- 1 Lechia nie płaci i chce rezygnacji z pensji (158 opinii)
- 2 Arka wierzy w baraże (51 opinii) LIVE!
- 3 Wybrzeże ma nowego juniora (69 opinii) LIVE!
- 4 W sobotę ostatnie Derby Trójmiasta (6 opinii)
- 5 Bałtyk z przełamaniem w ofensywie (16 opinii)
- 6 Wstrzymane rozmowy nt. sprzedaży Lechii (139 opinii)
Derby Trójmiasta Arka Gdynia - Lechia Gdańsk. Koniec sezonu i dwa pożegnania
2 czerwca 2023
(6 opinii)Ekstraliga rugby. Ogniwo Sopot wygrało po twardym boju, Arka Gdynia za mało sił
Ogniwo Sopot utrzymało miano jedynej drużyny z kompletem zwycięstw w tym sezonie ekstraligi, choć nie przyszło to łatwo. Podopieczni Karola Czyża po twardym boju pokonali na wyjeździe zespół Awenta Pogoń Siedlce 18:17 (7:12). Wojciech Piotrowicz dwoma karnymi skutecznie odpowiedział na jedno przyłożenie więcej zdobyte przez rywali. Ponadto w 13. kolejce Arka Gdynia przegrała ze Skrą w Warszawie 7:67 (7:31). Lechia Gdańsk z okazji 65-lecia klubu zagrała z weteranami, gdyż Edach Budowlani Lublin nie przyjechali, tłumacząc się kłopotami zdrowotnymi. Sprawą zajmie się Komisja Gier PZR.
Co zapowiadały trójmiejskie drużyny przed 13. kolejką ekstraligi?
Awenta Pogoń Siedlce - Ogniwo Sopot 17:18 (12:7)
Punkty zdobyli:
Awenta Pogoń: Krystian Adamiak 5, Przemysław Rajewski 5, Krystian Olejek 5, Romeo Nkoane 2
Ogniwo: Wojciech Piotrowicz 8, Władysław Grabowski 5, Mateusz Mrowca 5
OGNIWO: Marcin Wilczuk (60 Mokrecow), Burek (76 Zając), Bysewski (47 Tsivtsivadze) - Mroziński, Piotrowski - Powała-Niedźwiecki, Grabowski, Zeszutek - Plichta - Walters (47 Olszewski) - Burrows (60 Drewczyński), Piotrowicz, Griebenow, Mrowca - Żuk
Kibice oceniają
Arka Rugby
-
2.63 (19 ocen)
-
Dariusz Komisarczuk (Trener)2.55 (20 ocen)
-
2.53 (19 ocen)
Lechia Rugby
Ogniwo Sopot
Awenta Pogoń Siedlce - Ogniwo Sopot 17:18. Zobacz video
Mecz rozpoczął się od przewagi gospodarzy. W 12. minucie Awenta Pogoń miała młyn dyktowany w okolicach linii środkowej. Piłka została przekazana do Przemysława Rajewskiego, który po szybkim biegu przeniósł ją kilka metrów od pola punktowego. Tutaj został zaszarżowany przez rugbistów Ogniwa, ale zdołał przekazać piłkę do Krystiana Adamiaka, który zaniósł ją między słupy. Tym samym Romeo Nkoane z podwyższenia nie miał problemu, aby poprawić na 7:0.
Staracone punkty najwyraźniej obudziły sopocian. Ruszyli do ataku. W 20. minucie, mimo że miejscowi zaciekle się bronili, zawodnicy trzeciej linii młyna Ogniwa po kilku próbach, sforsowali defensywę rywali. "Jajo" między słupami położył Władysław Grabowski, który - co ciekawe swoją przygodę - z polskimi boiskami zaczynał właśnie od występów w Siedlcach. Celnym kopem na 7:7 wyrównał Wojciech Piotrowicz.
Reprezentacyjny łącznik ataku znów w klubowej "15" został przesunięty na środek ataku, aby na "10" mógł zagrać Paul Walters. Rugbista z RPA w 32. minucie popisał się bardzo dobrą interwencją w obronie. To on tuż przed własnym polem punktowym przeciął podanie do Nkoane, chroniąc drużynę przed utratą punktów.
Pierwsza połowa trwała aż 50 minut. A wszystko przez kontuzję... sędziego Dariusza Reksa. Przez kilka minut próbowano przywrócić go do sprawności, ale ostatecznie w roli głównego arbitra zastąpił go boczny - Andrzej Kamiński-Bator.
W doliczonym czasie Ogniwo zaskoczyli Nkoane i Rajewski. Pierwszy wykonał przekop z lewego skrzydła, a drugi z prawej strony boiska złapał piłkę tuż przed linią pola punktowego i po chwili zaliczył przyłożenie. Tym razem nie było podwyższenia.
Ogniwo przegrało pierwszą połowę 7:12, mimo że jeszcze w ostatniej akcji przed przerwą miało szanse na punkty. Walters z karnego ze środka boiska kopnął w aut około 20 metrów od pola punktowego rywali. Niestety, zamiast zaatakować przyłożenie, sopocianie przegrali własny wyrzut zza bocznej linii.
W przerwie trener Karol Czyż zdołał odmienić grę sopockiej drużyny. Na korzyść było także to, że jego podopieczni mogli zagrać z wiatrem, którego podmuchy zaczęły się na silać. Po zmianie stron Ogniwo od razu zaatakowało. Już w pierwszej akcji zdobyło rzut karny z około 25 metrów. Piotrowicz, który w Siedlcach spędził trzy sezony, wykorzystał znajomość tamtego obiektu i pewnie trafił między słupy. W 43. minucie sopocianie wyszli po raz pierwszy tego dnia na prowadzenie 15:12. Podanie Adama Dudka przeciął Mateusz Mrowca i przeniósł "jajo" przez pół boiska, prawym skrzydłem na pole punktowe.
W 48. minucie odpowiedziała Pogoń. Wydawało się, że z lewej strony defensywy jest dużo zawodników Ogniwo, ale Krystian Olejek zdołał się wślizgnąć po przyłożenie tuż przy linii bocznej boiska. Dobrze, że miejscowi po raz drugi nie wykorzystali przyłożenia. Tym samym już 5 minut później Piotrowicz z karnego znów przechylił szalę prowadzenia na sopocką stronę, kopiąc na 18:17.
Po godzinie gry były akcje w polach punktowych, ale bez przyłożeń. Rajewski przekopnął piłkę na pole punktowe Ogniwa, ale najszybszy przy niej był Kacper Drewczyński. W odpowiedzi zdecydowanie lepiej ten element wykonali sopocianie. Do przekopu Piotrowicza doszedł Roman Żuk, ale sędzia punktów nie uznał, gdyż wcześniej była zbyt wysoka szarża po stronie Ogniwa.
W końcówce gry zadanie rugbistom utrudniał coraz mocniej padający deszcz. Sopocianie "dowieźli" minimalne prowadzenie do ostatniego gwizdka, zachowując miano drużyny, która w tym sezonie wygrała wszystkie mecze. Pogoni w nagrodę za twardą walkę pozostał bonus, który należny jest drużynie, gdy przegra różnicą nie więszą niż 7 punktów.
Skra Warszawa - Arka Gdynia 67:7 (31:7)
Punkty zdobyli:
Skra Warszawa: Jonathan O'Neill 15, Daniel Gdula 11, Vaha Halaifonua 10, Violeti Kolo 5, Szymon Twardowski 5, Bercho Botha 5, Cyprian Majcher 5, Ksawery Struss 5, Jędrzej Nowicki 4
Arka Gdynia: Mateusz Szyc 5, Krystian Szopa 2
ARKA: ARKA: Bartkowiak, Mohyła (58 Kałduński), Derwis (47 Litwińczuk) - Ziętkowski, Zdunek - Zypper (56 Miziak), Kuzimski (35 Żarczyński), Gajowniczek - Przerwa - Szyc (69 Siewert) - Lipski (40 Kalina), Grzenkowicz, Plichta (51 Dąbrowski), Szopa - Steindl
Skra Warszawa - Arka Gdynia 67:7 (31:7). Zobacz video
Arka Gdynia ma olbrzymie kłopoty personalne. W Warszawie stawiło się bez siedmiu zawodników, którzy z powodzeniem mogliby zagrać w "15". Dlatego na pozycji łącznika młyna zadebiutował 19-letni Krzysztof Przerwa.
W przemeblowanym składzie "Buldogi" dzielnie walczyli do czasu aż nie skończył się im zasób sił. Od początku gry przewaga była po stronie gospodarzy. Skra otworzyła wynik już w 2. minucie, gdy prawym skrzydłem przedarł się na gdyńskie pole punktowe Violeti Kolo.
Jednak w 17. minucie rywalom utarł nosa Mateusz Szyc. Przechwycił piłkę we własnym polu 22 metrów i samotnie pobiegł między słupy Skry. Jako że Krystian Szopa pewnie trafił z podwyższenia, zrobiło się 7:7.
Ta sytuacja wyraźniej przystopowała gospodarzy. Co prawda dalej napierali, ale zaczęli powoli tracić wiarę w powodzenie. Doszło nawet do tego, że w 32. minucie Daniel Gdula zdecydował się kopać z rzutu karnego, aby tylko odzyskać prowadzenie dla Skry.
Niestety, wspomniany zasób sił wyczerpał się pod koniec pierwszej połowy, tym bardziej, że sędzia przedłużył ją aż o 6 minut. Od 38. minuty do zejścia na przerwę Arka straciła aż trzy przyłożenia. Wyraźnie brakowało mocy w młynie, gdyż dwie "piątki" poprzedziło właśnie przepchnięcie gdynian przez kilka metrów w młynie dyktowanym.
Wykazał się zwłaszcza Jonathan O'Neill, który zaliczył 10 punktów. Tym samym już po pierwszej połowie Skra zapewniła sobie punkt bonusowy, który należny jest po czwartym przyłożeniu.
Jeśli w przerwie Arka zagrzewała się, aby ruszyć do odrabiania strat, to ten plan stał się niemal niemożliwy już w 43. minucie, gdy Szymon Twardowski wykorzystał błąd gdyńskiego obrońcy, który nie złapał piłki po przekopie Gduli. Po chwili zrobiło się 7:38 i "Buldogi" już nie zebrali się do walki. Skra zaś kolekcjonowała kolejne przyłożenia, z nawiązką rewanżując się za niespodziewaną przegraną w Gdyni jesienią 17:38.
Lechia Gdańsk świętuje 65-lecie
Lechia Gdańsk ostrzyła sobie zęby na mecz z ekipę Edach Budowlani Lublin, gdyż tylko zwycięzca tego boju zachowa szansę na dalszą walkę o prawo gry o brązowy medal. Jednak goście nie przyjechali, tłumacząc się problemami zdrowotnymi. Na razie nie ustalono nowego terminu spotkania. Gospodarze mogą też domagać się by zostało ono zweryfikowane jako walkower na ich korzyść.
Jednak w sobotnie popołudnie przy al. Grunwaldzkiej grano w rugby. Jako że mecz miał stanowić element obchodów 65-lecia, w zamiast zorganizowano spotkanie seniorskiej drużyny z zespołem weteranów. Wygrali ci pierwsi 52:19.
Typowanie wyników
Jak typowano
95% | 200 typowań | Skra Warszawa | |
0% | 0 typowań | REMIS | |
5% | 11 typowań | ARKA Gdynia |
Jak typowano
4% | 9 typowań | Awenta Pogoń Siedlce | |
0% | 0 typowań | REMIS | |
96% | 224 typowania | OGNIWO Sopot |
Jak typowano
92% | 151 typowań | LECHIA Gdańsk | |
0% | 0 typowań | REMIS | |
8% | 13 typowań | Edach Budowlani Lublin |
Tabela po 13 kolejkach
Drużyny | M | Z | R | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | OGNIWO SOPOT | 13 | 12 | 0 | 1 | 427:176 | 58 |
3 | Master Pharm Łódź | 13 | 10 | 1 | 2 | 448:185 | 51 |
2 | Skra Warszawa | 13 | 11 | 0 | 2 | 421:238 | 50 |
4 | Awenta Pogoń Siedlce | 13 | 6 | 1 | 6 | 373:292 | 35 |
5 | Orkan Sochaczew | 13 | 5 | 2 | 6 | 312:312 | 31 |
6 | LECHIA GDAŃSK | 12 | 5 | 1 | 6 | 301:303 | 29 |
7 | Edach Budowlani Lublin | 12 | 5 | 0 | 7 | 290:306 | 27 |
8 | ARKA GDYNIA | 13 | 4 | 0 | 9 | 301:452 | 20 |
9 | Juvenia Kraków | 13 | 3 | 1 | 8 | 224:376 | 18 |
10 | Sparta Jarocin | 13 | 0 | 0 | 13 | 174:647 | 0 |
Ostatnia drużyna zagra baraż z mistrzem I ligi na własnym terenie.
Zespoły z miejsc 5-9 kończą rozgrywki po sezonie zasadniczym.
Wyniki 13 kolejki
- Awenta Pogoń Siedlce - OGNIWO SOPOT 17:18 (12:7)
- Skra Warszawa - ARKA GDYNIA 7:67 (31:7)
- LECHIA GDAŃSK - Edach Budowlani Lublin (odwołany z powodu kłopotów zdrowotnych w zespole gości)
- Orkan Sochaczew - Sparta Jarocin 48:7 (14:0)
- Juvenia Kraków - Master Pharm Rugby Łódź 10:47 (3:21)
- Mecz zaległy z 11. kolejki
- OGNIWO - Master Pharm 10:16 (7:6)
Kluby sportowe
Opinie wybrane
-
2021-05-06 09:48
Kanał sportowy (1)
Ogniwo ma niby najważniejszy mecz w sezonie a zeszutko-celebryta jedzie do kanału sportowego, czy jako kapitan nie powinien być z drużyną?
- 3 0
-
2021-05-07 12:19
Czarny...i po co takie komentarze?
- 0 1
-
2021-05-04 01:22
Wilczuk (2)
Czy Mariusz Wilczuk dalej gra w rugby? Dawno go nie było w kadrze meczowej, a i ze strony Ogniwa zniknął. Będzie jakieś pożegnanie tego zawodnika?
- 10 0
-
2021-05-05 07:25
Ogniwo Sopot (1)
Mariusz zdecydował się na przeprowadzkę do Śremu, musieliśmy uszanować jego decyzje.
- 4 0
-
2021-05-05 13:26
Teraz czekam, aż ponton do mnie dojedzie
- 2 0
-
2021-05-02 07:27
Lublin
Najwięcej krzyczeli o "zawodosttwie" , lidze zawodowej spółkach , kontraktach itp - a teraz nawet na mecz nie są w stanie jechać !
trochę pokory by się przydało oraz posypanie głowy popiołem- 34 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.