:43
Cały sezon był ważny! Kto nasprowadzał szrotu zamiast piłkarzy? Kto zadbał o to, że zamiast porządnego trenera mieliśmy kilku pseudo trenerów. Rozumiem, że początek był ciężki, bo zgrać się musieli, ale jakoś inne kluby sobie poradziły i klepią (Zawisza).
- 10 19
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.