Rugbiści Arki Gdynia także w drugiej kolejce ekstraklasy wstąpią przed własną publicznością. W sobotę o godzinie 15.00 zmierzą się z Pogonią Siedlce. Dzień później, w samo południe AZS AWFiS Gdańsk ugości przy ul. Wiejskiej Budowlanych Lublin. Na wyjazdach wystąpią
Ogniwo Sopot, Lechia Gdańsk oraz w II lidze Arka II.
"Buldogi" natrafiły w pierwszej kolejce na mocny opór Orkana Sochaczew. Pogoń to teoretrycznie słabszy przeciwnik. Jak każdy beniaminek, powinna walczyć o utrzymanie, ale już przed tygodniem, po przerwie w meczu z Ogniwem udowodniła, że jeśli pozwoli jej się dyktować warunki gry, to może być niespodzianka.
- Na inaugurację szybko zdobyte prowadzenie uśpiło nas. W sobotę to się nie powinno powtórzyć. Trzeba zagrać z większą koncentracją - zapowiada
Dariusz Komisarczuk, kapitan Arki.
Pierwsza drużyna żółto-niebieskich na razie nie musi podróżować po Polsce, zaś rezerwy nie znalazły jeszcze swojego miejsca. W II lidze Arka II miała zagrać dwa pierwsze mecze u siebie, ale z powodu braku boiska poprosiła o zmianę gospodarza. W najbliższą niedzielę wystąpi w Toruniu, a za tydzień pojedzie do... Sopotu. Dla Ogniwa II ten mecz będzie debiutem w kategorii seniorów.
- Mieliśmy już teraz grać w Olsztynie, ale przełożyliśmy ten mecz. W niedzielę kilku naszych zawodników wyjeżdża z juniorską reprezentacją Polski na turniej do Moskwy. Nie ma zatem składu, ale także i trenerów. Może poprowadzą to Arek Wielgosz z Michałem Dembińskim? Na razie z Sylwkiem Hodurą staram się trenować obie ekipy, choć, niestety, frekwencja na zajęciach nadal nie jest najwyższa - przyznaje
Grzegorz Kacała.Sopocki szkoleniowiec nie waha się nazwać formy swoich podopiecznych "wakacyjną". W Poznaniu, gdzie Ogniwo zagra na najmniejszym i najwęższym rugbowym boisku w kraju, może być ciężko.
- Trzeba odwołać się nie tyle do aktualnej formy, co do doświadczenia i mądrości. Ze składu, który grał z Pogonią, ubył jeszcze Łukasz Jasiński, który narzeka na uraz barku. Chyba sięgnę po juniorów - dodaje Kacała.
Po dwóch miesiącach wracają do tak szczęśliwego dla nich Gdańska rugbiści Budowlanych. Przed rokiem lublinianie ograli AZS AWFiS, a wiosną dwukrotnie byli lepsi od Lechii, odbierając jej brązowe medale.
- To młody i ambitny zespół, który w poprzednim sezonie był największą rewelacją - przyznaje
Jerzy Jumas, trener gdańskich akademików.
- Znów czeka nas ciężkie zadanie, ale liczę, że w tej grze powalczymy. To dla nas bardzo ważne spotkanie. Mecz z Lechią wybitnie przegraliśmy w szatni. Sądzę, że ostatnie dni pozwoliły drużynie odbudować psychikę. Lepszy powinien być też skład. Wróci Piotrek Wójcik oraz co najmniej jeden zawodnik z tych, którzy byli kontuzjowani.Lechia po "spacerku" w derbach wybiera się do Sochaczewa. Orkan zawsze u siebie był groźny dla najlepszych, a w tym roku ma jeszcze większe aspiracje, o czym najlepiej świadczy zaangażowanie dla dwóch Rumunów.
- To będzie dla nas pierwsza weryfikacja. Na tle AZS AWFiS wydawaliśmy się bowiem bardzo mocni, ale rywal nie był najsilniejszy. Teraz poprzeczka zostanie podniesiona. Mam nadzieję, że także w ostrej walce potwierdzi się słuszność przyjętych przez nas wariantów taktycznych i ustawień personalnych - mówi
Marek Płonka, trener biało-zielonych.